Regały Sztuki: Boska Vivienne
Ponoć nie ma ani jednej zmarszczki. Zajada się tylko jabłkami, popijając je hektolitrami herbaty. Jest nieprzeciętne inteligentna i nie dosłyszy, ale tylko dlatego, że nie ma ochoty słuchać bzdurnych dyskusji, które są dla niej stratą czasu. Namiętnie czyta i nadal jest straszliwie ciekawa świata. Ponoć. A jak jest naprawdę?
Ile w tych stwierdzeniach przesady, a ile legendy wypracowanej na potrzeby wizerunku? Kim jest Vivienne Westwood, kultowa projektantka mody i aktywistka? Polski czytelnik ma okazję przekonać się o tym w biografii tej genialnej i ekscentrycznej artystki autorstwa Iana Kelly’ego i samej projektantki. To książka, która bez wątpienia zainteresuje wszystkich historyków mody oraz wszelkiej maści szafiarzy i szafiarki, dziarsko podążających za najnowszymi trendami. Nie jest to publikacja traktująca tylko i wyłącznie o ubraniach. To przede wszystkim swobodny i wartko napisany życiorys Westwood, która po prostu rozmawia z Kellym pomiędzy jednym a drugim pokazem, wtrącając raz po raz ciekawe anegdoty ze świata mody i muzyki. Jednakże i sam Kelly sporo pisze o projektantce, przekopując się przez burzliwą historię Wielkiej Brytanii przełomu lat 70. i 80., zwłaszcza tej dotyczącej brytyjskiego punka. Bo to właśnie Westwood odcisnęła na nim spore piętno, razem z Malcolmem McLarenem, menadżerem legendarnej grupy Sex Pistols. Wspólnie z nim założyła butik Let it rock w Londynie, gdzie sprzedawali ubrania w stylu teddy boys, subkultury ukształtowanej w latach 50. XX wieku. Charakteryzowały się one między innymi długimi do kolan płaszczami, barwnymi, wzorzystymi kamizelkami oraz koszulami z dużymi kołnierzami.
Dla Westwood moda to manifestacja idei, a nie tylko osobowości. Zresztą niemal wszystkie jej kolekcje to pomyślane od początku do końca ubrania, charakteryzujące się oryginalnością, ale także i jej przeogromną wiedzą z zakresu historii sztuki i literatury. Dla niej istotne są nawet tytuły pokazów i kolekcji, które nawiązują bezpośrednio do epoki renesansu czy oświecenia. Zresztą pytana o to, jaki jest najważniejszy dodatek, zawsze odpowiada, że książka. Jest zachłanna wiedzy, przejmuje się losami świata, zwłaszcza ekologią i polityką. Problemem, który najbardziej ją interesuje, jest wycinanie lasów deszczowych. Artystka współpracuje z organizacją charytatywną Cool Earth, która razem z miejscową ludnością przeciwdziała nielegalnej wycince drzew. Westwood nie tylko samodzielnie udziela wsparcia finansowego – szuka także sponsorów, między innymi wśród modelek i modeli, którzy chętnie angażują się w jej działalność ekopolityczną. Dla projektantki istotne są także akcje mające na celu podniesienie świadomości społecznej i poszerzania ludzkiej wiedzy w zakresie bezmyślnego niszczenia środowiska.
W 2005 roku czytałam wywiad z Jamesem Lovelockiem w „Guardianie”. Napisał, że pod koniec tego, XXI stulecia, czyli przed rokiem 2099 na świecie będzie tylko miliard ludzi. Tylko miliard zostanie. To wszystko. Byłam wstrząśnięta, że to może stać się tak szybko. Nawet gdyby tylko on uważał, że sprawy przybiorą taki obrót, to ja już wyobraziłam sobie niewyobrażalność tego wszystkiego, horror, niemożność niesienia pomocy sobie nawzajem. Wszędzie upał. Ludzie biegający w kółko, usiłujący znaleźć coś do jedzenia. To nie do pojęcia, lecz musimy spróbować to pojąć. Wyobrazić sobie koniec Ziemi – że może to nastąpić tak szybko, że możemy zniszczyć tę bogatą, wyjątkową planetę – opowiada w publikacji Westwood.
