Metaweryzm w Bunkrze Sztuki

W 1995 roku w krakowskim Bunkrze Sztuki miała miejsce szczególna wystawa. Zgromadzone tam prace artystów z całego świata reprezentowały nowy kierunek, jakim był metaweryzm. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że po pewnym czasie, po powrocie do domów, większość zwiedzających i krytyków poczuła się jakby ktoś, śmiejąc się i ironizując, zatańczył im na intelektualnych bebechach.

I Międzynarodowy Festiwal Metawerystyczny odbył się w 199 roku, fot. dzieki uprzejmosci Marleny Niestrój

I Międzynarodowy Festiwal Metawerystyczny odbył się w 1995 roku, fot. dzięki uprzejmości Marleny Niestrój

Dlaczego? Kluczem do tego wydarzenia jest moda, a może nawet sama gra tym pojęciem i jego realizacjami, podjęta przez kuratora całej wystawy, Piotra Szmitke. Moda jako zjawisko w sztuce, skondensowane wokół zainteresowania konkretnym tematem, stylem plastycznym jest użyteczną formą mówienia o twórczości. Czym jest? Z pewnością wizualnym sposobem mówienia o człowieku, jego potrzebach, aspiracjach. Wyrażana jest na wiele sposobów: może być tendencją w sztuce, stylem, na który istnieje popyt, sublimacją kierunku, w jakim zmierza społeczność. Moda to pogoń za nowością, odcięcie od historii i realności.

Jednak moda nie zaistnieje bez środków przekazu, bez mediów, które wyrażają konkretne instytucjonalne polityki podaży określonych wartości. Moda umieszczona na mapie staje się więc centrum, opresyjną wizją, która za pomocą wizualności i estetyczności wyklucza inne, niemodne praktyki z horyzontu doświadczenia swoich odbiorców. W historii sztuki takie zjawiska występowały np. w czasie zimnej wojny i zapotrzebowania na sztukę abstrakcyjną wyrażającą wolność, na sztandarach której miano nosić wartości przeciwne zinstytucjonalizowanej i znacjonalizowanej sztuce socrealistycznej, zamykającej wyobraźnię twórcy w służbie społeczeństwu.

Yasmina Sati "Jedyne-polskie obozy zagłady", fot. dzieki uprzejmosci Marleny Niestrój

Yasmina Sati „Jedyne-polskie obozy zagłady”, fot. dzięki uprzejmości Marleny Niestrój

Paradoksalnie jednak ów pęd ku rozpoznawalnemu stylowi przyczynił się do nakręcenia popytu na rynku sztuki na dzieła twórców, którzy wymyśliwszy jedną konwencję sprzedającego się przedstawiania zmuszeni byli do wiecznego powielania wariantów swoich dawnych prac. W takich warunkach, mimo pędu ku nowości i wiecznemu powrotowi starej konwencji w nowych szatach, brak było miejsca na eksperyment. Moda na styl oznaczała stałe źródło dochodów, ale też stagnację wyobraźni. W odniesieniu do tego rozumienia centrum na Śląsku powstało miejsce peryferyjne i szczególne, sprzeciwiające się dyktaturze rynku i opiniom społecznym. Miejsce to jest po części sferą imaginacji, uosabia pokłady kreacji przybierającej rożne formy.

Yasmina Sati archiwa, prywatne kadry z reportażu z otwarcia Festiwalu Metawerystycznego w Krakowie, fot. dzieki uprzejmosci Marleny Niestrój

Yasmina Sati archiwa, prywatne kadry z reportażu z otwarcia Festiwalu Metawerystycznego w Krakowie, fot. dzięki uprzejmości Marleny Niestrój

Powtórzmy pytanie: dlaczego widzowie i krytycy poczuli się omamieni? Hucpa urządzona przez Piotra Szmitke polegała na tym, że stworzył fikcję, którą potraktowano jako prawdę. Realnym w całej zabawie był multiplikujący samego siebie w fikcyjnych postaciach i narracjach Piotr Szmitke. W owym czasie zaprezentował m.in. takich twórców jak: John Beep, Jasmina Sati, Uchito Mitu, Giovanni da Vinabuono. Tworząc im kompletne biogramy, historię, cechy szczególne stylów, komentatorów, historię wystaw, rozróżnił ich na tyle, że sami krytycy nabrali się, że oglądają w Krakowie nowo odkryte talenty z całego świata.

