KILKA PROSTYCH PRAWD – RECENZJA FILMU „CUDOWNY CHŁOPAK”

W realiach, w których piękno mierzy się centymetrem w talii, a pryszcz na twarzy oznacza koniec świata, osoby z niedoskonałym wyglądem często muszą zmagać się z nie lada problemami. Nic więc dziwnego, że dziesięcioletni Auggie Pullman (Jacob Tremblay) chowa zdeformowaną w wyniku choroby genetycznej twarz pod kaskiem astronauty. Kiedy rodzice (Julia Roberts, Owen Wilson) zamiast domowej edukacji, postanawiają wysłać go do szkoły, przychodzi czas, aby stawić czoła wrogim spojrzeniom obcych ludzi.

wonder3

fot. materiały prasowe

Poprzez narrację pierwszoosobową kilku postaci dowiadujemy się, z jakimi trudnościami zmagają się inni bohaterowie „Cudownego chłopaka”. Szybko okazuje się, że Auggie nie jest jedyną osobą noszącą kamuflaż. Jego siostra, Via (Izabela Vidovic), niedoceniana przez rodziców, dla których chłopiec jest słońcem i centrum wszechświata, przeżywa rozterki w samotności. Jej koleżanka Miranda (Danielle Rose Russell) zakłada maskę spontanicznej dziewczyny z kolorowymi włosami i odrzuca długoletnią przyjaźń tylko dlatego, że zazdrości Vii rodzinnego ciepła.

wonder-4

fot. materiały prasowe

„Cudowny chłopak” Stephena Chbosky’ego opowiada o oswajaniu niezrozumiałego, akceptacji drugiego człowieka i siebie samego oraz o tym, jak ważna w życiu jest przyjaźń. Z filmu płynie prosta, dobrze znana choćby z „Małego Księcia” nauka: prawdziwe piękno nosimy w środku. Można by się spierać o banalność morału i utopijność wizji, bo jak wiadomo w prawdziwym życiu nie tak szybko zwalcza się dyskryminację czy rozwiązuje problemy. „Cudowny chłopak” ma w sobie jednak tyle pozytywnej energii i magii, że nietrudno ulec jego urokowi. Dodatkową zaletą filmu jest aktorstwo, szczególnie młodego Jacoba Tremblay’a, który rozwija umiejętności zaprezentowane dwa lata temu w „Pokoju” Lenny’ego Abrahamsona. Mimo typowych dla familijnych wyciskaczy łez zabiegów oraz wielu uproszczeń formalnych, film w nienachalny sposób bawi, wzrusza i uczy. „Każdy zasługuje na owacje na stojąco chociaż jeden raz w życiu” – mówi Auggie. Czasami tylko trzeba trochę na nie poczekać.

Ocena:

żarówki 4jpg-01

 


Film można obejrzeć w Cinema City:

ccPoczujMagie_600x100

Korekta: Dawid Dróżdż, Marta Rosół


patrycja-chuszcz-male
Patrycja Chuszcz – studentka kulturoznawstwa. Wielbicielka kina, teatru oraz sztuk wizualnych, a w szczególności wzruszeń i realizmu magicznego. Pasjonuje się kulturą krajów hiszpańskojęzycznych. Jednym z jej tysiąca marzeń jest podróż dookoła świata albo chociaż do Ameryki Południowej. Na co dzień uczy hiszpańskiego i próbuje swoich sił w radiu.