Napisała także manifest „Aktywny opór wobec propagandy” dotyczący współczesnych systemów gospodarczych, sukcesywnie niszczących przyrodę i klimat. W tym traktacie projektantka odwołuje się nie tylko do filozofii, ale także do sztandarowych postaci popkultury, w tym bohaterów Walta Disneya. A celem tego intelektualnego miszmaszu jest wzbudzenie zainteresowania nauką, kulturą i polityką, a nie nadmiernym konsumpcjonizmem, tak charakterystycznym dla naszych czasów, który zwalania tak naprawdę z jakiegokolwiek myślenia.
Moim obowiązkiem jest zrozumieć. Zrozumieć świat. To nasz obowiązek w zamian za to, że mamy szczęście żyć. Dzięki sztuce możemy odkryć różne wizje świata wypracowane przez ludzi, którzy żyli przed nami – to jest właściwe znaczenie kultury – i przez porównanie, tworzyć własne idee świata lepszego niż ten, w którym żyjemy, niż ten, który zepsuliśmy. Możemy zmienić naszą przyszłość. Szukając idei, zaczniesz myśleć, a to zmieni twoje życie. A jeśli zmienisz swoje życie, zmienisz świat – twierdzi Westwood.
Z książki Iana Kelly’ego wyłania się naprawdę wielowymiarowy portret artystki. Udało mu się także zaprzyjaźnić z projektantką. Widać to podczas czytania ich swobodnych, niczym nieskrępowanych rozmów oraz wzajemnych, błyskotliwych przekomarzań, a także w opowieściach o nieudanym małżeństwie z Derekiem Westwoodem, które było dla niej wyrazem młodzieńczej niedojrzałości. Projektantka wspomina często swoją przyjaciółkę Susan, będącą dla niej kimś więcej niż tylko bratnią, intelektualną duszą. Westwood podkreśla zresztą niejednokrotnie, że to właśnie jej osoba miała największy wpływ na jej sposób myślenia. Artystka snuje także poetycką narrację o tym, jak wpłynąć na nią wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa. Będąc dzieckiem zrozumiała, że świat rządzi się przede wszystkim złem i okrucieństwem. Życie niestety nie zweryfikowało jej poglądu na otaczającą rzeczywistość.
Wielkim plusem publikacji Kelly’ego i Westwood jest niesłychana wręcz ilość fotografii z czasów dzieciństwa artystki, kiedy to jeszcze poszukiwała swojej drogi, choć niemal od początku była pewna, że będzie ją pociągać sztuka. Kuleje jednak nieco przekład w wykonaniu Anny Rojkowskiej, która do tłumaczenia tekstu podeszła zbyt dosłownie, co spowodowało, że fragmenty książki brzmią miejscami chaotycznie i bełkotliwie. Nie mniej jednak publikacja ta to prawdziwa kopalnia wiedzy z zakresu historii Wielkiej Brytanii, przetwarzanej przez prywatny filtr artystki, dla której moda stała się nie tylko sposobem na życie, ale przede wszystkim praktyką myślenia. Westwood zawsze była outsiderka hołubiącą samotność, która pozwalała jej na niesłychaną kreatywność. Do dziś szalenie ją sobie ceni, zwłaszcza podczas intensywnych przygotowań do pokazów – to właśnie ona pozwala jej się skupić i wyciszyć.
Po lekturze książki jedno jest pewne – Westwood to nie tylko charakterystyczne logo symbolizujące monarchistyczną władzę i sprawiedliwość. Nie jest to także zwykły emblemat modowego luksusu i przepychu. To przede wszystkim kreowanie nowej filozofii życia zmuszającej do działania i myślenia, a także empatii skierowanej przede wszystkim na otaczający, powoli ginący świat.
Vivienne Westwood & Ian Kelly, Vivienne Westwood, przeł. Anna Rojkowska, Wydawnictwo Bukowy Las, Wrocław 2016.
tekst: Zuzanna Sokołowska
korekta: Angelika Ogrocka