BOOKSHOT #17
Znacie dobrze to przyjemne uczucie: ciepły, już prawie letni wieczór w domowym ogrodzie, zasłużony odpoczynek po ciężkim dniu, obowiązkowo z książką w ręku i winem w kieliszku. Redakcja już intensywnie korzysta z takich rozwiązań, w końcu na ciepłe wieczory czekamy z utęsknieniem przez jakieś dziewięć długich miesięcy chłodu! I was też gorąco do tego zachęcamy, podpowiadając, co warto przeczytać podczas słodkiego leniuchowania.
Adrian Górecki poznaje „Mindware. Narzędzia skutecznego myślenia”:
W natłoku poradników psychologicznych i książek o tematyce rozwojowej bardzo trudno jest trafić na naprawdę wartościową pozycję. „Mindware. Narzędzia skutecznego myślenia” autorstwa Richarda E. Nisbetta, profesora psychologii społecznej i autora wielu bestsellerowych książek, jest tutaj chlubnym wyjątkiem.
To książka, którą z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim, którzy choć trochę interesują się rozwojem własnych kompetencji umysłowych, ale także wszystkim, którzy chcą podejmować dobre decyzje, skutecznie sprzedawać, konstruktywnie rozwiązywać problemy. „Mindware” stanowi rewelacyjny przegląd najważniejszych psychologicznych badań ostatnich lat i ich przełożenie na codzienne życie To praktyczny przewodnik po najważniejszych narzędziach rozumowania i rozwiązywania problemów.
Autorowi należą się wyrazy szacunku i uznania za umiejętność przedstawiania zawiłych i złożonych teorii matematycznych, reguł statystycznych i praw psychologicznych w niezwykle prosty i zrozumiały sposób. Fascynująca książka, pełna inspirującej wiedzy – polecam gorąco!
Bernadeta Prandzioch poleca „Jogę bez napinki”:
„Joga bez napinki”, poradnikowy debiut Doroty Mrówki, to fantastyczne wprowadzenie do zagadnień związanych z jogą. Z pewnością sprawdzi się jako przewodnik dla wszystkich osób, które – tak jak ja – rozważają rozpoczęcie przygody z jogą, ale adeptom tejże sztuki także przyniesie wiele nowych, cennych informacji.
Dorota Mrówka ma niezwykły dar opowiadania nawet o zawiłych zagadnieniach w sposób klarowny, a przy tym bardzo ciepły. Czytając jej poradnik, mamy wrażenie, jakbyśmy spotykali się na kawie z przyjaciółką, która zachęca nas do wejścia w świat jogi. I udziela mnóstwa praktycznych porad: jak się ubrać na jogę, jaki sprzęt do ćwiczeń będzie nam potrzebny, czym kierować się przy wyborze nauczyciela. O wszystkim opowiada z dużą dozą humoru, przytaczając anegdoty z własnych doświadczeń. A przy tym autorka twardo stąpa po ziemi – jeśli kiedykolwiek od książek o jodze odstraszyły was odjazdy na punkcie Wschodu, w przypadku „Jogi bez napinki” nie musicie się tego obawiać.
Jest też bonus, nie wynikający wprost z tematu książki: Dorota Mrówka poświęca kilkanaście stron na omówienie zagadnień związanych z medytacją – opisuje proste techniki, dzięki którym każdy może zacząć praktykować mindfulness.
Agnieszka Pietrzak ocenia, czy Tim Johnston faktycznie pikuje „W dół”:
„W dół” to debiut Tima Johnstona na polskim rynku wydawniczym. Reklamowany jako „błyskotliwy thriller”, jest jednak raczej powieścią obyczajowo-psychologiczną w kryminalnej oprawie.
Opowieść o zaginięciu osiemnastoletniej Caitlin, utalentowanej sportsmenki, przeradza się w relację z rozpadu idealnej z pozoru rodziny. Nie znajdziemy tam wartkiej akcji ani tajemnic nie do rozwikłania. Zamiast tego przyglądamy się ojcu i bratu dziewczyny, którzy zawieszeni pomiędzy nadzieją i rezygnacją, tracą poczucie więzi z najbliższymi i z rzeczywistością.
