Szybciej, głośniej, mocniej! I co dalej?
Po całości, czyli malowanie współczesności. Nasz kolorowy świat. Reklamy, media szybko, głośno, póki jestesmy młodzi. A co będzie potem? Pyta Maciej Linttner w tekście otwierającym komentarz do wystawy „Po całości!” Piotra Kossakowskiego. Trwająca ekspozycja w Galerii Piętro Wyżej to 13. odsłona cyklu Śląskiej Kolekcji Sztuki Współczesnej.
Wizualny szum olejnych płaszczyzn swoimi rozmiarami sięgających do dwóch metrów to malarstwo Piotra Kossakowskiego. Jego obrazy są jak przestrzenie walki między abstrakcją a figuracją ukrytą za szumem niedookreślonych cięć i przełamań. Wkraczając do sal, konfrontujemy się z płótnami – dzierganymi fragmentami scen z codziennego życia (2 wersje „Basenu” lub cykl „Miasta”), zestawionymi na przemian z szumem powodowanym przez różnokolorowe pasy przewiercające przedstawienie. W obrazie skupione są cechy dynamiki ujęcia filmowego pokazującego dane zjawisko rozciągnięte w ruchu i czasie. Artysta stara się przełamać statyczność swego medium poprzez nawarstwienie kolejnych scen, różnych ujęć, przez co rzeczywistość staje się nieprzejrzysta, powierzchnia obrazu jest ułudą, której cierpliwe przebijanie i (rzeczywiste i metaforyczne) zdystansowanie (od obrazu) pozwala dotrzeć do jądra kontekstu.
Na pierwszy rzut oka widzimy bowiem coś na kształt telewizyjnego śnieżenia. Brak konkretnej figuratywności ciągniętej odtąd-dotąd zmusza niejako do skupienia się i przebicia przez tę papkę. Wydaje się, że nie bez kozery w katalogu wystawy znajdują się odwołania do medialnego szumu dzisiejszych czasów. Zobojętnienie na obraz atakujący z każdej strony powoduje naszą niechęć dotarcia do głębi lub odrzucenie miałkości przekazu, jednak w pracach nawiązujących do graficznych doświadczeń autora siedzi jakiś chochlik, który do siebie przyciąga. Artysta świadomie wykorzystuje strategie mediów, aby ironicznie odnieść się do stanu codzienności, zagubionej w bezczasowości i ciągłym pośpiechu. Odbiorca zmuszony zostaje do percepcji zakłóconego przekazu. Specyfika warsztatu tego malarstwa polega na ataku mediów ich własną bronią. Podobnie jak twórca, którego podejście do pracy charakteryzuje indywidualny, przeżyty kontekt wydarzeń, tak i odbiorca kształtuje sobie wyobrażenie na temat danego dzieła zgodnie ze swoimi doświadczeniami.
Piotr Kossakowski tworzy dzieła, w których można dopatrzeć się nawiązań i cytatów do historii sztuki. Gdzieś spomiędzy kolejnych warstw przebija Mao, gdzie indziej blondynka z komiksów Lichtensteina, miasto okryte reklamami, popkultura amerykańska po zmrużeniu oczu i lekkim zdystansowaniu od płótna zaczynamy dostrzegać wyraźne kształty kilku nałożonych płaszczyzn. Pewną ironią co do kondycji współczesności wydaje się być obraz „Derby”, w którym stosunkowo słabo kamufluje się przedstawienie – piłkarze niemal wychodzą z obrazu, a jednak ciągle jest to jeden styl. „Igrzysk i chleba!”
Autor wymaga chwili uwagi – należy mu ją poświęcić, aby zastanowić się nad szaleńczym tempem życia. Przebić przez trudną i na pozór jednakową powierzchnię i dotrzeć do głębi zdarzeń. Wydaje się to sztampowym zawołaniem niesionym na sztandarze sztuki, lecz trzeba rozliczyć się z samym sobą i odpowiedzieć na pytanie – czy sztuka jest czymś innym niż doświadczenie? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to w tym wypadku doświadczenia jest w niej aż nadto. Komentarz autora, mimo że nie nowy – podobne koncepcje wirusowej wirtualności i estetyzacji świata obrzydzających sztukę widzimy u Baudrillarda – wydaje się być twórczo przetworzoną i zindywidualizowaną odpowiedzią na diagnozę współczesności postawioną przez francuskiego myśliciela.
Wystawa potrwa do 4 września w Centrum Kultury w Katowicach, galeria Piętro Wyżej
Piotr Kossakowski studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Dyplom z malarstwa uzyskał w 2005 roku pod kierunkiem prof. Zbigniewa Blukacza; dyplom dodatkowy – w Pracowni Projektowania Plakatu prof. Romana Kalarusa. Obecnie pracuje jako asystent w Pracowni Malarstwa prof. Ireneusza Walczaka oraz Pracowni Rysunku prof. Janusza Karbowniczka w katowickiej ASP. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem i plakatem.