REFLEKTOREK #17: Złap mnie jeśli potrafisz
Warto zaszczepiać w dzieciach pasję do czytania już od najmłodszych lat. Nie wszystkich młodszych czytelników literatura ciekawi w równym stopniu. Jak przyciągnąć i zatrzymać ich uwagę? Wystarczy wciągnąć je w akcję i przy pomocy książki sprawić, że będą miały wpływ na historię, która wydarzy się wraz z lekturą. W przypadku najnowszej książki wydawnictwa Adamada, dzieci po prostu podążają za kropkami, które kryją się na kolejnych stronach wydania.
Okładka książki prezentuje trzy radosne kropki – stąd też i tytuł. Jedna z nich jest żółta niczym kanarek i najmniejsza, ma na imię Kropuś. Towarzyszy mu czerwona Kropka i niebieski Kropek. Są starsi od Kropusia, bo w przeciwieństwie do niego nie korzystają ze smoczka, no i wybierają się razem na bal. A przecież do randek trzeba mieć odpowiedni wiek!
Wyjątkowość tej książki polega na tym, że czytelnik musi podjąć decyzję, za którą kropką chce podążać. Wybiera jedną i biega razem z nią po różnych stronach, wcale nie w porządku chronologicznym. Kropki są skore do figli i psot, czasem uciekają na tylną okładkę książki albo wpadają na siebie zupełnie przypadkiem i trzeba je uporządkować. Jeszcze innym razem, szukają (tu akurat mam na myśli Kropusia) smoczka, by ukoić skołatane nerwy i spokojnie zapaść w sen.
„Trzy kropki” to ulubiona książka mojej córki. Podążanie za kropkami to dla niej świetna zabawa, a poszukiwanie przedmiotów, które gubią bohaterowie, opanowała już do perfekcji. To jedna z najbardziej interaktywnych i zabawnych książek, które czytałyśmy. Na jej plus przemawiają także kolory. Historia w niej przekazana, a właściwie trzy różne historie, napisane są prostym językiem, który zrozumieją nawet najmłodsi odbiorcy.
Książka skupia na sobie dziecięcy wzrok, rozbawia i zachęca do dalszego poznania. Ponieważ do wyboru mamy trzy kropki – historię możemy przeczytać na trzy, zupełnie różne sposoby. Znam je na pamięć, jednak nie ma to większego znaczenia – ilustracje są tylko pretekstem do wymyślania dalszych przygód bohaterów. Wszystko zależy od wyobraźni.
A. Olejarczyk, Trzy kropki, ilustracje D. Karpowicz, wyd. Adamada, 2017 rok
Nasza ocena: