Finał konkursu Obiektywnie Śląskie 2018
Tegoroczny konkurs Obiektywnie Śląskie pokazał jak piękny i różnorodny jest region. Do tego hasło przewodnie zainspirowało rekordową liczbę uczestników – nadesłano aż 302 prace konkursowe – fotoreportaże, fotokasty i filmy. Wybór najlepszych był niełatwy także ze względu na wysoki poziom zgłoszonych dzieł. Finał, jak i otwarcie pokonkursowej wystawy miały miejsce we wnętrzach katowickiego gmachu NOSPR.
Wydarzenie poprowadzili koordynatorka konkursu Anna Kokolus oraz przedstawiciel Instytutu Rozdzieńskiego – Krzysztof Tarabura. Jak zauważyli, tegoroczny motyw przewodni był zarazem bardzo otwarty i stanowił nie lada wyzwanie. Uczestnicy poradzili sobie jednak z tym zadaniem świetnie. – Zaskoczyła nas ilość prac, ale cieszymy się, że szła za nią w parze jakość – powiedziała Kokolus. Nieco ponad trzysta prac oznacza parę tysięcy zdjęć, które napłynęły w formie reportażu fotokastu czy też obrazu filmowego.
Na scenie głos zabrali również reprezentanci jury (Jacek Joostberens oraz Antoni Cygan), które wytypowało laureatów. Sami nagrodzeni uchylili rąbka tajemnicy, opowiadając, jak powstawały ich dzieła i co zmotywowało ich do takich bądź innych wyborów. Ciekawy był też przekrój uczestników, co najlepiej pokazuje, że sztuka jest dla każdego – ważna jest pasja i pomysł, nieistotny jest zaś wiek czy wykonywany zawód. Interesująca jest także różnorodność patrzenia na Śląsk, bo trzeba przyznać, że każda z perspektyw była odmienna. I chyba idealnie wpisuje się w ten kontekst znana fraza, że fotograficy czy raczej szerzej – artyści – powinni dostrzegać to, czego inni nie widzą. Bo prezentowane tematy (codziennie lub nie) zdają się być tuż obok, na wyciągnięcie ręki, a jednak… jakby gdzieś ukryte w codziennej rutynie.
Samo miejsce finału było strzałem w dziesiątkę. Gdzie lepiej rozpocząć świętowanie zwycięstw, otwarcie wystawy i po prostu cieszyć się pięknem sztuki, niż w tak pełnym artyzmu i co warto dodać – fotogenicznym miejscu, jakim jest NOSPR? Warto dodać, że wystawa pokonkursowa jeszcze przez pewien czas będzie gościć w jego wnętrzach. Nie zabrakło też oprawy muzycznej, która stała się swoistą ramą rozpoczynającą, jak i kończącą wydarzenie – na scenie zaprezentował się duet – Michał Jakubczak (pianino) & Piotr Najarowski (kontrabas), serwując słuchaczom standardy jazzowe.
Jako że temat przewodni tegorocznej edycji to „Śląsk codzienny, Śląsk niecodzienny”, wśród nagrodzonych prac można zobaczyć prawdziwy przekrój regionu. Zwycięska praca w kategorii fotoreportażu „Zwałowie” zdecydowanie zalicza się do kategorii „niecodzienne”. To krajobraz kopalniany w bardzo nietypowym, onirycznym, tyleż dziwnym co pięknym ujęciu. Równie nietypowa okazała się (przynajmniej dla mnie) praca, która zajęła trzecie miejsce w kategorii film – „Ślonsk”. Trudno ująć ją w słowa – to trzeba po prostu zobaczyć (szczególnie, że to niecałe dwie minuty).
Nie zabrakło też obrazów bardzo codziennych, dotykających tego, co wydawało by się na wskroś zwykłe, a jednak na swój sposób magiczne. „Luca” to krótki film o, jak sam to ujął autor „prawdziwej śląskiej babie”. Polecam uwadze też laureatów drugiego (film „Cmentarz”), jak i trzeciego miejsca („Czarne złoto”). Pierwszy obraz tyczy się cmentarza z czasów drugiej wojny światowej, który teraz dzięki zaangażowaniu prywatnych osób nie zostanie zapomniany. Drugi film to historia życia na Śląsku w kontekście branży węglowej i jej niedoskonałości.
