Zapętleni #3

Zapętleni 1

Hanna Baron słucha: Sergio Mendes & Brasil 66 / Mas que nada

Hanna BaronWiosna bywa zmienna, jak trafnie opisują ją przysłowia „w marcu jak w garncu” czy „kwiecień plecień”. Jednego dnia czujemy wielki entuzjazm, a kolejnego kompletną niemoc. Ja na taką pogodę duszy mam jedno rozwiązanie, niejako lek stosowany w okresie największych zachorowań na przeziębienie i grypę, a mianowicie nieśmiertelne „Mas que nada” Sergio Mendesa z grupą Brasil 66. Jest to kapsułka rozpływająca się w uszach, rozgrzewająca od palców nóg aż po czubek głowy. Pochodzi z Brazylii i powoduje mimowolne wstrząsy bioder, ramion i nóg. Znam wielu takich, którzy nie kojarzą tego pięknego utworu po samym tytule, jednak po kilku taktach mówią „O, znam to! Świetny kawałek!”. Klasyk i kropka. Każdy zna. Każdego rozpali.

Marta Połap słucha: Prince / Get Off

Marta Połap 2 małeMożna nie przyjmować muzycznego reżimu Księcia, można nie przepadać za jego twórczością, ale nie da się go ignorować, a kiedy umiera, to sumienie wręcz każe oddać mu hołd. Tak więc nie będąc fanką Prince’a przesłuchiwałam jego utwory, podziwiając umiejętności, ale bardziej dając się porwać dziwnej epatującej sensualności. I tak zapętlił mi się jego bezpruderyjny „Get Off” i teledysk odnaleziony gdzieś w czeluściach Internetu (a było trudno biorąc pod uwagę prawa chroniące jego dorobek). Będąc świadomym znaczenia „Get off” („dojdź”) nie można powiedzieć nic więcej ponad to, że utwór jest nieprzyzwoicie zmysłowy, a sam Prince… no cóż, dobrze się ruszał.

Marta Rosół słucha: London Grammar / Wrecking Ball / in the Love Lounge

Marta Rosół małeTa dziewczyna jest po prostu niesamowita! Potrafi zaczarować piosenkę Miley Cyrus w ten sposób, że dopiero po chwili orientujesz się, że mogła ją też śpiewać dziewczyna z wywieszonym językiem. London Grammar to muzyka wciągająca – odsłuchanie jednej piosenki prowadzi do następnej, zatem uważajcie.

Angelika Ogrocka słucha: Serj Tankian / Empty Walls

Angelika ObrockaPowrót do czasów młodości. Po zaskakująco ogromnej popularności ormiański zespół zawiesił działalność. Nie zrobił tego jednak wokalista System of a Down. Kiedy fani rozpaczali, że usłyszenie na żywo fenomenalnego bandu będzie graniczyło z cudem, w 2007 roku Serj Tankian wydał solową, debiutancką płytę „Elect the Dead” z inicjującym ją utworem „Empty Walls”.

Nostalgiczne dźwięki przywołują klimaty wczesnego liceum, a mroczne nuty idealnie oddają stan nastoletnich dusz. Ciut lżejsza forma, niż przyzwyczaił nas do tego wokalista w SOAD, choć teksty nadal zaangażowane. Po latach prócz melancholijnych wspomnień „Empty Walls” powoduje po prostu chęć poruszania się w rytmie utworu. I do tego ten wokal…

Tak, Serj Tankian to jedno z nazwisk znajdujących się na mojej liście „wciąż nieusłyszanych na żywo”. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tego doświadczyć.

Jak zawsze – polecam teledysk :)

Paweł Siodłok słucha: Tołhaje / O przejściu na drugą stronę

Paweł Siodłok małeCo jest po tej drugiej stronie? Po tej lepszej stronie? Gdzie ona jest i czy w ogóle istnieje ? Podmiot liryczny, w który wciela się wokalistka zespołu „Tołhaje” – Maria Jurczyszyn w utworze „O przejściu na drugą stronę” – kieruje swój subtelny monolog do „niego”. Wyraźnie czuć w tych słowach jakiś stan zawieszenia pomieszany z charakterystyczną dla muzyki etnicznej magią i melancholią. Wchodzimy w inny świat, choć tak naprawdę nasz rodzimy, słowiański. Załóżcie słuchawki, zgaście nocną lampkę i przejdźcie razem z Marysią na drugą stronę :)

Ania Puszczewicz-Siodłok słucha: Game of Thrones / soundtrack

Anna Puszczewicz-Siodłok małeMówią, że już cieplej, że wiosna.
Nie prawda!
Winter is coming!

Są fani Jamesa Bonda, są fani „Gwiezdnych Wojen”, a ja kocham historie z pod znaku miecza i magii. Bywają dni, w których zakładam długą spódnicę, nalewam wina do kielicha i zapominam, że pracuję w korporacji. Jak wiadomo nic tak nie podbija klimatu jak muzyka, a więc w tym miesiącu z okazji nowego, 6. sezonu zapętlałam soundtrack z mojego ulubionego, 4. sezonu „Gry o tron”. Liryczne i niepokojące 22 utwory to pełen przekrój emocji, dokładna ilustracja serialowego klimatu.

Tym razem Ramin Djawadi nawiązał współpracę z zespołem Sigur Ros, co zaowocowało utworem „The Rains of Castamere”, moim zdecydowanym faworytem.

Nic dodać nic ująć. Może jedynie: Valar Morghulis!

Patrycja Mucha słucha: Kate Bush / Running Up That Hill

Patrycja Mucha małeNo i musiała się wreszcie ujawnić moja miłość do muzyki lat 80. Ejtisy zwykle kojarzymy z syntezatorami, kiczem pierwszych teledysków na MTV, neonami i kampowością wizerunku. To jeden z moich ulubionych utworów, magnetyczny i fascynujący, wykorzystujący jednocześnie ten anturaż swoich czasów w wersji light, dzięki czemu po latach wciąż brzmi świeżo. „Running Up the Hill” zapętlam nie tylko teraz – zapętlam zawsze, bo to jeden z tych kawałków, który się nigdy nie nudzi.