Jak brzmi Śląsk? Rozmowiamy z Anną Kokolus, organizatorką konkursu Obiektywnie Śląskie
Czy można być obiektywnym, patrząc przez obiektyw? O to pytaliśmy już parę lat temu organizatorów „Obiektywnie Śląskie”. Tym razem stawiamy kolejne wyzwanie – jak brzmi Śląsk? Co usłyszymy, kiedy dobrze się w niego wsłuchamy? Może jest tak samo różnorodny i zmienny, jak sam konkurs OŚ? Anna Kokolus mówi o tradycji, górniczych orkiestrach i wizerunku Śląska w obiektywie.
Sylwia Chrapek: Kolejna edycja i kolejny powiew świeżości w „Obiektywnie Śląskie”. Konkurs, tak jak sam Śląsk, ma różne oblicza i nieraz zaskakuje?
Anna Kokolus: Konkurs zmienia się z roku na rok, choćby w ten sposób, że zaczynaliśmy od konkursu na fotoreportaż, a od kilku lat mamy również wprowadzoną podkategorię filmową oraz fotokasty. Wyszliśmy z założenia, że nie należy ograniczać artystycznych środków wyrazu uczestników – na różne sposoby mogą oni pokazać swoją wizję Śląska. Co roku staramy się formułować inny temat, żeby stanowiło to wyzwanie dla naszych uczestników. Zaczynaliśmy od „Obiektywnie Śląskie”, później było „Śląskie nowoczesne – Śląskie tradycyjne”. Mieliśmy też taką edycje, gdzie podkategorie były bardziej szczegółowo rozpisane – „Człowiek”, „Radość”, „Metamorfoza”, „Tajemnica”. Był też Śląsk taki, jaki jest dzisiaj i jaki będzie w przyszłości. Tematy są bardzo różne. W zeszłorocznej edycji było to „Bo Śląskie to…” i trzeba było go swoimi pracami dookreślić. Teraz to „Śląsk i muzyka”, temat inny od wszystkich dotychczasowych.
Wydaje mi się, że stwarza duże pole do popisu i otwiera wyobraźnię na różnych poziomach. Mówimy tu o muzyce, począwszy od orkiestr górniczych, chórów, przez muzykę ludową, po muzykę poważną, która ma tu swoje głębokie tradycje w osobach choćby Wojciecha Kilara czy Henryka Mikołaja Góreckiego. Tegoroczny temat to wiele elementów – można skupić się na samej muzyce; na przestrzeniach w których wybrzmiewa; na emocjach, które wywołuje; na tzw. aktorach drugiego planu. Można puścić wodze fantazji. Mówimy też o festiwalach odbywających się na Śląsku – OFF Festival, Rawa Blues, Festiwal Ryśka Riedla. Ale też o muzyce współczesnej, alternatywnej… tak naprawdę o wszelkich gatunkach, bo Śląsk jest tak kopalnią muzyki. Taki wizerunek regionu chcemy pokazać w tym konkursie.
Konkurs ma też swego rodzaju misję, żeby walczyć ze stereotypami. Oczywiście, od stereotypów nie uciekniemy, ale nawet to, co typowe – kopalnie, węgiel – można pokazać w piękny sposób. I wydaje mi się, że to najfajniejsza rzecz w tym konkursie – osoby z zewnątrz potrafi zaskoczyć. A nawet często zaskakuje też samych mieszkańców Śląska – to albo miejsca, których nie znali w ogóle, albo od tej strony, z której można je zaprezentować w fotografii czy na filmie.
Czy temat muzyki przewijał się już w pracach zgłoszonych w ubiegłych latach przy okazji innych motywów przewodnich, czy był zupełnie pomijany przez uczestników?
Temat oczywiście się przewijał wcześniej, stąd zauważyliśmy, że warto na niego postawić. Prace nawiązywały chociażby do orkiestr górniczych. Pamiętam, że jedna taka praca kilka lat temu wygrała. Była bardzo ciekawa, więc polecam zajrzeć na naszą stronę i ją obejrzeć. Są tam zresztą wszystkie dzieła z poprzednich edycji. Poza tym pojawiał się motyw architektury, NOSPRu. W zeszłym roku został wyróżniony fotokast, który był opowieścią o tym, jak powstawał NOSPR i jak wybrzmiewa tam muzyka.
Oczywiście, muzyka pojawiała się też jako tło filmów i fotokastów. Tych prac związanych z muzyką było sporo, bo to jest właśnie Śląsk. To nie jakiś wymyślony temat, na który trzeba czegoś specjalnie szukać czy wymyślać. To coś związanego nieodłącznie z tradycją i kulturą. W tej edycji muzykę będziemy jeszcze bardziej eksponować i doceniać, choć nasz konkurs skupia się na obrazach. Temat stwarza szerokie pole manewru – nie zamyka, nie ogranicza; muzyka to naturalny element Śląskiego krajobrazu.
Pomysł na temat podsunął jeden z jurorów, Jacek Joostberens. Chciałam mu teraz za to bardzo podziękować. Kiedy mi powiedział o swoim pomyśle, bardzo mi się to spodobało. U mnie od razu zaskoczyło: „A to może zróbmy finał w NOSPRze”? I tak potoczyło się to lawinowo.
