Po prostu jestem
Recenzja spektaklu „Tańczę… więc jestem!”, zrealizowanego przez Centrum Kultury im. Krystyny Bochenek w Katowicach w ramach projektu taneczno-edukacyjnego.
O tym, że taniec jest formą ekspresji myśli, sposobem prezentacji odczuć i środkiem artystycznym, nie trzeba nikomu przypominać. Ruch może również być sposobem terapii, jednak o tym nie wspomina się zbyt często. Tym bardziej cieszy katowicka inicjatywa, promująca działania na rzecz rehabilitacji przy pomocy tańca właśnie. 19 czerwca w Centrum Kultury im. Krystyny Bochenek w Katowicach odbyła się premiera spektaklu „Tańczę… więc jestem!”. Wydarzenie było podsumowaniem trwającego przez kilka miesięcy projektu taneczno-edukacyjnego, na który złożyły się warsztaty taneczne dla dzieci zdrowych i niepełnosprawnych.
Wzięła w nich udział młodzież z I Zespołu Ogólnokształcących Szkół Społecznych im. Stanisława Konarskiego, Społecznego Towarzystwa Oświatowego w Katowicach oraz podopieczni Samodzielnego Ośrodka Rehabilitacyjno-Oświatowego dla Dzieci Niepełnosprawnych Centrum Rozwoju Dziecka w Katowicach. Spotkania były dla nich okazją do poznania wielu różnych technik tanecznych, ale również do wzajemnego kontaktu osób zdrowych i niepełnosprawnych. Celem projektu było przede wszystkim uwrażliwienie na „inność” i propagowanie właściwej postawy wobec ludzi niepełnosprawnych, jednak stworzenie cyklu spotkań ujawniło również niezwykłą moc terapeutyczną. Podopieczni Ośrodka Rehabilitacyjno-Oświatowego mogli uczyć się zaufania do ludzi, egzystować wśród osób, z którymi nie mogłyby mieć kontaktu, gdyby nie ta inicjatywa. Taniec obudził w nich kreatywność i niewykorzystane pokłady energii. Bezsprzecznie przyczynił się do rozwoju duchowego i fizycznego. Warsztaty pozwoliły dzieciom na oderwanie się od krępującej codzienności. Stały się odskocznią i okazją do nawiązywania nowych kontaktów towarzyskich. Korzyści z projektu były więc – i miejmy nadzieję, że będą w dalszym ciągu – obustronne. Wartości terapeutyczne spektaklu miały również wpływ na widzów. Spotkanie dzieci zdrowych i niepełnosprawnych na jednej scenie to jedyna w swoim rodzaju lekcja tolerancji i akceptacji odmienności.
Pomysłodawcą projektu jest Dorota Pociask-Frącek, a choreografię do spektaklu „Tańczę… więc jestem!” stworzyła Sylwia Hefczyńska-Lewandowska. Jaki był efekt wielomiesięcznej pracy? Nie ulega wątpliwości, że cenniejsze niż wykonanie było ukazanie emocji i przedstawienie interakcji między młodymi tancerzami. W czasie trwania warsztatów choreografia była tworzona również z elementów zaproponowanych przez młodzież. Spektakl był zobrazowaniem współpracy dzieci zdrowych i niepełnosprawnych, procesu integracji i akceptacji odmienności. Ograniczenia choroby wcale nie stanowiły przeszkody dla stworzenia niesamowitego wydarzenia. Wręcz przeciwnie, sprawiły, że widowisko okazało się jeszcze bardziej wyjątkowe i wyraziste w swym przesłaniu.
Taniec to nie tylko tradycyjnie rozumienie ruchu. To również gesty zindywidualizowane, ale przede wszystkim emocje, których na katowickiej scenie nie zabrakło. Tancerze wykazali się dojrzałością i determinacją. Mimo swoich ograniczeń stworzyli wspaniały spektakl, dzięki któremu niepełnosprawność przestała być postrzegana przez pryzmat defektu, a stała się zaproszeniem widzów i uczestników do poszerzonej refleksji o ludzkim ciele i jego naturalnym, nieprzetworzonym obrazie.