Riedel powraca

Niedawno odbyła się premiera nowego spektaklu Teatru Śląskiego – „Skazany na bluesa” w reżyserii Arkadiusza Jakubika. Przeniósł on na deski teatru filmową historię o słynnym wokaliście zespołu „Dżem” – Ryśku Riedlu. Wokół spektaklu rozpoczęła się duża kampania promocyjna.

skazany na bluesa fot krzysztof lisiak wy9d1362 (1024x683)

fot. Krzysztof Lisiak

Spektakl, tak jak film, jest przede wszystkim hołdem dla wielkiego artysty, ale powstał także ku przestrodze, mocno akcentując problem uzależnienia od narkotyków.

 Opowiada o czasach budzenia się talentu tyskiego wokalisty, o jego karierze, rodzinie, życiu prywatnym, ale przede wszystkim o muzyce. To ona gra tutaj najważniejszą rolę. Legendarne piosenki zespołu zostają przeniesione na scenę, śpiewa je grający Ryśka Tomasz Kowalski. Robi to w sposób bardzo autentyczny; wielokrotnie miałam wrażenie, że słucham samego Riedla. Kowalski w doskonały sposób oddał charakter tych piosenek, a jego głos poruszał widownię.

 Wiadomo, że spektakl posiada zupełnie inne możliwości niż film. W produkcji Kidawy-Błońskiego pojawiają się autentyczne scenerie, tyska okolica, w której żył i tworzył Riedel. Spektakl rządzi się nieco innymi prawami i ogranicza go wielkość sceny; mimo to scenograf poradził sobie z tym doskonale. Podkreślił i zachował te miejsca, które odgrywały kluczową rolę w życiu wokalisty, takie jak dachy budynków lub scena, ale umieścił je na tle śląskich familoków, żeby każdy wiedział, że to faktycznie Śląsk. Scena była doskonale dostosowana do tego, co akurat było potrzebne do pokazania; wielokrotnie można było zobaczyć zapadnie i maszyny, którymi teatr dysponuje. W prosty sposób, zwykle poprzez skojarzenia, zostajemy przeniesieni w konkretne miejsca – czy to do szkoły, czy do wnętrza domu.

fot. Krzysztof Lisiak

fot. Krzysztof Lisiak

Kluczem do historii o Ryśku stało się dla Jakubika malarstwo Grupy Janowskiej – artystów z Nikiszowca. Fantazyjne postaci z ich obrazów jakby schodzą na scenę: pojawia się Maryja, Górnik, św. Barbara, niebieski Budda czy kobiety o rubensowskich kształtach. Tworzą mistyczny świat i niczym śląskie fantazmaty pojawiają się w świecie Ryśka. Jakubik zestawia wszystkie te postaci razem, pokazując, że mają bardzo istotne znaczenie dla śląskiej historii.

Reżyser w bardzo ciekawy, a czasem nawet zaskakujący, sposób wplątuje widownie w akcję spektaklu. Podczas koncertu w szkole pierwsze rzędy zostają zaproszone na scenę i stają się fanami śpiewającego wokalisty. W wielu momentach, gdy słychać piosenki widownia klaszcze i bardzo dobrze się bawi. Można poczuć się jak na koncercie Dżemu. Ostatnim scenom nie ma końca, widownia klaszcze, woła o bisy, a Kowalski ciągle śpiewa i zachwyca.

fot. Krzysztof Lisiak

fot. Krzysztof Lisiak

Zastanawia mnie jedynie jeden dosyć istotny fakt. Film miał powstać ku przestrodze, by uchronić młodych ludzi przed zagrożeniami jakie niosą za sobą narkotyki. I owszem: w filmie znajdujemy szereg „mocnych” scen, ukazujących narkomanów i ich środowisko. Teatr Śląski zrobił z tego tabu. Kierując się treścią spektaklu można stwierdzić, że bierzesz raz i umierasz, a dealer sprzedaje narkotyk gotowy do wstrzyknięcia, już w strzykawce. Narkotyk pojawia się na scenie tylko w dwóch momentach. Najpierw, gdy Indianer podaje swojemu przyjacielowi pierwszy raz, a później już na sam koniec, gdy Gola błaga dealera o narkotyki tuż przed występem Ryśka. Wtedy wyciąga on jakby rulon zwiniętych gumką recepturką strzykawek i podaje jedną Goli. Trzeba przyznać, że Kowalski w bardzo przejmujący sposób gra „naćpanego” wokalistę, szkoda tylko, że wygląda to tak jakby raz zaćpał i cały czas był w takim stanie.

 Jak zapewnia Dyrektor Teatru spektakl nie jest musicalem. Pojawia się więc pytanie: czym jest? Wydaje mi się, że najbardziej trafną odpowiedzią będzie widowisko. Widowisko, którym Teatr Śląski przyciąga tłumy, doskonale je promując. Spektakl jest, jak to już się często pojawia w opisach, skazany na sukces.

„Skazany na bluesa”
Adaptacja i reżyseria – Arkadiusz Jakubik
Ruch sceniczny – Jarosław Staniek
Scenografia – Joanna Macha
Kostiumy – Agnieszka Werner
Kierownictwo muzyczne – Olaf Deriglasoff
Przygotowanie wokalne i muzyczne – Adam Snopek
Kompozycja i realizacja światła – Maria Machowska
Realizacja dźwięku – Mirosław Witek
Asystent reżysera – Zbigniew Wróbel
Asystent scenografa – Radek Zielonka
Autorka plakatu – Małgorzata Orzechowska

Obsada:
Tomasz Kowalski (gościnnie) – RYSIEK
Ewa Kutynia – DZIEWCZYNA PRZEŹROCZYSTA (Gola)
Dariusz Chojnacki / Marcin Szaforz – INDIANER
Adam Baumann – MUNDUROWY (Ojciec)
Karol Huget / Tymoteusz Huget (gościnnie) – CHŁOPIEC (Bastek)

Teatr Śląski
Premiera 07.03.2014