Zapomniane gwiazdy lat 80.: Pete Burns

Miał przebój, fanów, pieniądze i status gwiazdy. W pewnym momencie Bóg zabrał mu wszystko i wystawił jego karierę na próbę. Jak potoczyły się losy jednego z pierwszych artystów, którego możemy opisywać i postrzegać w kategoriach genderowych?

zapomniane gwiazdy lat 80

Pete Burns urodził się 5 sierpnia 1959 roku w Port Sunlight niedaleko Liverpoolu. Już w młodym wieku eksperymentował ze swoim wyglądem, przez co stał się obiektem drwin zarówno uczniów, jak i nauczycieli w szkole. Zabawy z wizerunkiem początkowo były zapewne spowodowane chęcią pokazania siebie samego i bardziej kobiecej strony własnej osobowości, z czasem jednak obsesja wygrała ze zdrowym rozsądkiem, a Burns stracił kontrolę nad swoim wyglądem.

Szybko zaczął występować z różnymi kapelami, takimi jak Nightmares in Wax. Nie próżnował też w życiu prywatnym: już w wieku 21 lat zawarł związek małżeński z fryzjerką, Lynne Corlett. Przełom w jego karierze nastąpił w 1980 roku, kiedy to został wokalistą zespołu Dead or Alive, z którym zaczął wydawać pierwsze single. Debiutancki album wydali w 1984 roku, nie odniósł on jednak spektakularnego sukcesu.

Ten przyszedł kilka miesięcy później, wraz z utworem z następnej płyty, „You Spin Me Round (Like a Record)”. Singiel został wydany pod koniec roku i zadebiutował w listopadzie na pozycji 79. angielskiego zestawienia, by w marcu dojść na sam szczyt i pozostać na nim przez dwa tygodnie.

Zespołowi udało się zaistnieć również na amerykańskiej liście Billboardu, gdzie „You Spin Me Round” dotarło do 11. pozycji. Sukces grupy spowodował konflikt na linii Burns – Boy George. Wokalista DOA dał tym samym pstryczek w nos swojemu angielskiemu koledze. Artysta zarzucał Boy’owi, że kopiuje jego androgyniczny styl. Wygląd wokalisty DOA, o który tak walczył i z którego był tak dumny, stawał się z czasem jeszcze bardziej kobiecy. W późniejszym okresie Burns zaczął korzystać z pomocy chirurgów plastycznych.

W 1987 roku DOA wydają trzeci album, promuje go singiel „Brand New Lover”. Utwór ten osiągnął 15. pozycję na liście Billboardu w Stanach Zjednoczonych, jednak zupełnie przepadł na rynku angielskim. Wytwórnia próbowała ratować sytuację wydając dość dobry klip do piosenki „Something in My House”. Kompozycja ta odniosła większy sukces, niż „Brand New Lover”, docierając do 12. miejsca angielskiej listy, ale potem było już tylko gorzej. Wraz z końcem lat 80. zespół zniknął z muzycznej mapy Wielkiej Brytanii.

pete burns zapomniane gwiazdy lat 80.

W latach 90. Pete zaczął zdecydowanie bardziej przypominać kobietę. W 1996 roku, próbując wskrzesić swoją karierę muzyczną, wpadł na doskonały pomysł, który systematycznie wprowadzał w życie: zdecydował się ponownie wydawać swoje największe przeboje. Remix utworu „You Spin Me Round” stworzony w 1996 roku był numerem 28. w Australii, wersja z 2003 roku doszła do 23. pozycji w Anglii, a przeróbka z 2006 roku była tam numerem 5. Zainteresowanie reedycjami piosenek wiązało się z pojedynczymi występami, dzięki którym udało się Burnsowi zarobić na życie. W 2006 roku wokalista rozwiódł się ze swoją żoną i związał się z Michaelem Simpsonem, z którym zawarł związek cywilny. Znajomość przetrwała 2 lata.

Burns miał jednak większe problemy. Po nieudanej operacji groziła mu amputacja ust, a nawet śmierć. Na szczęście nic groźniejszego się nie stało, a on wygrał proces z chirurgiem. W 2006 roku wokalista był również uczestnikiem Big Brothera, a o jego wzlotach i upadkach coraz częściej rozpisywała się prasa brukowa.

Artysta jest dalej bardzo aktywny, jeżeli chodzi o występy telewizyjne, zaczynając od „śniadaniówek”, a kończąc na programach typu „Ugotowani”. Miewa on również problemy z prawem: bójki z partnerem, a także nielegalne posiadanie futra z goryla wprowadziły nieco zamieszania w jego życie. Jednak smutne czasy miały dopiero nadejść. W 2014 roku Pete Burns ogłosił bankructwo.

dead or alive you spin me round reflektor

O opinię na temat kontrowersyjnego wokalisty poprosiłem muzyka i producenta, Michała „Skinny’ego” Skórkę.

Jak go wspomina?

Kolejny dowód na to, jak można zrujnować karierę przez dokonywanie nie do końca słusznych i przemyślanych wyborów. Tak widzę go teraz. A moglibyśmy go widzieć inaczej… Niczego właściwie nie brakowało jego twórczości w latach 80.: świetne produkcje, potężny globalny hit „You Spin Me Round”, który do tej pory stawia do pionu włosy na karku, absolutne poczucie rytmu, genialny wokal i świetny – podówczas nikomu nie przeszkadzający – image… i wielkie bum. A szkoda. Uważam, że to wielki, ale wielce zmarnowany, talent. Był świetnym wokalistą, został(a) brzydką tandetą. Choć oczywiście zasługuje na mój szacunek za dokonania z lat 80., nie tylko na polu muzycznym. Do tej pory mam „ciary” oglądając początek klipu do utworu „Something In My House”, który wywarł na mnie jako sześciolatku spore wrażenie.

Ostatnio często mówi się o Bruce’ie Jennerze, który w wieku 64 lat przyznał, że jest osobą transpłciową, a jego oficjalny coming out nastąpił na okładce „Vanity Fair”, gdzie cała sesja podpisana została jego nowym imieniem, Caitlyn. To właśnie ona zbiera ostatnio ordery za odwagę i wkład w wspieranie podobnych sobie osób, pamiętajmy jednak, że ma ona pieniądze, kamery i ochronę, a Burns ze wszystkim zmierzał się sam. Jeżeli ktoś powinien otrzymać order za odwagę, to właśnie on.

korekta: Michał Twardowski