Wyjątkowe jest też miejsce, w którym odbędzie się tegoroczny finał.
Tak, bardzo się cieszymy. Budynek Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia był naszym marzeniem, od kiedy pojawił się motyw przewodni tej edycji. Bardzo dziękuję NOSPRowi i jego pracownikom za współpracę. Gdy tylko wpadliśmy na pomysł, by muzykę uczynić tematem tej edycji, nawiązaliśmy kontakt i od razu spotkałam się z przyjaznym nastawieniem do naszych idei, do konkursu. To będzie też ukoronowanie tej edycji i wysiłku nas wszystkich. Piękna przestrzeń do zaprezentowania zwycięskich prac, wręczenia nagród i podsumowania – lepszej scenerii nie mogliśmy sobie wyobrazić.
W tym roku w jury pojawią się zarówno znane nam już nazwiska, jak i zupełnie nowe osoby.
Tak, wyjątkowym gościem w jury będzie już wspomniana Joanna Wnuk-Nazarowa, dyrektorka NOSPRu. Ma to związek zarówno z tematyką konkursu, jak i z miejscem finału. Czujemy się zaszczyceni. Myślę, że będzie to również ciekawe dla naszego grona jurorskiego, ponieważ to pierwsza kobieta w tym gronie.
Przypomnijmy krótko: jakiego typu prace można zgłaszać, gdzie i do kiedy?
Konkurs rozpoczął się 1 lipca, a prace można nadsyłać do 15 września. Jeden uczestnik może zgłosić nawet do trzech prac w danej kategorii. To fotoreportaż – 3-7 zdjęć, nie może być więcej, ani mniej. Proszę pamiętać, że fotoreportaż to też pewna całość, ciągłość. Musi opowiadać pewną historię; to nie mogą być przypadkowe zdjęcia. Nie wygrywa się jednym zdjęciem, tylko trzymaniem się tematu, formuły.
Fotokast to pewna podkategoria fotoreportażu, czyli prezentacja zdjęć z podkładem muzycznym, z nagraniem, komentarzem, elementami wywiadu. Jego długość nie może przekroczyć dwóch minut. Podobnie z filmem. Ten może być realizowany zarówno profesjonalną kamerą, jak i komórką. Wystarczy wejść na obiektywnieśląskie.pl, zalogować się, umieścić swoje prace, a my je opublikujemy.
Z racji tego, że obecnie w jednej edycji otrzymujemy około 1,2 tysiąca zdjęć, powołaliśmy etap selekcji wstępnej. Około stu prac jest wybieranych przez selekcjonerów i przechodzi dalej. Są to osobistości ze świata fotografii, muzyki czy filmu: Magdalena Jadłowska, która jest pianistką i fotoreporterką, Tomasz Woźniczka z Wydziału Radia i Telewizji oraz Michał Kawecki – operator filmowy. Ostatecznego wyboru najlepszych prac dokona specjalne jury.
Co można zgarnąć za znalezienie się na podium?
Oczywiście, jest nagroda pieniężna – 2 tysiące złotych. Tradycyjnie zapraszamy też na dwudniowe pobyty w Nadleśnictwach Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, które cieszą się dużą popularnością. Mamy tam opiekę nadleśniczego, więc myślę, że to dla fotografów wymarzony plener. Przewidziane są też nagrody rzeczowe – statyw Manfrotto, ekskluzywna biżuteria z węgla, zaproszenia do Szybu Maciej – zarówno restauracji, jak i zwiedzania szybu i kopalni Guido, kosmetyki z węgla… Ważną nagrodą jest też to, że prace zwycięzców będą eksponowane w formie wystawy.
A jeśli nie uczestnictwo, to…?
Można również być zaangażowanym w konkurs przez głosowanie na swoje ulubione prace. Mamy też nagrodę specjalną – nagrodę publiczności. To nagroda dodatkowa i każdy z nas może mieć w tym udział. Wystarczy wejść na naszą stronę, kliknąć na ulubioną pracę, śledzić jej losy i przyczynić się do przyznania nagrody publiczności.
Tradycyjnie już po finale prace zwiedzą niemal cały Śląsk?
Wszystkie prace konkursowe można oglądać na stronie – można śledzić zarówno obecną edycję, jak i te poprzednie. Wszystko jest transparentne. Prace będą prezentowane podczas wielkiego finału, a także na wystawie pokonkursowej, która objedzie praktycznie cały Śląsk – począwszy od zakończenia konkursu (przypomnę, że to 14 października). Pojawią się m.in. w Akademii Muzycznej im. K. Szymanowskiego w Katowicach, w której kiedyś już organizowaliśmy finał konkursu, jak też sam budynek pojawiał się w pracach uczestników. Wystawę zobaczymy też we wspomnianym NOSPRze, na dworcu PKP, w Kinie Kosmos, Altusie… Tych miejsc jest bardzo, bardzo wiele, a co roku dochodzą nowe.
tekst: Sylwia Chrapek
korekta: Martyna Góra