Reflektorek #28: Tajemniczy mózg Alicji

Mózg jest fantastyczny – to w nim rodzą się pomysły, słowa, to on odpowiada za to, co i jak robimy. I to on wreszcie odpowiada za uczucia (bo mówi się przecież, że to jedynie wynik reakcji, zachodzących właśnie w nim). Nie jest więc tak, jak niegdyś sądzono, że kochamy sercem, chociaż pogląd ten jest zdecydowanie bardziej romantyczny.

sen.alicji_okladka

Alicja w czarodziejskiej krainie snów

„Sen Alicji, czyli jak działa mózg” przywodzi na myśl tę dobrze wszystkim znaną, literacką Alicję z historii Lewisa Carolla. W końcu cała przygoda Alicji to właśnie podróż przez krainę snów. Alicja spała, ale jej mózg tworzył złożony sen, nie spał więc, dokładnie tak, jak mózg głównej bohaterki najnowszej książki wydawnictwa WAM, w której sen to opowieść o tym, jak działa nasz mózg. Dziewczynka śpiąc i śniąc zadaje pytania i otrzymuje na nie odpowiedzi: rzetelne, zabawne i niezwykle ciekawe dla czytelnika, nieważne czy dziecięcego, czy dorosłego.

„Sen Alicji…” opowiada o neurobiologii w sposób przystępny dla dzieci. Jest to ostatnia z książek w dorobku autora, prof. Jerzego Vetulaniego, stworzona we współpracy z Marią Mazurek. Książka oprócz niezwykłej (bo naukowej, ale jednak dziecięcej), popularnonaukowej treści, przesycona jest mnogością barw i zabawnych ilustracji autorstwa Marcina Wierzchowskiego, który stworzył książkę obrazkową, która kojarzy mi się trochę z nowoczesną, przystępną dla dzieci formą encyklopedii połączonej z komiksem. Wiem, trochę to zagmatwane — dokładnie tak, jak działanie mózgu. Po prostu w tej książce jest wszystko to, co łączy w jedno wiedzę, obraz i słowo.

sen_alicji_mozg

Na wiedzę nigdy nie jest za wcześnie

Zaczyna się od tego, że organy wewnętrzne kłócą się ze sobą o to, które z nich jest najważniejsze: mózg, nerki, serce? W kłótnie wtrąca się mózg, który nadzoruje pracę całego organizmu, więc wszystkich uczestników sporu. To tak, jakby mózg był wielkim strategiem mającym do dyspozycji całą armię (czyli nasz organizm), której wydaje rozkazy i przydziela funkcje. Dalsze strony wyjaśniają czytelnikom, co ma wpływ na to, czy piszemy prawą, czy lewą ręką, jak rozwija się nasz mózg, no i po co właściwie jest nam potrzebny — za jakie procesy odpowiada. Opowieść o mózgu Alicji daje nam odpowiedzi na wiele naukowych pytań, dowiemy się z niej, czym jest serotonina (jeśli mamy jej zbyt mało, to robimy się złośliwi, jak dziadek szkolnej koleżanki Alicji), poznamy liczbę neuronów w mózgu (jest ich ponad dwadzieścia dwa razy więcej, niż Ziemia ma lat), dowiemy się też, że warto dbać o nasz mózg, bo to on odpowiada za to, jacy tak naprawdę jesteśmy.

Dla kogo i po co?

Książka prof. Vetulaniego to dzieło wspaniałe. Rekomendowane jest dla dzieci powyżej 6 roku życia, jednak ja czytałam ją mając „trochę” więcej lat i bawiłam się świetnie. Mam trzyletnią córkę, której naukowe zagadnienia, opisane w książce, wyjaśniałam za pomocą pluszowej maskotki i jej organów wewnętrznych (również pluszowych — bez obawy!). Niewiele zrozumiała, ale zaciekawiło ją, że ma w głowie „coś”, co działa i funkcjonuje pod tajemniczą nazwą: mózg. Teraz zdarza się, że stwierdza, że to mózg właśnie każe jej wylewać wodę z farb do doniczki albo malować po ścianie… Podobno na wiedzę nigdy nie jest za wcześnie, prawda?

sen_alicji

Sen Alicji…” to książka dla dzieci, których interesuje biologia i mechanizmy zachodzące w naszym organizmie. Sądzę, że rodzicom również się spodoba i uzupełni naszą wiedzę. Chociaż może powinniśmy przeczytać ją zanim dorwą ją nasze dzieci, bo wtedy runie światopogląd, głoszący, że rodzice wiedzą wszystko. Fajnie jest wiedzieć i poznawać otaczający nas świat i nas samych, także z tego wcale nie-nudnego, neurobiologicznego  punktu widzenia.

J. Vetulani, Sen Alicji, czyli jak działa mózg, praca zbiorowa, wydawnictwo WAM, 2017.

Nasza ocena:

żarówki 6-01

Korekta: Marta Rosół, Hanna Kostrzewska 


 

paulina_zaborowska

Paulina Zaborowska – kulturoznawczyni i filmoznawczyni. Zakochana w literaturze i kinie. Uważa, że najcenniejsze przedmioty w domu to książki, a najlepszym sposobem na spędzenie wieczoru jest film. Absolwentka kulturoznawstwa na UKSW – zmęczy nawet „Pancernika Potiomkina”, bo słynną scenę na schodach w Odessie każdy miłośnik kina znać powinien. Jest też mamą Antosi. Razem odkrywają świat literatury dziecięcej i filmowy świat księżniczek.