Literatura zaangażowana: Motyl

Rolą literatury – wbrew temu, co się niektórym wydaje – nie jest służenie jakimś wyższym celom, bycie w zgodzie z określoną ideologią czy popularyzowanie określonego sposobu myślenia. Nie znaczy to jednak, że czasami literatura nie staje się narzędziem służącym do poruszania ważnych społecznie kwestii, do edukowania i poszerzania horyzontów. O takiej właśnie literaturze zaangażowanej chcielibyśmy napisać na łamach Reflektora nieco więcej. Zaczynając od niezwykłej powieści Lisy Genovy „Motyl”.

motyl1Alice Howland, główna bohaterka powieści, jest pięćdziesięcioletnią poważaną wykładowczynią psychologii na Harvardzie. Podobnie jak jej mąż, który większość swojego życia spędza w laboratorium uniwersyteckim – jest całkowicie oddana akademickiemu życiu. Mają trójkę dorosłych dzieci i życia odrobinę osobne, chociaż jednocześnie wzajemnie wspierają się w swoich poczynaniach.

Może to tylko stres

Nieoczekiwanie Alice zaczyna zauważać u siebie problemy z pamięcią, koncentracją i zaburzenia orientacji. Najpierw brakuje jej właściwego słowa podczas gościnnego wykładu, potem gubi się na kampusie, uprawiając jogging. Kolejne symptomy niepokoją ją coraz bardziej. Kiedy trafia do lekarza, po serii badań słyszy diagnozę, która brzmi jak wyrok: choroba Alzheimera o wczesnym początku. Taka forma choroby zdarza się niezwykle rzadko – jedynie w około pięciu procentach wszystkich przypadków zachorowań. W dodatku jest dziedziczna: każde z dzieci Alice ma pięćdziesiąt procent szans na zachorowanie.

Kim jesteś, Alice?

Życie Alice zostaje jej odebrane, kawałek po kawałku. Nie jest już w stanie prowadzić zajęć dla studentów, nie pamięta przepisów na ulubione potrawy rodziny, nie potrafi we własnym domu znaleźć drogi do toalety i – co chyba najgorsze dla wybitnego naukowca, jakim jest – nie jest zdolna dłużej się uczyć i czytać książki. Zdania stają się dla niej niezrozumiałe, umysł raz po raz gubi wątek, a ona w kółko czyta te same frazy.

Czy to wciąż Alice? Czy kobieta, jaką staje się z dnia na dzień, pozbawiona większości umiejętności, kompetencji i wspomnień, to wciąż ta sama Alice, którą kochał mąż i dzieci, którą uwielbiali studenci, która odnosiła znaczące sukcesy zawodowe? Alice czuje się jak w potrzasku, kiedy przestaje być wiarygodnym źródłem informacji o samej sobie. Nie wie już, co lubi, a czego nie, jaki smak lodów jest jej ulubionym i czy pija kawę. Zapomina siebie. I  nie chce, by bliscy doświadczyli tej zmiany, chce by przynajmniej oni zapamiętali ją taką, jaką była kiedyś. Dlatego tworzy na swoim komputerze specjalny folder o nazwie Motyl, który zawiera instrukcję, na wypadek gdyby zapomniała zbyt wiele…

To możesz być również ty

Lisa Genova, poprzez wybór swojej bohaterki, stawia czytelników w niezręcznej sytuacji. Dotychczasowy stereotyp, że choroba Alzheimera to problem starszych ludzi, trzeba wyrzucić do kosza. Co więcej, trudno nie utożsamiać się z Alice podczas lektury książki. Strona za stroną dzielimy z nią kolejne rozterki, frustracje, rozbijamy się o własną niemoc, coraz więcej zapominamy i coraz bardziej chcemy umrzeć. „Motyl” to także przejmujący portret rodziny, którą dotyka choroba Alzheimera. Bo to zawsze jest choroba całej rodziny.

Lisa Genova, z wykształcenia neurobiolog, stworzyła prozę niezwykłą, z jednej strony chwytającą za serce, z drugiej – będącą wiarygodnym źródłem informacji na temat schorzenia. To ważne, gdyż jak pokazują statystyki, będzie to rosnący problem, zwłaszcza w społeczeństwach starzejących się, takich jak polskie. Już teraz na Alzheimera cierpi ok. 300 tysięcy osób, a naukowcy szacują, że do 2050 roku liczba chorych wzrośnie nawet trzykrotnie. „Motyl” to książka, która pozwala choć w pewnym stopniu oswoić trudny temat i zrozumieć jak mądrze pomagać, jeśli choroba nieoczekiwanie wkroczy również w życie naszej rodziny bądź naszych bliskich.

motyl2

Korekta: Sylwester Ligocki

Lisa Genova: Motyl, wyd. Filia, Poznań 2014.

Bernadeta Prandzioch