O jedną świnię za daleko
Jeśli ktoś przywozi z Niemiec do Polski stado świń, to ma ku temu ważne powody – myślałam naiwnie przed „Królem Learem” Johana Simonsa wystawianym we Wrocławiu na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym „Dialog”. Szybko okazało się, że źle myślałam.
Ciekawsza jednak, niż moje poglądy, jest próba ustalenia tego, co myślał sam reżyser, czyli odpowiedź na pytanie co wiedział, a czego nie wiedział Johan Simons.
O czym Simons wiedział?
- O tym, że Szekspir jest wielkim dramaturgiem i każde słowo, które napisał, warte jest wypowiedzenia na scenie;
- O tym, że wprowadzenie na scenę stada świń może być intrygujące;
- O tym, jak sto lat temu Szekspir na scenie był wystawiany;
- O tym, że dobrze obsadzić świetnego aktora w roli Króla Leara (brawo dla jedynego człowieka na scenie, który chciał grać, a nie recytować);
- O tym, że sztuka nowoczesna bez nagiego mężczyzny na scenie to nie sztuka nowoczesna (nawet jeśli to rozbierana scena błazna niepasująca do niczego);
- O tym, że rzucenie w stronę widowni serkiem topionym może być kontrowersyjne;
- O tym, że zbudowanie na scenie unoszącego się i opadającego namiotu z srebrnych sznurków zwiększa szansę, na to, ze ktoś na scenę popatrzy.
O czym Simons nie wiedział?
- O tym, że w teatrze praktykowane są skróty; próby przeniesienia na scenę wszystkiego lub prawie wszystkiego, co dramatopisarz napisał mogą być nieudane;
- O tym, że współczesny teatr nie składa się z kilku tricków, a główna jego myśl opiera się na tym, by mówić dawnym tekstem w sposób dla współczesnych ważny;
- O tym, że zadanie aktora nie polega na poprawnej recytacji tekstu;
- O tym, że nie samą świnią teatr stoi.
Po spisaniu zysków i strat, nasuwa się jeden wniosek – spektakl Simonsa zawiódł, nie wniósł niczego nowego w rozumienie sztuk Szekspira, nie zaprezentował niczego odkrywczego na scenie. I chociaż nie miało tak być, to wyszło nudno, bezbarwnie i przydługo. Ten „Król Lear” może się przydać jedynie do powtórzenia sobie tekstu dramatu. W innym przypadku teatru zdecydowanie nie warto odwiedzać. Najgorszy spektakl, który widziałam od dłuższego czasu.
Tylko świń żal, bo to podobno inteligentne zwierzęta.
Wiliam Szekspir „Król Lear”Reżyseria: Johan Simons
dramaturgia: Koen Tachelet
scenografia: Bert Neumann
kostiumy: Nina von Mechow
reżyseria światła: Lothar Baumgarte Premiera: 9 marca 2013 Münchner Kammerspiele (Niemcy) Spektakl prezentowany w ramach VII edycji Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Dialog”, 11-18 X, Wrocław