A PART | Rozmowa z Marcinem Herichem
O zbliżającej się 19. edycji Festiwalu Sztuk Performatywnych A PART rozmawiamy z jego dyrektorem artystycznym Marcinem Herichem.
Katarzyna Niedurny: Co Pana pociąga w teatrze?
Marcin Herich: Teatr jest dla mnie przygodą, podbojem nieznanych mi wcześniej terytoriów. Zakończę ją w momencie, w którym będę już wiedział, jak się robi teatr. Ale chyba nie muszę się tego obawiać, te terytoria można eksplorować całe lata i nigdy nie dotrzeć do celu podróży. To obszary tak różnorodnych działań, myśli i emocji, że wydają się miejscem nieskończonej egzotycznej podróży. To nieskończona możliwość wyborów, złożeń jest tak pociągająca w teatrze.
K.N.: Jak ta Pana prywatna przygoda przekłada się na program festiwalu A PART?
M.H.: Od 20 lat jestem jego szefem programowym. Program układany jest przeze mnie i zależny od moich teatralnych preferencji i kompetencji. Nie ukrywam, że zapraszam to, co lubię oglądać, chociaż ważne są też dla mnie inne kryteria wyboru spektakli. Staram się pokazywać takie zespoły i takie odmiany teatru, które nie są zapraszane na Śląsk w ramach innych festiwali. Nie są to także działania teatralne, w jakich gustują teatry instytucjonalne.
K.N.:Jak odbiera je śląska publiczność?
M.H.: Nasz festiwal ma swoją widownię, która jest mu wierna i wie, czego od niego oczekuje. Oczywiście staramy się też pozyskiwać kolejnych widzów i pokazać, że teatr to nie tylko rozrywka, że przedstawienie nie musi być nastawione wyłącznie na śmiech i łatwe odreagowanie codziennych stresów. Inne rodzaje uczuć, przeżyć i emocji, także tych emocji trudnych, wstydliwych i uczuć pogłębionych mogą w teatrze mieć swoje miejsce. Chcemy pokazywać, że przedstawienia teatralne też mogą pretendować do miana dzieła sztuki. Że w teatrze jest miejsce na abstrakcję, metaforę i niedopowiedzenie, że teatr nie musi wyłącznie opowiadać historii, że między aktorem i widzem jest miejsce na bardzo wiele różnych rodzajów relacji. Mam nadzieję, że nasz program jest na tyle różnorodny, że pozwoli każdemu widzowi się w nim odnaleźć.
K.N.: Co możemy znaleźć w programie?
M.H.: Znaleźli się w nim stali bywalcy, między innymi Teatr Porywacze Ciał. Oprócz tego pojawia się sporo nowości odkrywanych przez festiwal dla polskiej publiczności, na przykład niemiecko-hiszpański projekt „zoomwooz”, który wpadł do programu dosłownie w ostatniej chwili. Jest to animowany spektakl filmowy odtwarzany na żywo na scenie. Ważnym dla nas przedsięwzięciem jest „Ambasada” Teatru Usta Usta Republika czyli jedna z nielicznych w Polsce produkcji, która została zrealizowana w konwencji teatru labiryntu. To nasze największe przedsięwzięcie festiwalowe. Wynajęliśmy od PKP budynki starego dworca w Szopienicach. Powstały tam labirynt zostanie zaludniony przez urzędników pracujących w tajemniczej ambasadzie. Każdy z widzów szukający tam azylu będzie przeżywał całkowicie odrębny spektakl. Po wielu latach wraca do nas plenerowe widowisko „Carmen Funebre” Teatru Biuro Podróży. Na zakończenie festiwalu zaprezentuje się lewicująca grupa komuna//warszawa. Zagra spektakl o znaczącym tytule „Muzyka jest lepsza”, który, jak niejednoznaczny wielokropek, zakończy festiwal. W między czasie wiele jeszcze się na festiwalu wydarzy. Zapraszam wszystkich do lektury programu i samodzielnego wyboru tego, co interesujące.
Międzynarodowy Festiwal Sztuk Performatywnych A PART powstał w 1994 roku. Jest to przegląd spektakli performatywnych, o charakterze autorskim, niewerbalnym, alternatywnym i eksperymentalnym. Funkcje dyrektora artystycznego od początku sprawuje w nim Marcin Herich. W tym roku Festiwal odbędzie się w dniach 15-25 czerwca. Program.
A na relację z Festiwalu zapraszamy na stronę Reflektora.