Wysoka sztuka naiwna na Śląsku
Galeria Szyb Wilson już po raz siódmy stała się świątynią sztuki naiwnej. Od 13 czerwca można w niej oglądać prace artystów z ponad trzydziestu krajów!
Dziesiątki dzieł zapełniły całą przestrzeń wystawową – Duża Galeria to miejsce, w którym królują prace zagranicznych twórców, w Średniej natomiast prym wiodą malarze z Polski. Jednak nie tylko obrazami stoi Art Naif Festiwal – na ekspozycję składają się także rzeźby, ceramika czy fascynujące okazy metaloplastyki.
Jak co roku wybrano motyw przewodni wystawy – tym razem zostały nim Bałkany. Wybór niezwykle ciekawy, gdyż malarstwo na szkle autorstwa Serbów i Chorwatów zyskało sobie wielu zwolenników niemających do tej pory zbyt wielkiego pojęcia o tej jakże finezyjnej metodzie tworzenia naiwnych dzieł. To jest właśnie jeden z największych atutów wystawy – organizatorzy zawsze „przemycają” w niej drobne nowości, perełki, które czy to na rynku polskiej, czy zagranicznej sztuki czekają cierpliwie na odkrycie i uznanie. W tej edycji stało się tak z malarstwem tingatinga – stworzonym przez Edwarda Saida Tingatinga, którego pierwsza wystawa prac z 1971 roku dała początek fascynacji tą wyjątkową, wschodnioafrykańską techniką. Motywy związane z naturą, życiem codziennym, charakteryzujące się feerią barw i geometrycznym rozmieszczeniem przedstawianych motywów, idealnie wpisują się w naiwną atmosferę panującą na wystawie. A atmosfera ta, choć co roku taka sama – zawsze przepełniona obrazami przyrody i wiejskiego życia prostych ludzi – za każdym razem zachęca do powrotu.
Wystawa sztuki naiwnej jest interesującą alternatywą dla coraz częściej zanurzonej w polityce, oscylującej wokół wyłącznie metafizycznych prawd sztuki wymagającej znajomości głęboko filozoficznego kontekstu. Bezpretensjonalność zgromadzonych dzieł urzeka swoją prostotą i naiwnym realizmem. Tutaj nawet nagość wyzbyta jest z seksualności, podróże kończą się na księżycu, a parasole służą do unoszenia się ponad kolorowymi połaciami pól. Fantastyczny świat przenika prosta symbolika – prawda pięknego, szczęśliwego życia w zgodzie z naturą przemawia przez niemalże każde płótno. Choć i w tym przypadku to nie wszystko. Wystawę należy oglądać bystrym, czujnym okiem – pozwoli to nie tylko na wychwycenie mentalności poszczególnych krajów i ich kultur, ale także na dostrzeżenie dzieł, które mówią coś więcej, w których artyści wypowiadają swój sprzeciw wobec niesprawiedliwości i ucisku. Swoje miejsce znaleźli tutaj także artyści niepełnosprawni – prace członków stowarzyszenia „Unikat” oraz uczestników terapii zajęciowej „Otwarte serca” swoją naiwnością zdają się mówić dużo więcej niż zakłada koncepcja prymitywizmu. A to wszystko przy pomocy „naiwnych” narzędzi…
Art Naif Festiwal potrwa do 14 sierpnia i zapewne powróci w przyszłym roku. Ponownie gromadząc wiele prac, przyciągnie ludzi spragnionych kontaktu ze sztuką tworzoną z potrzeby serca. Tworzoną przez wszystkich i dla wszystkich.