Sentymentalne tekstylia – wystawa „Modna i już”

PRL. Epoka dla nas nieznana. Odgrzebywana z filmów, strzępków gazet, starych audycji. Co szczęśliwsi usłyszą opowieści wprost z ust bohaterów żyjących w tamtych czasach. Ich również ogarnie melancholia, gdy odwiedzą przygotowaną przez kuratorki Muzeum Narodowego ekspozycję.

fot. Angelika Ogrocka

fot. Angelika Ogrocka

Okiełznać modę

Muzeum Narodowe w Krakowie we współpracy z Muzeum Narodowym we Wrocławiu zaprasza na modową opowieść o dziejach PRL-u. Lata 1945–1989 to dla wielu czas trudny, jednak przedsiębiorcze i kreatywne kobiety tę codzienność oswajały barwnymi tekstyliami.

„Modna i już” przekonuje, że bycie modną to wręcz nieodparty obowiązek. Poskramianie komunistycznych realiów, chęć doścignięcia zachodnich trendów, prestiż społeczny czy zwyczajna umiejętność zdobywania nieosiągalnych na pozór materiałów… Kobiety kierowały się różnymi powodami. Cel jednak był wspólny – wyróżnić się z szarzyzny i puścić w niepamięć wszechobecny niedostatek.

Ekspozycja to dzieło dwóch kuratorek: Joanny Reginy Kowalskiej z Krakowa oraz Małgorzaty Możdżyńskiej-Nawotki z Wrocławia. Za aranżację odpowiadała Elżbieta Szurpicka, a koordynatorką była Olga Jaros. Sale Muzeum Narodowego podzielono na kilka chronologicznie uporządkowanych mini-prezentacji.

modna i juz2

fot. Angelika Ogrocka

Podróż w czasie

Na wprost wejścia wita nas długi wybieg ubranych w suknie ślubne manekinów. Idąc zaplanowaną ścieżką, dotrzemy do projektów z lat powojennych. Ogołocenie społeczeństwa uwidaczniało się w wielu sferach życia, szczególnie zaś w widać było to po tekstyliach. Ubrania często tworzono, przerabiając pozostałe po wojsku materiały. Natomiast „Awantura o New Look” przypomni lata 1947–1956, kiedy to podatne na paryskie wpływy Polki marzyły o tym, by mieć w swojej szafie ubrania od Diora. Niestety stalinizm skutecznie ukracał te światowe zapędy.

Kolejny cykl zatytułowano „Przyjemność małej stabilizacji”. Ukazywała ona modę trwającą do lat 70. Poza standardowym podziałem na: strój do pracy, na plażę, na złą pogodę czy wizytę, zaczęto eksperymentować z formą. Po czasach upodabniania nastolatków do dorosłych nastąpiła zamiana ról. Dzięki rewolucyjnemu odkryciu spódniczki mini, poszczególne części garderoby zyskały na lekkości, co zachwyciło wszystkich, niezależnie od wieku.

modna i juz4

fot. Angelika Ogrocka

Marzenie o parze dżinsów. Manifestacja indywidualności. Wpływ kultury hipisowskiej. Wygoda, swoboda, ręcznie tworzone tkaniny. „Dobrobyt na kredyt” obowiązywał w siódmej dekadzie XX wieku, kiedy to różnica między płciami coraz częściej się zacierała, dając podstawy do rozwijania tzw. trendu unisex.

Swetry z printami dzieł sztuki, barwione tetry, wełna odzyskana z produkcji dywanów i powstające subkultury. Żyjący w latach 80. wpisali się w kategorie „Moda przeciw rzeczywistości”, do czego przyczyniła się głównie sytuacja polityczna. Autorskie ubiory „z niczego” zainspirowane były przez warunki – gorsze zaopatrzenie sklepów wzmagało bowiem kreatywność użytkowników.

modna i juz6

fot. Angelika Ogrocka

Kult dumy

Oprócz przekroju epokowego, twórczynie przygotowały pięć mini-wystaw personalnych. Pierwsza z nich poświęcona jest Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi. Kolejna to przekrój prac Barbary Hoff, autorki felietonów, tropicielki zachodnich trendów, które z zapałem realizowała we własnym studio Hoffland. Przedsiębiorstwo Państwowe „Moda polska” powstało, by utwierdzić władze w przekonaniu, że polscy obywatele również mogą szczycić się zdolnymi projektantami, co zobaczymy m.in. na zachowanych szkicach.

Grażyna Hase pracowała jako modelka u samej Hoff. Później sama została projektantką wspominanych do dzisiaj ubiorów, które pokazuje we własnej galerii. Ikoną peerelowskiego stylu okrzyknięto Marylę Rodowicz. Piosenkarka do dziś zachowała styl indywidualnych, fantazyjnych i zachęcających do eksperymentowania barwnych ubiorów.

modna i juz3

fot. Angelika Ogrocka

Odzieżowe zwierciadło

„Modna i już” to przegląd nie tylko chronologiczny i osobowościowy, lecz także ujęcie każdego aspektu polskiej branży modowej. Stroje codzienne, ubiór oficjalny, kreacje wybitnych, autorskie projekty – jedyne, czego może nam nieco zabraknąć, to poszerzenia działu dziecięcego i męskiego. Ale jak wiadomo, bardziej kreatywne w tej dziedzinie, jak i odczuwające większą potrzebę wyrażenia siebie ubiorem, były panie. Dzieci, młodzież, panowie – może doczekają się własnej wystawy?

modna i juz1

fot. Angelika Ogrocka

W Krakowie do obejrzenia do 17 kwietnia. Następnie ekspozycja zostanie przeniesiona do placówki Muzeum Narodowego we Wrocławiu, gdzie zagości do 22 sierpnia.

tekst: Angelika Ogrocka
korekta: Agnieszka Stanecka