Wszystko się może zdarzyć. Ars Independent 2017

Można odetchnąć z ulgą: Ars Independent Festival żyje i ma się całkiem dobrze! W roku już po raz siódmy w Katowicach przyjdzie nam osiodłać Czarne Konie i wyruszyć w poszukiwaniu przejawów twórczości wciąż nieodkrytej. I tak jak co roku zapowiadają organizatorzy, nie będzie to wcale festiwal czerwonych dywanów, blasków fleszy czy głośnych nazwisk, które przebojem wchodzą na salony. Odnajdą się tutaj pasjonaci tego, co intrygujące i niedostrzeżone; drapieżne i marginalizowane.

Ars Independent 2017 2

Od 26 września do 1 października Ars Independent zapewni nam naprawdę końską dawkę audiowizualnych dobroci. 12 multimedialnych sekcji, 18 pełnometrażowych filmów, 72 krótkometrażowe animacje, 69 wideoklipów. W sumie: 2504 (sic!) minut spędzonych w kinach Kosmos, Światowid i Rialto, w klubokawiarni Drzwi Zwane Koniem, w sali kinowej Akademii Sztuk Pięknych, a także w gmachu Instytucji Katowice – Miasto Ogrodów.

We wtorek, 26 września o godz. 20.00 w Kinoteatrze Rialto na pierwszy festiwalowy ogień pójdzie „Brigsby Bear” Dave’a McCary’ego, czyli jeden z najgłośniejszych tytułów tegorocznego Sundance, określany mianem rewersu oscarowego „Pokoju” Lenny’ego Abrahamsona.

Nie tylko samym kinem człowiek żyje, dlatego, jak co roku, fundament festiwalu stanowią konkursy twórczości młodych twórców z z czterech stron świata sztuk audiowizualnych. Wszyscy powalczą o statuetkę Czarnego Konia. W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, los debiutanckich filmów, animacji, gier wideo i wideoklipów spoczywa w rękach festiwalowej publiczności. Obalenie dyktatury arbitralnego jury skutkuje jednym – na tym festiwalu może się zdarzyć dosłownie wszystko.

Ars independent 2017 3

Zobaczymy, zagramy, posłuchamy. I ocenimy!

Interdyscyplinarną wędrówkę po poszczególnych sekcjach konkursowych, proponuję rozpocząć od Czarnych Koni Filmu, z które będzie okazja obejrzeć w kinie Światowid. Wśród tegorocznych nominowanych zobaczymy sześć pełnometrażowych obrazów, które szturmem podbiły największe festiwale filmowe. Wśród nich znalazło się wyjątkowe „Serce miłości” Łukasza Rondudy, które stanowi zaproszenie do mieszkania chyba najciekawszej pary w światku polskiej sztuki – Zuzanny Bartoszek i Wojciecha Bąkowskiego. Autor „Performera” stworzył – jak sam zresztą określił „Serce miłości” – swoisty rewers historii o Beksińskich; obraz na wskroś poruszający, fantastycznie gęsty, dalece wykraczający poza pojęcia kina i sztuki współczesnej.

W konkursie animacji, który również odbędzie się w katowickim Światowidzie, obejrzymy aż trzydzieści jeden krótkometrażowych filmów animowanych, wyłonionych spośród prawie dwóch tysięcy nadesłanych zgłoszeń! Tegoroczne animacje stanowią jedyny w swoim rodzaju przekrój nieokiełznanej wyobraźni młodego pokolenia twórców i współczesnych możliwości kreowania fantastycznych, filmowych światów. Co ciekawe, w tej sekcji również nie zabraknie rodzimych akcentów. O tytuł Czarnego Konia Animacji powalczy między innymi młoda, ambitna i piekielnie uzdolniona Renata Gąsiorowska, której animacja „Cipka”, podbiła serca widowni na festiwalach w Los Angeles i Clermont-Ferrand (Francja).

