Mozaiki z Krainy Czarów – twórczość Rafała Szatona
Rafał Szaton to polski artysta mieszkający i tworzący w Hiszpanii. Zakochany w hiszpańskiej awangardzie, inspiruje się twórczością Joana Miró i Pabla Picassa, nie wyrzekając się przy tym swoich polskich korzeni. Jego prace – z jednej strony mieniące się feerią barw „obrazy na ceramice”, z drugiej tworzone czarnym tuszem rysunki na papierze – ucieleśniają hiszpański ogień spod znaku flamenco, ale mają w sobie też coś niezwykle melancholijnego.
Te przeciwieństwa widoczne były u awangardowych mistrzów, z których czerpie Szaton, jednak u polskiego artysty najmocniej widoczna jest przemożna, tak niedzisiejsza wydawałoby się, potrzeba ekspresji. Artysta w większości swoich prac stosuje geometryczne formy, nawet wtedy, gdy przedmiotem przedstawienia jest figuracja, a w niektórych pozwala sobie na odejście od abstrakcji ku realistycznym pejzażom czy portretom. Choć eksperymentuje, przenosząc swoje rysunki na ceramikę, to oczywiste jest, iż bardziej niż formalne sztuczki interesuje go relacja pomiędzy tym, co kieruje jego dłonią (czyżby było to anachroniczne natchnienie?) a efektem, jaki potem możemy podziwiać na papierze czy ceramice. Oczywiście nie należy utożsamiać Szatona z mitycznym artystą romantycznym, ceniącym sobie porywy duszy ponad racjonalnie przemyślaną formę, ale trzeba przyznać, że – zwłaszcza w jego czarno-białych rysunkach – widać to rozedrganie towarzyszące radości tworzenia.
W serii portretów takich jak Gala, Diablo czy Marcel Marceau rozpoznamy śmiały gest artysty i pewność, z jaką prowadzi on pędzel, niemal bez odrywania go od powierzchni papieru. Ciągła linia, wijąca się w nieskończoność, o różnym natężeniu i grubości, wydobywa z gąszczu organicznych, roślinnych form bogate ekspresje fizjonomii. Przy odrobinie wyobraźni dostrzeżemy, że rysunki te są w istocie podwójnymi przedstawieniami – niczym u Salvadora Dalego portret może być właśnie portretem, ale może też stać się magicznym ogrodem, w którym pawie pióra zakwitają w gęstej florze. Podobne motywy, malowane czarną kreską na jasnym szkliwie, pojawiają się również na wybranych projektach zdobionych talerzy i mis. Tutaj kreska zmierza już bardziej w stronę kaligrafii, wzbudzając skojarzenia z pięknym liternictwem, jakie towarzyszy tradycyjnym chińskim pejzażom i scenom rodzajowym malowanym na jedwabiu.
Kraina Czarów, jaką kreuje Rafał Szaton, to też kraina nieokiełznanych barw: pulsujących czerwieni skontrastowanych z bielą i czernią, intrygującej ochry połączonej z błękitem, a także zieleni i brązów. Ta paleta momentami może bardzo przypominać tę stosowaną przez Miró w jego malarstwie, ale także w ceramicznych mozaikach i naczyniach ceramicznych. O ile jednak zarówno Miró, jak i Picasso zajmowali się własnoręcznym tworzeniem talerzy, dzbanów, mis czy pater – przez co zyskiwały one status miniaturowych rzeźb – o tyle Szaton traktuje powierzchnię naczyń niczym powierzchnię obrazu. Na geometrycznych płaszczyznach tworzy kolorowe mozaiki łudzące oko: czasami można odnieść wrażenie, że niektóre z nich zostały poskładane z osobnych kawałków potłuczonej porcelany, tymczasem są to formy naniesione na ceramikę za pomocą pędzla i barwionego szkliwa. Niekiedy namalowane figury są niezwykle precyzyjnie ujęte w granicach wyznaczanych przez biały lub czarny kontur, innym razem delikatne linie formułują rysunek na tle złożonym z barwnych plam.
Ciekawa jest też sama tematyka, jaką porusza artysta – widać, że szczególnie upodobał on sobie abstrakcję, w której może pozwolić sobie na totalną wolność w zestawianiu form. Jednak w nielicznych egzemplarzach zdobywa się on na finezyjną dezynwolturę – w jego kolekcji znajdziemy talerze z przedstawieniami tancerki, kobiecego aktu, jak i owoców oraz zwierząt. Szczególnie intrygujący, ze względu na oczywiste analogie z motywami ulubionymi przez Picassa, jest talerz, na którym Szaton namalował realistyczne plastry i ćwiartki pomarańczy na czarnym tle. Tym samym Szaton igra z widzem tak, jak robił to mistrz z Malagi, malując na swoich talerzach ułożone rzędem ryby.
Kolejnym rozdziałem w twórczości Szatona są malowane dzbany. Wymagające formalnie, ze względu na obłość struktury, prezentują nie lada wyzwanie, z którym artysta nieźle sobie radzi. Na ich powierzchni Szaton maluje twarze, łącząc je z geometrycznymi, oplatającymi formami. Tutaj analogia z niektórymi wazami i dzbanami Picassa nasuwa się sama – artysta uwielbiał wręcz przekształcać krągłe naczynia w oryginalne portrety i popiersia.
Mozaikowa Kraina Czarów Rafała Szatona – polskiego artysty, który zaprzedał duszę Hiszpanii – zarówno ta tworzona na ceramice, jak i na papierze, to kraina niezwykle bogata w mniejsze i większe olśnienia. W malarstwie artysty znajdziemy bowiem i dziecięcą prostotę, i dojrzałe twórcze zacięcie, świadczące o dużej świadomości artystycznej. Sztuka, jaką oferuje Szaton, to sztuka realizująca modernistyczny sen o autonomii sztuki, a zarazem jej równie ważną funkcję, polegającą na osładzaniu i estetyzacji życia oraz na karmieniu zmysłów. Jeśli zechcemy jednak spojrzeć w głąb świata wyczarowywanego przez tego młodego twórcę, dostrzeżemy, że jest w nim wiele niespodzianek. Tak to już bywa w Krainie Czarów: można w niej spotkać rzeczy zupełnie nieoczekiwane.
tekst: Zofia Diamant
korekta: Martyna Góra