REFLEKTOREK #16: Zwierzęce rozmyślania o tym, jaki jest człowiek

Zastanawialiście się kiedyś, co myślą o nas zwierzęta? Pewnie tak. Jak patrzę na swojego kota… Sądzę, że myśli sobie, bym służyła mu po kres swoich dni. I codziennie podrzucała smakowite kąski, udowadniając tym samym moje oddanie. A jak jest z pozostałą częścią zwierzęcego świata nie-ludzi? Kim dla nich jesteśmy?

jaki_jest_czlowiek

Himalajskie all-inclusive

Wysoko, wysoko na ośnieżonych szczytach Himalajów, całkiem przyjazna rodzina Yetich prowadzi hotel dla zwierząt, które przybywają tam, szukając spokoju i izolacji od ludzi. W takim miejscu mają też szansę nawiązania kontaktów z podobnymi sobie, bo tylko w swoim towarzystwie mogą czuć się bezpiecznie. Mają swoje przyzwyczajenia, ustalony harmonogram dnia. Oprócz zaplanowanych zajęć, godziny wypełniane są także rozmowami. Często przejawia się w nich temat człowieka – istoty dla zwierząt bardzo tajemniczej i budzącej grozę. Część z mieszkańców nigdy nie widziała tego osobnika, jest on dla nich tak samo przerażający, jak i ciekawy. Pośród hotelowych gości są jednak i tacy, którzy go spotkali i chętnie opowiadają o swoich przeżyciach. Te historie najbardziej ciekawią córkę gospodarzy, małą Yetinkę. Dziewczynka łaknie historii o ludziach i skrycie marzy o tym, by kiedyś ich spotkać. Z opowiedzianych przez zwierzęta historii wyłania się obraz człowieka jako istoty ponurej, bezkształtnej i nieco złowrogiej.

czlowiek_jaki_jest_kazdy_widzi

Jakim cię widzą, takim cię piszą

Dla przykładu, Pani komarzyca Bzybzy widziała człowieka, który był bardzo charakterystyczny – długi na tyle, że trudność sprawia przelecenie z jednego jego końca na drugi. W dodatku bardzo szybko macha odnóżami. Trzeba być wyjątkowo sprytnym, żeby nie dać się złapać i nie zginąć w ich uścisku. Mysz Pipilotta widziała ludzi ogromnych, również wyposażonych w specyficzne odnóża. Kopią nimi tunele pod ziemią. Zaczynają kopać już wtedy, gdy są bardzo mali. Z wiekiem to nie przechodzi – wykopują tunele, w których nic nie ukrywają. Zamiast tego, ciągle coś z nich wyjmują. Z kolei sowa Nihuhu widziała ludzi świecących w ciemności! Części z nich świeciły górne łapy, innym zaś głowy. Sowa obserwowała ich kiedy któregoś razu wykopywali dżdżownice. Ciekawe doświadczenia miał także wilk Chaps:

Podobno mój przodek zjadł kiedyś człowieka – wyznał ponuro wilk Chaps i polizał się po łapie, jakby go bolała. – Nie był najlepszym łowcą, w dodatku miał już swoje lata, więc pewnego razu, gdy bardzo męczył go głód, postanowił zjeść babcię. Babcia to taki człowiek, co nie może szybko uciekać, bo ze starości łapy mu nie działają jak należy. Ta akurat leżała w swoim legowisku. Mój przodek ją połknął, a na dodatek chapsnął jeszcze taką młodą człowieczkę, która przerwała mu sjestę i zadawała masę dziwnych pytań. […] Sprawa się rozniosła, wybuchła afera na cały las, a mojego przodka dopadł myśliwy. Od tego czasu człowiek prześladuje nasze wilczę plemię– opowiadał Chaps.
Brzmi znajomo?

