Połowy słów

Z poezją bywa różnie, bo tak naprawdę nikt jej nie rozumie. Niektórzy – jak ja – zachwycają się pięknym tańcem słów, inni z kolei twierdzą, że się na niej znają i tworzą rozbudowane teorie na temat tego, co podmiot bądź autor miał na myśli i z tych mozaik literaturoznawczych się utrzymują i męczą studentów na uczelni.

polow

Inni zaś są z nią na bakier, jak jeden z wykładowców mojego brata, który to oznajmił im kiedyś, że on już nawet tę poezję próbował pisać, no ale nic z tego – po prostu nie rozumie i nie ma zamiaru się dalej męczyć.

Długo myślałam, jak opisać Połów, czyli Literackie debiuty 2013 roku. Bo żaden z tych autorów nie jest jeszcze poetą dojrzałym, wszyscy są na początku swojej drogi. I wiersze nie są doskonałe, czasem wydaje się wręcz, że są nie do końca przemyślane, chaotyczne. Brakuje im wewnętrznej harmonii, tak charakterystycznej dla poetów starszej daty.

Młodzi zachłystują się słowami w najróżniejszych konfiguracjach: z rymem, prozą, na biało. Niektórzy nie mają jeszcze serca rozstawać się z nadmiarem słów i zostawiają czytelnika z przesytem, który mąci w głowie, pozostali odmierzają je zbyt skąpo, przez co trudno uchwycić sens. Ale to wszystko jest nieważne, bo ich słowa porywają. Nie przy każdym wersie, nie przy każdym wierszu nawet, ale porywają. Uwodzą, każą wrócić i czytać jeszcze raz. I jeszcze, i jeszcze.

To jest dla mnie wyznacznik prawdziwej poezji: te momenty, kiedy jesteś tylko ty i słowa; słowa tak piękne, że zapiera ci dech.

Pozwólcie, że te słowa będą mówić. To będą te urywki, które mnie zachwyciły, bo zależność w poezji jest taka, że każdy wers powinien być odrębnym światem, który można bez końca „dekonstruować” we własnej głowie.

zasiana w świecie wilgotnym od miłości / gdzie ciemności niezaślubiona szorstkość.

Sylwia Gryciuk, Matka

I nadal patrzę / jak ta sama nieobecność dyktuje tętno –

Dawid Mateusz, Wykształcenie

polow2013

ciało już wcześniej poddało się objęciom nowotworu, / kroplówek, skalpeli, drenów, cewników. / Skarbie, w niewielu miejscach byłbyś pierwszy.

Dominika Parszewska, Erotyki (ciało / tak długo czekam)

lodówka z poprzedniego tygodnia szron w biegu zaległe urlopy / roztrzaskują się / po wódce

Piotr Parulski, stany skupienia

zdejmowała włosy jakby to były śmiecie / jakbym to nie był ja – wokół krzesła pełno śniegu / za koszulą igiełki włosy spadają lekko serce nie

Kasper Pfeifer, postrzyżyny

Przyjmuję cię jak człowieka, / co o nim pamiętam w tobie

Michał Pranke, Popatrz,

bo dzisiaj dotyk przestaje istnieć

Rafał Rutkowski, Zmysł

[…] ktoś powiedział […] znajomy Michała jest zwykłym pedałem przecież jego rodzina jest porządna […] pomyślałam wtedy, że pedał to nie zawód czytałam dalej

Marta Stachniałek, odyseja w autobusie

pomyśl nade mną / mnie myśl

Agnieszka Żuchowicz, Zmiany

Jeżeli chcecie czegoś bardziej konkretnego, czegoś, co Was przekona, że te wiersze są warte czytania, po prostu weźcie do ręki ten tomik. Znajdziecie tam również kilka szczegółowych analiz, ale… w nich słowa nie tańczą.

Połów. Poetycki debiuty 2013, wyd. Biuro Literackie 2014.

GEPERT

 

korekta tekstu: Paulina Goncerz