Ciężka walka z Tonym Judtem

tony-judt-brzemie-odpowiedzialnosci-krytyka-polityczna-2014-01-27-530x747Z okładki spogląda na nas, a właściwie gdzieś ponad nas, Albert Camus. Ten czarno-biały fotograficzny portret kojarzy się bardziej ze zdegenerowanym artystą niż wielkim pisarzem i myślicielem. Jego dwa oblicza wydają się nie przystawać do siebie, sprawiają wrażenie wręcz absurdalnego połączenia. A jednak, jak pokazuje Tony Judt, Camus miał coś wspólnego z  artystą odrzuconym, podobnie jak Blum i Aron – trzej francuscy „intelektualiści przeklęci”.

„Brzemię odpowiedzialności. Blum, Camus, Aron i francuski wiek dwudziesty” to zbiór trzech obszernych wykładów wygłoszonych na Uniwersytecie Chicagowskim. Każdy z nich poświęcony jest jednemu myślicielowi – kolejno: Leonowi Blumowi, krytykowi literackiemu i przedwojennemu premierowi Francji; Albertowi Camusowi, wybitnemu pisarzowi i filozofowi oraz Raymondowi Aronowi, krytykowi marksizmu i komunizmu, badaczowi zajmującemu się historią i teorią polityki. Judt bardzo wnikliwie przygląda się tym trzem postaciom i na podstawie ich dokonań, ale i w kontekście ich postaw życiowych, stara się stworzyć wspólny, jednolity portret myśliciela odpowiedzialnego – zarówno intelektualnie, jak i moralnie oraz politycznie.

Pod prąd

Bohaterowie Judta konsekwentnie i z uporem idą pod prąd. Niejednokrotnie są krytykowani i odrzucani, a wielu przeciwników najchętniej usunęłoby ich z życia publicznego. Choć Bluma, Camusa i Arona nie łączą wspólne poglądy czy ideologia, to połączył ich ostracyzm społeczny, którym byli dotknięci. Sam autor nadaje im miano życiowych nieudaczników – właśnie ze względu na społeczne niezrozumienie. Blum, Camus i Aron wyżej stawiali wierność swoim przekonaniom niż bycie akceptowanym przez innych. Możemy wyczuć z jaką ironią Judt operuje określeniem życiowi nieudacznicy. Bo czy ktoś, kto z pełną świadomością godzi się na wykluczenie i odrzucenie może być nazywany nieudacznikiem? Jest to raczej akt odwagi.

W tekstach Judta, mimo że spełniają one warunek naukowej obiektywności, wyczuwalny jest podziw wobec trzech myślicieli, szacunek połączony ze sporą dozą pokory. Judt, chociaż sam był już za życia uważany za jednego z największych intelektualistów XX wieku, uczciwie ocenia każdego ze swoich bohaterów, stara się pokazać, jak wiele mogą nauczyć się od nich zwykli ludzie, ale przede wszystkim naukowcy i badacze tacy, jak on sam.

Totalna mobilizacja

„Brzemię odpowiedzialności” nie jest jednak książką łatwą. Napisana doskonałym językiem, wymaga od czytelnika sporej erudycji i wysiłku intelektualnego. Chociaż autor przybliża po części kontekst historyczny i polityczny opisywanych wydarzeń, to ktoś zupełnie niezaznajomiony z tematem niestety i tak się w książce Judta nie odnajdzie. „Brzemię…” poszerza horyzonty, jednak jest skierowane dla dość wąskiego grona odbiorców, którzy będą skłonni poświęcić esejom amerykańskiego intelektualisty dużo czasu.

Książka Judta to jedna z tych książek, po które sięgamy z pełną świadomością, że ich lektura nie przysporzy nam przyjemności czy relaksu. „Brzemię odpowiedzialności” mobilizuje cały nasz umysł i wymaga od nas skupienia. Jest przede wszystkim pozycją, do której należy dojrzeć, z którą trzeba się zmagać. Wierzę jednak, że z tych walk Tony Judt wychodzi obronną ręką, a czytelnik zyskuje więcej, niż początkowo mógłby podejrzewać.

Tony Judt „Brzemię odpowiedzialności. Blum, Camus, Aron i francuski wiek dwudziesty”, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2013.

Nasza ocena: 5/5

Nasza ocena: 5/5