Wśród fotokastów wskazano laureata pierwszego miejsca Bartłomieja Zylla za pracę „Metr nad ziymiom”. To portret pana Piotra, emerytowanego górnika, który w swoim wolnym czasie porządkuje pobliski las. Wyróżniono też „Przeminęło z gruzem” – historię przebudowy dworca kolejowego w Katowicach opowiedzianą zdjęciami oraz dźwiękiem. Pośród zdjęć pewnym zaskoczeniem okazała się dla mnie „Śląska Amazonka” (trzecie miejsce) – coś skrajnie odmiennego od chciałoby się rzec „typowego” i trochę też stereotypowego krajobrazu Śląska. I siła tego konkursu leży chyba właśnie w tym – że każda edycja zaskakuje tym, że sam Śląsk jest niewyczerpanym źródłem inspiracji i nie pozwala na nudę. Czymś zdałoby się pomiędzy tymi skrajnościami dzikiej przyrody a kopalnianymi hałdami jest fotoreportaż „Poranek na Szarlocie”. Piękne poranne mgły, pierwsze promienie słońca i krajobraz mieszający tereny zielone z industrialnymi zabudowaniami… A to wszystko ze wzniesienia, które powstało sztucznie, w wyniku prac kopalnianych.
Tradycyjnie przyznano też nagrody za najgryfniejszy opis swojej pracy, jak i nagrodę publiczności dla pracy, która zebrała największą liczbę głosów. Innowacją w tym roku było także przyznanie specjalnej nagrody za jedno zdjęcie z fotoreportażu „Kom-in”, swoją drogą dość ciekawie prezentującego Śląsk, bo zwracają uwagę na kominy – przyznam, że dla mnie samej są już one na tyle częścią Śląskiego krajobrazu, że zlewają się z codziennością. Zwycięskie zdjęcie jest przy tym o tyle intrygujące, że… sprawdźcie sami! Wszystkie prace są dostępne na obiektywnieslaskie.pl.
Nagrodzone prace to:
FOTOREPORTAŻ:
I miejsce: „Zwałowie”, autor: Sylwia Dwornicka
II miejsce ex aequo:
„W pracy”, autor: Krzysztof Gołuch
„Śląsk widziany z okien pociągu – to nie są różowe okulary”, autor: Andrzej Biłuński
III miejsce ex aequo:
„Śląska Amazonka”, autor: Tomasz Sczansny
„Jaś i Małgosia”, autor: Justyna Janus
WYRÓŻNIENIA:
„Śląsk magiczny”, autor: Viola Kuniej
„Mieszkańcy Aleksandrii”, autor: Justyna Janus
„Poranek na Szarlocie”, autor: Damian Cyfka
SPECJALNA NAGRODA ZA JEDNO ZDJĘCIE z pracy „Kom-in”, autor: Michał Kaczorek
FILM:
I miejsce: „Luca”, autor: Michał Siwy
II miejsce: „Cmentarz”, autor: Paweł Czarnecki
III miejsce ex aequo:
„Czarne złoto”, autor: Grzegorz Szyszka
„Ślonks”, autor: Maćko Sławuski
FOTOKAST:
I miejsce: „Meter nad ziyomom”, autor: Bartłomiej Zylla
Wyróżnienie: „Przeminęło z gruzem”, autor Piotr Brzezina
NAGRODA PUBLICZNOŚCI:
„Tarnogórskie pocztówki”, autor: Nikola Aniśkiewicz – 1626 głosów
NAJBARDZIEJ GRYFNE PRACE
Fotoreportaż: „Śląska Amazonka”, autor: Tomasz Sczansny
Film: „Luca”, autor: Michał Siwy i „Czorne Złoto”, autor: Maćko Sławuski
Fotokast: „Meter nad ziymiom”, autor: Bartłomiej Zylla
Tekst i zdjęcia: Sylwia Chrapek