Niestety bohaterki o największym potencjale dramatycznym, czyli Caitlin i jej niestabilna emocjonalnie matka, zostają w powieści zepchnięte na boczny tor. Niedostatki w budowaniu napięcia nie zostają więc wynagrodzone psychologiczną głębią. Jest to jednak powieść napisana sprawnie, bogatym i sugestywnym językiem. Choć nie satysfakcjonuje w pełni, czyta się ją szybko i bez przykrości.
Klara Milc sceptycznie spogląda na „Księgę zachwytów”:
„Księga zachwytów” Filipa Springera jest niewątpliwie pięknie wydana – wciąż brakuje na polskim rynku takich perełek. Ale zachwyty, niestety, są zarezerwowane wyłącznie dla opakowania. Z treścią już nie jest tak dobrze – choć chciałoby się, żeby było inaczej.
Większość tekstów zebranych w tomie nie jest nowa, były one publikowane na łamach weekendowego magazynu Gazeta.pl. To, co broniło się w sieci, nie jest już tak atrakcyjne na papierze – widać pośpiech i pewną doraźność treści, traktowanie tematów naskórkowo.
Częstokroć lektura wymaga internetowego (bądź realnego) researchu, jak owe budynki, opisywane przez Springera, wyglądają. Rażą też merytoryczne błędy, pominięte zarówno przez autora, jak i redaktora książki – teksty na temat Opola znalazły się w dziale Dolny Śląsk (!!!), a Krzysztof Ingarden z pracowni Ingarden & Ewý stał się w tekście o Małopolskim Ogrodzie Sztuki Romanem Ingardenem, który z Krakowem co prawda był związany, ale w nieco inny niż architektoniczny sposób.
Wiele tekstów dotyczy sztampowych polskich obiektów, o których wszystko już zostało powiedziane (jak siedziba NOSPR w Katowicach czy warszawski Żagiel), ale zdarzają się też tropy o wiele mniej oczywiste, a przez to ciekawsze (np. świetlica wiejska w Rakowni czy Służewski Dom Kultury w Warszawie).
„Księga zachwytów” to książka z pewnością warta wzięcia do ręki i przewertowania, ale czy jest sens poświęcać czas na jej wnikliwą lekturę? O tym nie jestem przekonana.
Kinga Kościak czyta „Żyj według własnych zasad. Czym jest prawdziwy bunt?”:
Charyzmatyczny mistrz duchowy z Indii to autor kilkuset książek, powstałych przez spisanie jego nauk przez słuchających go uczniów. Osho to bardzo płodny mówca, słynący z elokwencji, doskonałej pamięci oraz fantastycznych przemów pełnych anegdot, dowcipów i majeutycznych sprzeczności, ściągających w jego kręgi poszukiwaczy wiedzy, wiary i prawdy – z całego świata.
Choć autor zmarł, tekstów wciąż przybywa. W “Żyj według własnych zasad” Osho posługuje się typową dla siebie konwencją, nakłaniając do poszukiwania prawdy wewnątrz siebie, bez względu na systemy polityczne, społeczne, a nawet moralne czy religijne. Buntownik według nauk mistrza jest dzieckiem, które powinno ufać wyłącznie sobie, poddając w wątpliwość wszystko, co stara się je oczarować, a tym samym zniewolić.
Lubię w Osho jawną walkę ze świętoszkowatością i hipokryzją. Jeżeli mistrz duchowy może być jednocześnie sypiącym pieprznymi anegdotami hedonistą, na pewno warto zapoznać się z jego myślami.
Richard E. Nisbett: Mindware. Narzędzia skutecznego myślenia, wyd. Smak Słowa, Sopot 2016.
Dorota Mrówka: Joga bez napinki, wyd. Sensus, Gliwice 2016.
Tim Johnston: W dół, wyd. Marginesy, Warszawa 2016.
Filip Springer: Księga zachwytów, wyd. Agora, Warszawa 2016.
Osho: Żyj według własnych zasad. Czym jest prawdziwy bunt?, wyd. Czarna Owca, Warszawa 2016.