Znacie dobrze to przyjemne uczucie: ciepły, już prawie letni wieczór w domowym ogrodzie, zasłużony odpoczynek po ciężkim dniu, obowiązkowo z książką w ręku i winem…
Listopad zmęczył, znużył swoją szarością i zawieszeniem pomiędzy: piękno jesieni pozostało ledwie wspomnieniem, a na uroki zimowej aury trzeba jeszcze poczekać. W takich momentach najłatwiej…
komentujecie: