Witkowskiego można kochać albo nienawidzić. W tym przypadku nie ma trzeciej możliwości. Ja już tak mam, że po jego książki sięgam chętnie. Dużo do myślenia…
Witkowskiego można kochać albo nienawidzić. W tym przypadku nie ma trzeciej możliwości. Ja już tak mam, że po jego książki sięgam chętnie. Dużo do myślenia…
komentujecie: