Uwikłani w model

Rafał Milach to jeden z najbardziej znanych polskich fotografów, który konsekwentnie podejmuje w swoich pracach tematykę społeczną, w bardzo zróżnicowany sposób wykorzystując medium fotograficzne. Główną przestrzenią jego działań twórczych jest teren Europy środkowo-wschodniej i tych państw, które powstały po rozpadzie ZSRR. Milach sam siebie określa jako artystę wizualnego i często w swoich projektach sięga nie tylko po fotografię, ale także słowo pisane, instalacje przestrzenne czy wideo. W 2008 roku jego projekt „Znikający cyrk” – przedstawiający emerytowanych artystów cyrkowych – zdobył I miejsce w konkursie World Press Photo. Jedną z jego najbardziej znanych prac jest „7 Rooms” [7 Pokoi] (2011), w ramach którego poznajemy siedmiu bohaterów żyjących w trzech miastach w Rosji. Warto podkreślić, że Milach pracował nad tym projektem sześć lat, a w albumie oprócz fotografii znajdziemy także napisane przez Swietłanę Aleksijewicz eseje. Na wielu festiwalach fotograficznych album ten został wybrany photobookiem roku.

fot. Agnieszka Karpiel

fot. Agnieszka Karpiel

Na wystawie „Odmowa, którą możemy do 14 grudnia oglądać w Galerii Szarej, znajdziemy fotografie, video, przestrzenne instalacje i komiks. W przestrzeń ekspozycji wprowadza nas zimny, pusty, biały korytarz, który wzbudza w oglądających dyskomfort i jednocześnie ciekawość. Jako pierwszą pracę dostrzegamy fotografię „Wnętrze Centrum im. Hejdera Aliijewa” znajdującego się w Khirdalan (Azerbejdżan). Możemy ulec złudzeniu, że to przedłużenie białego korytarza, którym weszliśmy, a przed nami znajdują się drzwi, które prowadzą do świata wystawy. Po przeniesieniu wzroku w prawo widzimy fotografie wykonane wewnątrz Centrum. W opisie wystawy – będącym jednocześnie instrukcją pomocną w poruszaniu się po niej – możemy przeczytać:

Jest to cykl zdjęć ukazujących figury geometryczne oraz modele wywołujące złudzenia optyczne częściowo wykonane przez uczniów szkoły szachowej mieszczącej się w Centrum im. Hajdera Allijewa. Budowa i obserwacja tych przedmiotów pomaga azerskiej młodzieży w rozwijaniu wyobraźni przestrzennej i umiejętności abstrakcyjnego myślenia.

fot. Agnieszka Karpiel

fot. Agnieszka Karpiel

Te barwne fotografie do złudzenia przypominają wydruki albo komputerowo stworzone grafiki. Kolorowe kształty odcinają się ostro od białego tła, co podkreśla oderwanie modelu od rzeczywistości. W tym samym pomieszczeniu możemy obejrzeć pracę „Obie białe” (2017), która jest częścią programu telewizyjnegoJa i Inni”, emitowanego w rosyjskiej telewizji w 1971 roku. Program pokazywał jak łatwo poddać jednostkę manipulacji i wpłynąć na jej opinię. Milach zwraca uwagę na fakt, że często pod wpływem nacisku – na przekór swoim przekonaniom, bazującym na niepodważalnych, własnych doświadczeniach – zgadzamy się na kłamstwo.

Tuż obok znajduje się fotografia pokazująca opuszczone wnętrze gruzińskiego studia telewizyjnego mieszczącego się w budynku o nazwie „Wieża Alfabetu” (2013). Zdjęcie przedstawiające lustro w pustym pomieszczeniu przypomina ekran telewizora, w którym widzimy swoje własne odbicie, a wrażenie to potęguje dominująca niebieska barwa. Czyje odbicie tak naprawdę mamy zobaczyć? I my, widząc swoje odbicie w tej fotografii, w pewnym sensie przez moment znajdujemy się wewnątrz opuszczonego pomieszczenia. Z jednej strony wiemy, że jest to po prostu studio nagraniowe, ale klaustrofobiczne zamknięcie, lustro, martwy ptak leżący w rogu czy sama nazwa przywodzą na myśl skojarzenia z więzieniem albo miejscem przesłuchań.

fot. Agnieszka Karpiel

fot. Agnieszka Karpiel

Prace znajdujące się w pierwszej sali wprowadzają nas w kontekst całej wystawy. Milach sprawnie wykreował laboratoryjną atmosferę, którą podkreślają białe ściany, ostre świetlówki, przejmujące zimno. Prezentowanie w pierwszej kolejności gotowych modeli tworzonych po to, aby poszerzyć świadomość i wyobraźnię, aż po jawną manipulację i uwięzienie w wieży, z której nie ma wyjścia, to środki służące wywieraniu presji na odbiorcach wystawy. A może, dzięki sprawnie użytym środkom wyrazu, artysta po prostu chce pokazać jak wszyscy jesteśmy przygotowani do określonego odbioru treści, które są nam prezentowane? Lub pyta nas – co wydaje się jeszcze ważniejsze – czy możemy się z tego systemu wyłamać?

W drugiej sali głównym elementem jest zrealizowany na Białorusi fotograficzny projekt „Zwycięzcy” (2010–2013). Tytuł odnosi się do zwycięzców w najróżniejszych konkursach organizowanych przez białoruskie zakłady pracy i instytucje państwowe. Milach nie zdradza historii poszczególnych osób, które często nawet nie patrzą w obiektyw. Ich postawa i sposób, w jaki zostały sportretowane, (z użyciem lampy błyskowej, często tyłem lub z zakrytą twarzą) potęgują w oglądających odczucie zażenowania. Zwycięzcy są zbiorem ludzi „docenionych” przez totalitarny system, a przy tym pozbawionych indywidualnych cech. Forma przedstawienia, jaką wybrał Milach, a także sposób ekspozycji zdjęć (umieszczenie ich w jednej dużej grupie) podkreślają podejście państwa do swoich obywateli.

fot. Agnieszka Karpiel

fot. Agnieszka Karpiel

Dwie fotografie wyróżniają się z całej grupy. Pierwsza przedstawia Ksenię, 14-letnią liderkę wybraną w konkursie organizowanym przez Białoruski Związek Młodzieży, a druga prezentuje biuro kołchozu w Krejwańcy, w którym oracz Walerij odmówił współpracy z artystą. Te dwie postawy teoretycznie dzieli przepaść, wypełniona propagandą i nieustającą manipulacją. Jednak po chwili okaże się, że nie znamy żadnych powodów, dla których Ksenia i Walerij wybrali taką właśnie drogę. Oczywistym jest, że automatycznie utożsamiamy się z Walerijem; łatwo przychodzi nam chwalenie jego odwagi, widzimy w nim buntownika, który sprzeciwił się systemowi. Ksenia jest dla nas przykładem skrajnej ideowej manipulacji; ofiarą ideologii, która kształtuje umysły od dziecka. Która z wersji jest „prawdziwa” i czyje działanie ma w sobie więcej autentyzmu? A może każdy z nich jest tylko konstruktem stworzonym po to, by chronić siebie przed agresywnym systemem?

W tym samym pomieszczeniu znajduje się chyba najbardziej charakterystyczna praca tej wystawy, czyli „Azerbejdżan, 2017” i są to, jak czytamy w przewodniku po wystawie:

Fotografie rąk prezydenta Azerbejdżanu Illhama Allijewa zapożyczone z propagandowych wydawnictw dystrybuowanych przez Centra im. Hejdera Allijewa.

Ta zajmująca całą ścianę praca dominuje nad przestrzenią, a jednocześnie staje się kontrapunktem i komentarzem do sąsiadujących z niąZwycięzców”. Powiększenie wyeksponowało raster, co daje efekt graficznego przetworzenia. Całość jest niepokojąca – tak jak główny element pracy, czyli czerwony przycisk i zawieszona nad nim dłoń polityka. Sugeruje on jeden gest, który może zmienić życie milionów ludzi. Absurdalność zachowań władzy wychodzi poza kontekst państw komunistycznych i jest to pierwszy krok do uniwersalnego odczytania „Odmowy”.

fot. Agnieszka Karpiel

fot. Agnieszka Karpiel

Kolejnym krokiem, który może podać w wątpliwość nasze zbyt szybko wyciągane wnioski, jest odtwarzany w następnej sali teledysk do piosenkiJestem liderką”, którą wykonuje znana nam ze zdjęcia przodowniczka Ksenia Degiełko. Multimedialna oprawa jej występu, a przede wszystkim tekst utworu, brzmią bardzo znajomo i przywodzą na myśl coachingowe występy mówców motywacyjnych. Tłum ludzi, który czeka na receptę na szczęście, to adepci sztuki manipulacji, a na scenie prezentuje się pełen charyzmy wzór do naśladowania. Młoda, pełna charyzmy dziewczyna zachęca do pracy nad sobą, a jedynym miejscem spełnienia się jest ojczyzna. Walka o siebie czy walka o Ojczyznę? Czy to główne pytanie, które pojawia się gdy patrzymy na to wideo?

W ostatniej sali wystawy znajdują się m.in. dwie prace z cyklu „Rekonstrukcja, 2017”, odnoszące się do aktualnej sytuacji w Polsce. Jak dowiadujemy się z opisu:

Powstały na podstawie cyklicznych obchodów miesięcznic katastrofy smoleńskiej oraz fragmentów filmu „Smoleńsk” w reż. Antoniego Krauze.

W pracach tych Milach odchodzi od fotografii na rzecz rysunku i instalacji przestrzennej. Nie posługując się najbliższym sobie środkiem wyrazu, stara się zachować dystans i przedstawia komiksową wersję katastrofy polskiego samolotu rządowego, a także modelarskie części samolotu w pomniejszonej skali. Nie znajdziemy tutaj autorskiej interpretacji wydarzeń roku 2010, ani nawet próby oceny współczesnej sytuacji. Widzimy tylko szczątki narracji, które każdy musi poskładać sam, tak jak składa się model. Czy dopasujemy wszystkie potrzebne elementy według wzoru, w który zostaliśmy wtłoczeni? Czy potrafimy odnaleźć się w mnogości obowiązujących narracji? Komu i czego możemy odmówić we współczesnym świecie? Czy mamy świadomość, że żyjemy w pewnej narzucanej nam wersji rzeczywistości? Czy możemy po prostu wstać i wyjść z laboratorium formy i treści? To wydają się być główne pytania, do których prowokuje nas ta wystawa.

Rafał Milach
Odmowa
8.11- 14.12. 2017
Galeria Szara w Katowicach

Zapraszamy na oprowadzanie autorskie Rafała Milacha, połączone z finisażem wystawy, które odbędzie się 14 grudnia o godz. 17.00.

Agnieszka Karpiel małe

Agnieszka Karpiel
Rocznik ’82. Urodzona w Płocku, swoje życiowe miejsce odnalazła na Śląsku, studentka kulturoznawstwa, fotograf, wieczna idealistka, bliskie jest jej antropologiczne spojrzenie na człowieka i filozofia.