Ars Independent nie zapomina również o fanach impulsywnego klikania w myszkę i nieokiełznanego stukania w klawiaturę. Tym razem konkursowa wystawa Czarnych Koni Gier Wideo to siedem tytułów, w które pogramy w galeriach instytucji Katowice – Miasto Ogrodów. Nie lada atrakcją będzie z pewnością spotkanie z „Everything” Davida O’ Reilly’ego (reżysera animacji przy „Her” Spike Jonze’a), a także przygodówką „Firewatch”, za którą odpowiedzialni są Jake Rodkin i Sean Vanaman ze studia Telltale Games. Duet współtworzył takie gamingowe hity jak „The Walking Dead” czy „Tales of Money Island” (sic!).

Na sam koniec przyszedł czas na naszego festiwalowego maluszka, a mianowicie na Czarnego Konia Wideoklipu. Pokaz dwudziestu siedmiu konkursowych teledysków, których raczej nie uświadczymy w telewizyjnych kanałach muzycznych odbędzie się w klubokawiarni Drzwi Zwane Koniem. Jak przekonują sami programerzy: ten przegląd zarysuje szeroki horyzont, za który spoglądają dzisiaj twórcy wideoklipów. Zobaczymy, posłuchamy, ocenimy!

Ars Independent 2017

Kawalerowicz i Painlevé na dużym ekranie

Myślicie zapewne, że to już koniec  – nic bardziej mylnego! Ars Independent nie tylko międzynarodowymi konkursami stoi. Tym samym niemniej interesująco zapowiadają się pozostałe sekcje festiwalu!

Największym pozakonkursowym wydarzeniem tegorocznej edycji będzie z pewnością jubileuszowy przegląd twórczości Jerzego Kawalerowicza –wirtuoza rodzimej kinematografii i współtwórcy Polskiej Szkoły Filmowej. Mini-retrospektywa rozpocznie się w czwartek 28 września o godzinie 20.30 specjalnym pokazem „Matki Joanny od Aniołów” w kinie Kosmos. W przeglądzie znalazły się również: „Pociąg” , a także „Śmierć prezydenta”.

Miłośnicy dobrego kina mogę jednak liczyć na o wiele, wiele więcej. Organizatorzy przygotowali dla nich wybór najbardziej kultowych z kultowych anime. Przegląd rozpocznie się w środę, 27 września o godz. 20.30 w Kinie Kosmos „Akirą” Katsuhiro Otomo, a zakończy 1 października o godz. 16.30 pokazem „Ghost in the Shell” Mamoru Oshii.

Tegoroczny program zostanie uzupełniony również o przegląd dokumentów muzycznych (szczególnej uwadze polecam portret Mikołaja Trzaski w „Uchu wewnętrznym” Magdaleny Gubały i Szymona Uliasza), promocję książki „Chroma: Księga Kolorów” Dereka Jarmana wraz z pokazem jego głośnego „Jubileuszu”, a także wykraczającą poza ramy naszej percepcji wystawę „Jak jabłko”, opartą na najbardziej tajemniczej serii youtubowej polskiego internetu, czyli „Krainie Grzybów” autorstwa Wiktora Striboga.

Zakończenie Ars Independent 2017 odbędzie się w niedzielę, 1 października o godz. 19.00 w galeriach instytucji Katowice – Miasto Ogrodów. Festiwal zwieńczy pokaz krótkometrażowych filmów Jeana Painleve, jednego z najwybitniejszych francuskich filmowców kina dokumentalnego wszech czasów. Siedem filmów z lat 1933-1978 to prawdziwa uczta dla koneserów filmowej awangardy, jak również miłośników francuskiej tradycji kina przyrodniczego. Jedno jest pewne: nie może was tutaj zabraknąć!

Ars Independent odbędzie się 26.09 – 1.10. Reflektor objął wydarzenie patronatem medialnym.


Mateusz Demski

Mateusz Demski – rocznik ’93. Dawno temu studiował dziennikarstwo na Uniwersytecie Śląskim. Nie tak dawno ukończył warsztaty dziennikarstwa filmowego „Krytycy z pierwszego piętra”. Jego wywody znalazły swoje miejsce w Czasie kultury, Popmodernie, artPapierze i Reflektorze. O kinie pisze zatem gdzie popadnie, wychodząc z założenia, że wirtuozeria Kubricka, matkobójcze skłonności Dolana, dokumenty Kieślowskiego i soundtracki z filmów Wesa Andersona są najlepszym, co mu się przydarzyło. W wolnych chwilach poszerza kolekcję gadżetów z „Gwiezdnych Wojen”.