LITERATURA ZAANGAŻOWANA: Sekret O’Brienów

Analizą powieści „Motyl” rozpoczęliśmy nowy cykl w dziale literackim. Prezentowane teksty będą przybliżać, rozkładać na czynniki pierwsze i wyjaśniać trudne zazwyczaj do przedstawienia problemy i zjawiska społeczne. Pogląd, że literatura potrafi zachęcić do angażowania w ulepszanie świata, nie jest Reflektorowi obcy, co nieraz jeszcze udowodnimy. 

sekret2

Dziedziczna choroba neurodegeneracyjna, która charakteryzuje się stopniową utratą kontroli ruchowej i wzmożeniem częstotliwości ruchów niekontrolowanych – opis schorzenia niewiele mówi nam, laikom. Nawet wypowiedziana wprost nazwa: „pląsawica Huntingtona” często nie wzbudza w odbiorcach żadnych emocji ani nie rodzi skojarzeń. Tak było również w przypadku Joego O’Briena, bohatera powieści „Sekret O’Brienów”. Droga do poznania tajemniczego wroga, który powoli wkradał się w życie całej rodziny, nie była prosta. 

Cichy zabójca

Joe O’Brien to czterdziestokilkuletni policjant. Wraz z żoną Rosie oraz czwórką dzieci zamieszkuje peryferia Charleston, dzielnicy Bostonu. Jego plan dnia codziennie wygląda tak samo – po odbytej służbie wraca do domu i odpoczywa z ukochaną rodziną. Podczas jednego ze wspólnych posiłków, na którym udaje się zebrać całą gromadkę, u mężczyzny pojawia się pierwszy przejaw nadchodzącego koszmaru.

Przez siedem lat ani Joe, ani reszta familii, nie spodziewają się, że ten dawny wybuch złości będzie miał kontynuację. I to o wiele poważniejszą w skutkach. Huntington bowiem atakuje powoli. Jedną z pierwszych zmian, którą bohater obserwuje w sobie, jest pogorszenie koncentracji. Jego raporty, tak ważne w pracy policjanta, nie są już pełne finezji. Skrupulatność w sporządzaniu opisów, stanowiąca niegdyś powód do dumy, staje się dla funkcjonariusza nieosiągalna. 

Melodia ciała

Kolejnym niepokojącym sygnałem jest utrata koordynacji ruchowej. Joe najpierw upuszcza cenną pamiątkę rodzinną – szklany dzbanek. Później podczas spaceru, z powodu bólu, nie jest w stanie dalej iść. Jednak prawdziwe obawy wywołuje nieposłuszeństwo ciała podczas służbowego apelu, kiedy to policjanci mają stać nieruchomo i wykonywać polecenia. Organizm jednak nie słucha, wygrywając swoją własną melodię.

sekret1

Tak naprawdę dopiero rozmowa z Rosie uświadamia Joemu, że dzieje się coś niedobrego. Żona podejrzewa, że mąż ma problem z alkoholem. Partner policyjny męża powiadamia ją o zachowaniu Joego w pracy. Rozkojarzenie, drgawki, napady agresji oraz pogorszenie pamięci pasują idealnie do uzależnienia, co próbuje wmówić mężczyźnie jego ukochana.

Ale diagnoza jest inna: pląsawica Huntingtona. Wtedy też wraz z bohaterami dowiadujemy się coraz więcej o tajemniczej chorobie. A także o przekleństwie, z którym borykać się będą do końca życia. Na to schorzenie wciąż nie wynaleziono lekarstwa. Co gorsze, Joe dowiaduje się, że to defekt genetyczny, a więc spada na niego odpowiedzialność za kolejne pokolenia… 

Z dziada pradziada

W trakcie poznawania wroga, Joe odkrywa także rodzinny sekret. Zapamiętane obrazy z dzieciństwa przedstawiały jego matkę jako zniszczoną, bełkoczącą, a na dodatek często przypiętą do szpitalnego łóżka kobietę. Ludzie wokół małego chłopca wskazywali na alkoholizm lub inne uzależnienia. Nazwa Huntington nigdy nie istniała w świadomości Joego. Teraz po latach zaczyna rozumieć, z jakim cierpieniem i jarzmem żyła rodzicielka.

Policjant stara się radzić sobie z tą sytuacją. Wspólnie z Rosie ostrzegają dzieci – wchodzącej w dorosłe życie czwórce młodych ludzi wali się cały świat. Najstarszy JJ (po kilkunastu miesiącach starań o potomka) gdy tylko doczekał się ciąży ukochanej, dowiaduje się, że istnienie malucha jest zagrożone. Z kolei Katie i Meghan swoją karierę wiążą z ruchem – pierwsza prowadzi zajęcia jogi, druga tańczy w balecie. Najmniej dotyka to beztroskiego Patricka. Do czasu jednak, kiedy i on dowiaduje się, że wkrótce zostanie ojcem.

sekret3

Lisa Genova poprzez świetnie napisaną powieść pokazuje wszystkie aspekty życia z Huntingtonem: zarówno te fizyczne (wyszukiwanie najmniejszych zaburzeń w zachowaniu swoim i najbliższych staje się niemal obsesją bohaterów), jak i psychiczne. Po pokoleniu matki Joego, które znamy z jego wspomnień oraz samym funkcjonariuszu, poznajemy relację Katie. 

Schorzenie rodzinne

Na najmłodsze dziecko Joego i Rosie autorka zrzuca największe brzemię. Katie chce otworzyć własną szkołę jogi, na co mogą jej nie pozwolić nasilające się zaburzenia ruchowe. W tym czasie zakochuje się też w Felixie, ale boi się odrzucenia z jego strony, gdyby ten miał poznać prawdę o rodzinnej chorobie – każdy, kto obarczony jest wadliwym genem, żyje krótko, a objawy wzmagają się, uniemożliwiając godną egzystencję. Na dodatek, szanse na bycie zdrowym wynoszą 50 procent. Dwójka z rodzeństwa już zna wyrok. Bardziej niż schorzenia Katie obawia się niezrozumienia ze strony obarczonego chorobą rodzeństwa i ogarniającego ich poczucia niesprawiedliwości, a co za tym idzie – pretensji do zdrowej części rodziny.

Genova portafi wciągnąć w historię rodu. To nie tylko świetnie napisana powieść z ciekawie zarysowanymi postaciami. To także subtelny, a zarazem wyrazisty komunikat, że choroba nigdy nie dotyka tylko jednej osoby – odbija się również na pozostałych członkach rodziny. Autorka wnika w świadomość bohaterów, relacjonując na bieżąco ich wątpliwości. Jak sama pisze w podziękowaniach, spędziła wiele godzin z różnorakimi osobami – chorymi, ich bliskimi oraz lekarzami prowadzącymi pacjentów z pląsawicą Huntingtona. „Sekret O’Brienów” to przystępnie podana wiedza na temat nieznanego szerzej schorzenia, jak i świadectwo dojrzałości rodziny (choć jedynie fikcyjnej), z którego powinniśmy korzystać. W każdej sytuacji.

tekst: Angelika Ogrocka

korekta: Paulina Goncerz

Lisa Genova, Sekret O’Brienów, tłum. Joanna Dziubińska, Filia, Poznań 2015.