skoJarzenia #2. Tabu
Tabu w obliczu literatury jest bezsilne. Pisarze nie boją się trudnych tematów, przekraczania granic i zadarcia z uświęconą obyczajnością. Łamią zakazy, prowokują, oburzają, ale także otwierają oczy na problemy, o których lepiej mówić szeptem lub nie mówić wcale. Nabokov, Colette i Witkacy rzucą rękawicę tabu seksualności, Hrabal – śmierci. Nie zabraknie kontrowersji religijnych, które wywoła Grzebałkowska. Lauck opowie o przemocy i okrucieństwie, a Fournier o litości podszytej złośliwą satysfakcją. Tabu nie jest dla nas tematem tabu.
Stanisław Ignacy Witkiewicz: Nienasycenie | 1930
Fetysze, seks, koks i dziwki. Albo jesteś gwiazdą rocka i masz to wszystko, albo czytasz książki, żeby podejrzeć i przekonać się jak bawią się inni – w przestrzeni nieosiągalnego dla ciebie, i wcale nie świętego, tabu.
„Nienasycenie” Witkacego to jedna z tych książek, przy których oczy stają się wyłupiaste, a palce, przewracające strony ociekają śluzem, potem i każdą inną ludzką wydzieliną.
Młody Genezyp, starając się przekroczyć granice własnego jestestwa tylko po to, żeby „zdechnąć pod płotem zaraz potem”, przeskakuje z łóżka do łóżka. Jest wyuzdana hrabina, są stosunki z mężczyznami, jest kokietka, która nogi rozkłada szybciej niż zdążą wypowiedzieć jej imię. A wszystko to w oparach polityki i przeczuciu końca świata.
Nikt nie pisał o ludzkiej degradacji i zezwierzęceniu tak pięknie, jak robił to Witkacy. Dlatego warto.
Aleksandra Gepert
Bohumil Hrabal: Auteczko | 2009
Czy śmierć jeszcze stanowi temat tabu? Skoro została opisana na wszelkie możliwe sposoby – śmierć niezawiniona, tragiczna, nagła i samobójcza. A co ze śmiercią, która towarzyszy nam na każdym kroku, a mimo to jest nieustannie marginalizowana – śmiercią zwierząt? Tego właśnie dotyczy „Auteczko”. Hrabal opisuje historię człowieka, który poświęca swe życie zwierzętom, a im bardziej miłość do nich rozkwita, tym ściślej wiąże się ze śmiercią. Autor kreśli ponury portret człowieka i świata, budując opowieść o zabijaniu – momentami bardzo drastyczną i budzącą w czytelniku odrazę, a jednocześnie – historię, która skłania do głębszej refleksji, bowiem dotyczy kondycji ludzkiego losu, niemożności dokonania wyboru pozbawionego ofiar i nieustannego poszukiwania odkupienia, które nigdy nie będzie możliwe. Dla wymagającego czytelnika.
Magdalena Bisz
Vladimir Nabokov: Lolita | 1955
Ależ się Nabokov musiał namęczyć przy tej „Lolicie”! Nie dość, że pisał ją przez siedem długich lat, to kolejny rok stracił na poszukiwaniu wydawcy gotowego opublikować to „skandaliczne” i „pornograficzne” dzieło. W końcu – szczęśliwie dla czytelników i historii literatury – znalazł go w Paryżu.
Sam problem pedofilii nie stanowi już dzisiaj tematu tabu, ale to w jaki sposób rosyjski pisarz go przedstawia – a i owszem. W tego typu sprawach przyzwyczajeni jesteśmy do nieskomplikowanego podziału na ofiarę i jej oprawcę. Ale co w przypadku gdy ta klasyfikacja nie rysuje się w kolorach czarno-białych? Humbert bez wątpienia jest człowiekiem chorym, obsesyjnie pożądającym młodych dziewcząt, tzw. „nimfetek”, jednakże wydaje się szczerze zakochany w swej pasierbicy. Z kolei dwunastoletnia Dolores, wcale nie taka niewinna, świadoma swych wdzięków, wie jak wykorzystać słabość ojczyma.
Książka kontrowersyjna, niepokojąco pociągająca, niebezpieczna…
Magdalena Świekatoń
Jean-Louis Fournier: Tato, gdzie jedziemy? | 2010
Mówi się, że rodzicielstwo jest dopełnieniem egzystencji człowieka, że nadaje życiu radość i sens. Jednak czy możliwym jest odnalezienie radości, wychowując dwójkę dzieci, dotkniętych niepełnosprawnością zarówno fizyczną, jak i umysłową? O tym właśnie jest ta książka – o trudnym rodzicielstwie, o trudnej miłości.
