Do it yourself – wywiad z Piotrem Gackiem, dyrektorem Festiwalu Filmów Niezależnych kiloff

Patrycja Mucha: Zacznę od shotów, żeby było krótko i na temat. Czym kiloff różni się od innych wydarzeń filmowych w regionie?

Piotr Gacek: Na kiloffie jako jedyni planujemy zrobić ogródek z warzywami! A tak na poważnie, to jest to jedno z nielicznych wydarzeń skierowanych do twórców nieprofesjonalnych i filmowców-amatorów. Ten festiwal jest dla nich – aby uczyli się, poznawali innych autorów, czy po prostu rywalizowali ze sobą – a nie dla Wielkich Nazwisk Pisanych Jeszcze Większymi Literami.

Piotr Gacek

Dlaczego #kiloffnaprawde?

Bo naprawdę chcemy wszystkich zaskakiwać – swoją nieustępliwością i nieprzewidywalnością.

Jak kiloff ma się do Katowic? Jak współpracuje z ich flow, duchem, charakterem?

Festiwal tak naprawdę urodził się w Mysłowicach, ale szybko wylądował tutaj. Bądź co bądź, nazwa Festiwalu obija się ludziom o uszy. Wiedzą o nim całkiem sporo, choć to wydarzenie małe i raczej „nieśmiałe”. W tym roku chcemy podkreślić, że działamy wespół z miastem i jego mieszkańcami – po to „społecznie” sprofilowaliśmy tę edycję festiwalu.

Katowice mają dla mnie charakter DIY – każdy w każdym NGO robi, co może, żeby jego projekt się wydarzył i przyciągnął uwagę innych. Tworząc kiloffa, dzięki dużemu nakładowi pracy wolontaryjnej jeszcze mocniej czuję ten klimat i dzięki pomocy lokalnych firm czy po prostu lokalsów, co roku udaje się podnieść poprzeczkę.

 Kiloff.12

No właśnie, praca wolontaryjna. Jak trudno, w czasach wysypu kulturalnych eventów zrobić festiwal, mając pieniędzy mało lub wcale?

Z jednej strony widzę, jak dużo programów dotujących pieniądze się rozwija – mikrogranty w KMO są tego świetnym przykładem. Z drugiej jednak, widzę ogromny brak feedbacku, gdy projekt zostaje źle oceniony. Dlatego niektórzy organizatorzy niektórych wydarzeń mają problem ze zdobywaniem funduszy, bo nie wiedzą do końca, co robią źle. Poza tym, rzeczywiście widać „festiwalizację” naszego regionu, a co za tym idzie – większą walkę o fundusze. Nie ma co nad tym rozpaczać, ale z pewnością jest to ważna kwestia, którą należy uwzględnić przy podejmowaniu kolejnych kroków, planowaniu kolejnej decyzji. Oczywiście, dostaliśmy w tym roku wsparcie z budżetu Miasta Katowice i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, jednak z roku na rok jest ono coraz mniejsze, dlatego podkreślam tutaj wkład pracy naszego zespołu. Gdyby nie wolontariusze i dobroczyńcy, ta edycja mogłaby się w ogóle nie odbyć!

Kim są Ci ludzie? Opowiedz o nich, bo dawno nie spotkałam tak młodych organizatorów dużego wydarzenia, i to jego 12. edycji.

Każdą osobę związaną z kiloffem – nawet zaproszonego gościa czy uczestnika – traktuję jako jego twórcę. Bez nich nie byłoby festiwalu. Naszą drużynę stanowią przede wszystkim ludzie związani ze Stowarzyszeniem Polskie Forum Edukacji Europejskiej, ale także inni fanatycy kina, muzyki, czy po prostu miejscy aktywiści, którzy chcą poświęcić swój czas, robiąc coś ciekawego.

Kiloff12

Jakieś plany na kolejne edycje?

Nie chcę strzelać sobie w stopę tuż przed startem kiloffa, ale planujemy trochę zmienić kierunek i odejść od bycia „tylko festiwalem”. Chciałbym powiedzieć, że kiloff to stan umysłu, ale wiem jak to brzmi, więc umówmy się, że nie było tego ostatniego zdania ;).

Ludzie wyczuwają fałsz, a więc: czy #kiloffnaprawdę jest nomen omen szczery?

W zeszłym roku chcieliśmy to udowodnić organizując retrospektywę Józefa Robakowskiego. W naszym odczuciu jest to odważny i innowacyjny twórca w dziedzinie filmu eksperymentalnego. W tym roku tę szczerość chcemy zaprezentować podjęciem przez nas tematów społecznych – stworzeniem ogrodu, pokazem filmowym W miąższu czy akcją z biodegradowalnym graffiti. Festiwal jest szczery, bo ludzie, którzy go realizują i Ci, którzy im w jakiś sposób pomagają, robią to ze szczerej chęci.

Czyli nie tylko filmy?

To już jest właśnie krok w stronę inną niż „bycie festiwalem”. Chcemy marką kiloff podkreślać wyjątkowe działania warte uwagi, tworzone przez prawdziwych ludzi z pasją i znaleźć dla tego odpowiedni filmowy kontrapunkt.

Patrycja Mucha beta małe


Festiwal Filmów Niezależnych kiloff odbędzie się w dniach 2-4 czerwca. 

Reflektor objął wydarzenie patronatem medialnym