W owym czasie nikt nie słyszał o kreowaniu wirtualnych osobowości i nikt nie myślał o konsekwencjach takich działań. To człowiek tworzy historię i sam ją pisze, faktów historycznych się nie odkrywa, a rekonstruuje. Ta rekonstrukcja zawsze zapośredniczona jest intencjami twórcy i odpowiednio przedstawionym materiałem badawczym. Znany nam świat jest więc po części również fikcją, modelem, mapą bez odniesienia.

Piotr Szmitke, Najmniejszy na świecie posąg Jezusa Chrystusa powstały w Bykowinie, fot. dzieki uprzejmosci Marleny Niestrój

Piotr Szmitke, Najmniejszy na świecie posąg Jezusa Chrystusa powstały w Bykowinie, fot. dzięki uprzejmości Marleny Niestrój

Poskręcana rzeczywistość, zanurzona w cieniach niewiedzy i niedopowiedzeń, z której wyrastają cząstki wiedzy, musi być objęta przez człowieka uproszczoną siatką, kliszą interpretacyjną, która powstaje (?) dzięki ustanawianemu na samego siebie narzuceniu. Chodzi więc tutaj o konstrukcję świata za pomocą sztuki, techniki wytwarzania. Według Metawery to sztuka tworzy świat, a nie odwrotnie. To ruch podmiotu wpływa na rozumienie przedmiotu, rzeczywistości, a tym samym życie w tej rzeczywistości. Nie jest to żaden postmodernistyczny wymysł, wszak: dawne portrety władców, obrazy telewizyjne, filmowe, były i są fikcyjną, podległą określonej tezie manipulacją na żywej tkance rzeczywistości – twórcy zawsze mieli swoich sponsorów, którzy wymagali określonego wizerunku, coś à la ówczesny PR.

Ukazując iluzję, z elementów trwałych tworzą mapę bez terytorium, świat domniemany. Realne jest to, co tu i teraz. Temat mody w sztuce przenosi nas więc do rozumienia świata jako takiego, w którym nowość zastępuje tradycję, odcinając coraz bardziej od źródeł własnej tożsamości, kreowanej jako patchwork, gotowe elementy podane z uśmiechem przez wytresowanych speców od PR. Metawera to bycie ponad/poza/obok (meta) rzeczywistością, prawdą (Veritas). Jednocześnie jest spiętrzeniem mód artystycznych i wykorzystaniem ich do samokrytyki.

I Międzynarodowy-Festiwal Metawerystyczny Bunkier Sztuki w Krakowie, fot. dzieki uprzejmosci Marleny Niestrój

I Międzynarodowy-Festiwal Metawerystyczny Bunkier Sztuki w Krakowie, fot. dzięki uprzejmości Marleny Niestrój

W 1995 roku z inicjatywy Szmitke powstała Metawerystyczna Partia Sztuki i Myśli Twórczej, a w 2012 roku w Krakowie otwarto Konsulat Generalny Królestwa Metawery, która wydaje obywatelstwa i paszporty Metawery, nadaje również serwis informacyjny królestwa.

Moda w sztukach plastycznych jest przykładem broni obosiecznej. Z jednej strony realizuje ekspresję tożsamości, ucieleśnia zainteresowania grup mających dostęp do mediów. Z drugiej zaś obnaża się jako fikcja i złuda, której celem jest wypełnienie luki w funkcjonowaniu określonego środowiska, fikcja wyłaniająca się jako napęd gospodarki i świata finansjery.

Bibliografia:
Serge Guilbaut, Jak Nowy Jork ukradł ideę sztuki nowoczesnej: ekspresjonizm abstrakcyjny, wolność i zimna wojna, Hotel Sztuki, 1992.
Piotr Szmitke, Antylogia metaweryzmu, Muzeum Śląskie, Katowice, 1994.
Piotr Szmitke, Metaweryzm, Fundacja Paryż, Paryż, 2011.
Katarzyna Bik, Pegaz w Bunkrze Sztuki, Gazeta Wyborcza, 3.01.1996.

tekst: Sebastian Łąkas
korekta: Martyna Góra