Trochę problemów

Najmniej przyjemnie robi się, gdy Yetinka pyta, co ludzie jedzą Nie chcąc dziewczynki przestraszyć, zwierzęta zgodnie stwierdzają, że ludzie jedzą głównie ananasy. Nie ma to, jak dobra wymówka. Zamieszanie robi się wtedy, gdy pies tęskniący za swoim panem, wyrusza w pogoń za rzuconym mu patykiem. Zamiast niego, pies wraca z człowieczym butem w pysku. Zwierzęta wpadają w panikę. Czyżby w stronę ich odosobnionego hotelu zmierzał człowiek? Niespokojne nastroje wycisza Pan Yeti – hotel znajduje się po niedostępnej dla ludzi stronie gór. Wszyscy są  bezpieczni. Właściciel hotelu postanawia rozwiać wszelkie wątpliwości i opowiada wszystkim o swoim spotkaniu z człowiekiem. Okazuje się, że właściwie nie ma czego się bać. Człowiek to bardzo dziwna istota. Nie jest przystosowana do górskich wypraw, czasem przegrywa z wiatrem i nie ma odpowiednio grubego futra, które mogłoby ochronić go przed zimnem. A mimo to, wyrusza w góry. To bardzo zagadkowe.

czlowiek_jaki_jest

Z historii przytoczonej przez Pana Yeti widać, że człowiek spotkał już Yeti na swojej drodze. Dlaczego w takim razie nadal go szuka? Otóż Yeti zbliżają się do ludzi tylko wtedy, gdy mogą ich uratować z grożącego im niebezpieczeństwa. Dmuchają na nich, by nieco ich rozgrzać. Czekają, by odzyskali przytomność i pozostawiają na granicy jawy i snu, pewni, że nic złego im się nie przytrafi. Podobno ludzie lubią śnić, tak samo jak Yeti.

Książka dla wszystkich

„Człowiek jaki jest każdy widzi” wydawnictwa Dwie Siostry, to książka zarówno dla dzieci, jak i rodziców. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Historia odwraca dotychczas przyjęte role, okazuje się, że nie tylko my – ludzie – pragniemy zobaczyć Yeti. Dla nich to człowiek jest przerażający, niebezpieczny i owiany legendą. Dla niego (i jego rodziny) jesteśmy istotami wartymi zainteresowania. Opowieść wzbogacają niezwykłe ilustracje autorstwa Grażyny Rigall – książka otrzymała wyróżnienie jury w  edycji międzynarodowego konkursu na projekt ilustrowanej książki dla dzieci „JASNOWIDZĘ”. Rysunki utrzymane są w ciemnych barwach, ponieważ zwierzęta postrzegają człowieka właśnie w takich ponurych kolorach. Rodzina gospodarzy to nie przerażające himalajskie istoty, a całkiem przyjazne futrzaste stworzenia.

„Człowiek jaki jest, każdy widzi” zaciekawi każdego. Po lekturze możemy zadać pytanie, kim właściwie jest człowiek i jakie jest jego miejsce w świecie. Uczy ona także, że nie powinniśmy próbować zapanować nad zwierzętami, natomiast w naszym obowiązku jest je szanować. Przecież nigdy nie wiadomo, kto nam pomoże, jeśli zgubimy się w górach.

Marzena Matuszak, Człowiek jaki jest, każdy widzi, il. Grażyna Rigall, Wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2017. 

Nasza ocena:

żarówki 6-01

Korekta: Marta Rosół, Agata Kędzia 


paulina_zaborowska

Paulina Zaborowska – kulturoznawczyni i filmoznawczyni. Zakochana w literaturze i kinie. Uważa, że najcenniejsze przedmioty w domu to książki, a najlepszym sposobem na spędzenie wieczoru jest film. Absolwentka kulturoznawstwa na UKSW – zmęczy nawet „Pancernika Potiomkina”, bo słynną scenę na schodach w Odessie każdy miłośnik kina znać powinien. Jest też mamą Antosi. Razem odkrywają świat literatury dziecięcej i filmowy świat księżniczek.