Sentymentalna podróż i odkrywanie miasta. O wystawie „Tychy. Sztuka w przestrzeni miasta” z dwóch perspektyw
Od 16 maja do 1 sierpnia 2015 roku w Muzeum Miejskim w Tychach prezentowana jest wystawa poświęcona sztuce w przestrzeni miasta. Jest to zbiór prac zrealizowanych na terenie miasta Tychy i w ich najbliższym otoczeniu na przełomie kilkudziesięciu lat jego istnienia. Jak wystawę odbierają mieszkańcy miasta, a jak prezentuje się ona dla kogoś z zewnątrz?
Sylwester Ligocki: Z Tychów jestem, nie z Tych!
Prezentowane dzieła mają różne formy: od drobnych, zoomorficznych malowideł nad wejściami do budynków, poprzez wolnostojące rzeźby wplecione w poszczególne osiedla, aż po monumentalne budynki, będące charakterystycznymi elementami miasta i stanowiące jego wizytówkę. Ekspozycja jest więc niepowtarzalną okazją do poznania, a także lepszego zrozumienia przestrzeni, w której na co dzień żyją tyszanie.
Szkieletem całej wystawy jest liczny zbiór fotografii, które oglądać można na starych rzutnikach. Niemal każde z tych zdjęć powoduje miłe poczucie swojskości, przywołuje wspomnienia i utwierdza identyfikację z Tychami. Oprócz zdjęć czy fragmentów rzeźb całą ekspozycję uzupełniają szczegółowe opisy zawierające genezę powstawania poszczególnych dzieł, ale także historię rozrostu miasta Tychy. Podczas czytania zaskakująco łatwo odnajdowane są w pamięci wymienione realizacje, jednocześnie wywołują one związane z nimi osobiste wspomnienia. Wiele rzeźb o kształtach sond kosmicznych, mających symbolizować ambitne działania socjalistycznych władz, dorośli tyszanie pamiętają jako… niezwykle trudne skałki do wspinaczki, na których jako dzieci spędzili wiele godzin. Mało który mieszkaniec Tychów wie, że słynna „Żyrafa” – dwunożna, strzelista konstrukcja pośrodku Parku Miejskiego – to tak naprawdę Pomnik Walki i Pracy, który upamiętniać ma zwycięstwo nad faszyzmem.
Dzięki wystawie można dowiedzieć się, w jak bardzo przypadkowy sposób powstały trzy charakterystyczne niedźwiadki – znane wszystkim mieszkańcom miasta, ponieważ aż po dziś dzień fotografuje się najmłodszych tyszan siedzących na tych betonowych misiach. Liczne osiedlowe rzeźby tak bardzo wpisały się w krajobraz naszej przestrzeni życiowej, że często pozostają niezauważone. Dopiero oglądając je w tym zbiorze, można spostrzec je i zrozumieć na nowo.
Mateusz Sądaj: Nie jestem ani z Tych, ani z tamtych, ani z Tychów.
W Tychach bywam, ponieważ mają dobrą komunikację. W mieście są świetne knajpy, basen i pyszne piwo w Browarze Książęcym. Jako mieszkaniec Katowic mijam tyskie budynki mimochodem, okazjonalnie zwracając głowę w stronę co ciekawszej mozaiki lub rzeźby. Nie wgryzam się w ich historię. Dopiero kiedy przyjaciele opowiadają mi o niedźwiadkach, na których mają zdjęcia jako dzieci, zwracam uwagę na ich formę, fakturę i ciepłe emocje, jakie wywołują.
Muzeum Miejskie w Tychach to miejsce wyjątkowe, które odwiedzić powinien nie tylko każdy amator dobrego piwa (znajduje się ono w Miejskim Browarze), ale także każdy miłośnik dobrego wystawiennictwa, przemyślanej kompozycji galeryjnej i należytego podjęcia tematu w stosunku do sposobu jego prezentacji. Rozbudowane opisy, na pierwszy rzut oka zbyt enigmatyczne dla przyjezdnego, prezentują pełnię swojego znaczenia z każdym przesuwającym się slajdem i zdjęciem. Powolne i dokładne odkrywanie sztuki w przestrzeni miasta okazuje się przygodą.
Brak mi wspomnień z tak intrygującego miasta, jakim niewątpliwie są Tychy. Nie jestem świadom ich wyjątkowej kompozycji przestrzennej, i niestety nigdy nie wspinałem się na potrójną fontannę na Skwerze Niedźwiadków. Nie bawiłem się na Żubrze z Osiedla D, a jednak dzięki opowieściom i obcowaniu z wystawą mogłem namacalnie poczuć powracające historie, zabawne momenty z dzieciństwa i proste opowieści o siedzeniu na rzeźbach jak na trzepakach podczas szkolnych przerw.
Wystawa „Sztuka w przestrzeni miasta” będzie niewątpliwie sentymentalną podróżą dla mieszkańca Tychów, a dzięki przyjemnej prezentacji może stać się także ekscytującą wycieczką nie-mieszkańca w miejsca, na place i ulice, do budynków i parków miasta obcego, choć pasjonującego. Polecam wystawę każdemu, kto chce przekonać się, jak powinno prezentować się miasto na kilkudziesięciu metrach kwadratowych. Polecam zabrać ze sobą także mieszkańca Tych Tychów, by zdjęcia i teksty rozświetlić jego pamięcią.
Wystawa: „Tychy. Sztuka w przestrzeni miasta”
Miejsce: Muzeum Miejskie w Tychach,
Dawna Młótownia, ul. Katowicka 9
Czas: 16 maja – 1 sierpnia 2015
Tekst oraz zdjęcia: Sylwester Ligocki i Mateusz Sądaj
Korekta: Hanna Colik