Została napisana w formie listów: ojciec pisze je do swoich synów, do Mathieu i Thomasa. Pisze, by zrozumieć siebie i utrzeć nosa tym, którzy widząc jego synów, przybierają współczującą minę i starają się o nic nie pytać, mimo że ukradkiem, z ciekawością, zerkają na dzieci takie „dziwne”, bo inne od ich własnych. Pisze także po to, aby uczynić z synów bohaterów.
„Tato, gdzie jedziemy?” dotyka tabu, jakim jest trudne rodzicielstwo i opieka nad upośledzonymi dziećmi. Owszem, jest miłość, uśmiech i troska. Ale jest też ogromna bezsilność i poczucie niesprawiedliwości. I odwieczne pytanie: dlaczego to spotkało właśnie nas?
Paulina Zaborowska
Sidonie-Gabrielle Colette: Klaudyna w szkole | 1900
Czym był największy skandal belle epoque? Jak wyglądały ówczesne literackie próby przekroczenia tabu, którym na początku XX wieku, nawet w obyczajowo postępowej Francji, była miłość lesbijska? Można się o tym przekonać, sięgając po którąś z książek o Klaudynie autorstwa Colette – pisarki uznanej swego czasu za gorszycielkę. Pierwszy tom cyklu – „Klaudyna w szkole” – opisuje losy piętnastoletniego dziewczęcia, odznaczającego się niepokojącym połączeniem niewinności i bezczelności. Charakterna Klaudyna podkochuje się w swej nauczycielce, którą ostatecznie uwodzi dyrektorka szkoły, zaś sama bohaterka staje się obiektem westchnień innej uczennicy. Pierwsza część opisuje przygody i rozterki godne pensjonarki, którą nomen omen Klaudyna wówczas jest. Kolejne części o dorastającej, a wreszcie i dorosłej Klaudynie – jak można przypuszczać – są jeszcze bardziej pikantne, choć zdecydowanie to pikanteria w stylu retro.
Hanna Colik
Jennifer Lauck: Życie ciągle przede mną | 2000
Jennifer Lauck opowiada o brutalnym świecie dorosłych, z którym zderzyła się, mając niewiele lat. Między wierszami, nigdy całkiem wprost, można wyczytać ogrom nieszczęść, które spadały na dziewczynkę. Jennifer musi zmierzyć się z chorobą matki, co sprawia, że szybko staje się samodzielna. W domu nikt głośno nie mówi o śmierci. Lepiej nie wywoływać wilka z lasu. Śmierć mimo wszystko przychodzi, a wraz z nią koniec beztroskiego dzieciństwa i chwil szczęścia. Rozpoczyna się dla Jennifer tułaczka po świecie. Dorośli okazują się niedojrzali lub okrutni.
Autorka napisała książkę wyjątkową, bo prawdziwą. Niezwykłej odwagi wymagało przerwanie milczenia i powrót do bolesnych wspomnień. A przy tym potrzebną, gdyż Jennifer nie jest jedynym dzieckiem, które skrzywdzili dorośli. O ich okrucieństwie i bezmyślności nie powinno się milczeć.
Kamila Buszka
Magdalena Grzebałkowska: Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego | 2011.
Nosił tupecik. Uwielbiał psy. Kochał swoje wnuczki. Nie potrafił odmawiać. Jakim człowiekiem był ksiądz Jan Twardowski?
Pisząc biografię można łatwo popaść w tanią gloryfikację lub negatywny, jednostronny opis postaci, zwłaszcza gdy mowa o duchownym. „Ksiądz Paradoks” to biografia bohatera z krwi i kości, utalentowanego, pełnego pokory, ale i ludzkich słabości.
Magdalena Grzebałkowska stopniowo wprowadza czytelnika w życie księdza Twardowskiego, zaczynając od dzieciństwa, przez lata młodzieńcze, trudne początki kapłaństwa i pierwsze nieśmiało wyczekiwane artystyczne sukcesy, aż po ogromną popularność, z którą już do końca życia nieustannie musiał się mierzyć.
Autorka przełamuje stereotypowy wizerunek duchownego. Wydobywane z archiwów cząstki informacji, przywoływane w rozmowach z bliskimi mu ludźmi wspomnienia i liczne anegdoty dają w efekcie obraz, jakiego nikt się nie spodziewa – księdza piszącego wiersze. Poety. Ale przede wszystkim – człowieka.
Joanna Gładysz