Let’s bee friends − pszczoły w Zamku Cieszyn

Kojarzymy je głównie z bajek, w których sympatyczny misio chce skosztować smacznego złocistego płynu, lecz wtedy właśnie groźna chmara owadów rzuca się na niego z odsieczą. Takim przedstawieniem karmi nas popkultura. Czym jednak karmią nas one same? Co będziemy spożywać, gdy ich zabraknie? O niedocenianych, ale bardzo pracowitych pszczółkach opowiada Zamek Cieszyn.

fot. Šimon Horák

fot. Šimon Horák

Anna Zabdyrska, kuratorka wystawy, oparła swoją koncepcję o publikację Piotra Sochy. „Pszczoły” wydane przez Dwie Siostry to obrazkowa opowieść o królestwie małych żyjątek: ich zwyczajach, sposobie funkcjonowania, historii czy odbioru w kulturze. Z założenia lektura ta przygotowana jest dla najmłodszych, w praktyce, jak zawsze my, dorośli, czytamy po kątach. Przecież to takie piękne!

fot. Šimon Horák

fot. Šimon Horák

Plansze z wnętrza książki nie tylko zainspirowały tematykę ekspozycji, ale i zdeterminowały jej wygląd. Pięknie zaprojektowane wnętrze galerii Zamku Cieszyn skomponowane zostało z każdym aspektem szeroko pojętego świata pszczół. Przykład? Tablice z podpisami mają kształt heksagonu, nawiązując tym samym do plastrów miodu.

fot. Šimon Horák

fot. Šimon Horák

Pszczelarstwo to kolejny z rzemieślniczych zawodów, który zanika. Dawne leśne bartnictwo z czasem przekształciło się w wyspecjalizowane zajęcie rolnicze. Niestety coraz rzadziej znajduje chętnych angażujących się w ten rodzaj aktywności. Związane jest to oczywiście z ogromnym nakładem –  co należy podkreślić – całorocznej, pracy. Hodowla pszczół daje także satysfakcję – czyż nie miło jest poczęstować gości zebranym własnoręcznie (z pomocą małych pracownic) miodem?

fot. Šimon Horák

fot. Šimon Horák

Jak przekonują zebrane eksponaty – pszczelarstwo to sposób życia. Ul, pasieka, barć są pojęciami znanymi dla każdego z nas. A co z podkurzaczem, miodarką czy podkarmiaczką? Jednym z celów wystawy jest zaakcentowanie walorów edukacyjnych, jakie powinniśmy rozwijać w związku z dyskusją o kondycji pszczelin rodzin, a raczej o ich masowym wymieraniu, na które udajemy, że nie mamy wpływu. Świetnie pokazuje to dokument „Łowcy miodu” w reżyserii Krystiana Matyska. Inne z rozwiązań to panele przygotowane dla najmłodszych, na których zapoznają się z rudymentami pszczelego asortymentu.

fot. Šimon Horák

fot. Šimon Horák

Gdy już poznamy sposób produkcji miodu, części składowe pszczelich ciał, akcesoria związane z branżą bartnicką, czas na ciekawostki, czyli to, co lubimy najbardziej! Na jednej z plansz autorstwa wspomnianego Piotra Sochy ujrzymy ule figuralne. To te drewniane konstrukcje, które wyglądem przypominają ludzi, w tym wypadku: Zagłobę, biskupa, rycerza, diabła, a nawet Jezusa. Dlaczego nie wystarczały zwyczajne brązowe domki? Powodem takiego wykonania było przekonanie, że taki kształt ochroni mieszkańców uli przed złodziejami, złymi mocami i (uwaga!) złym spojrzeniem.

fot. Šimon Horák

fot. Šimon Horák

A jak do pszczelego świata ma się design i architektura? Anna Zabdyrska zgromadziła najciekawsze projekty młodych polskich twórców. Geometryczna biżuteria Anny Orskiej zachwyca ażurowym wykończeniem każdego precjoza. Z kolei władze Radlina zachęcają kampaniami społecznymi do poszerzania wiedzy na temat pszczół, otwierają hotele dla owadów, a nawet proponują adopcję małych żyjątek.

fot. Šimon Horák

fot. Šimon Horák

Wystawa „Let’s bee friends” w Zamku Cieszyn została przedłużona aż do 6 listopada. Następnie powędruje do krakowskiego Muzeum Akademii Górniczo-Hutniczej, gdzie można będzie ją obejrzeć od 16 listopada do 29 stycznia 2017 roku.

Tekst: Angelika Ogrocka
Korekta: Martyna Góra