Śląskość jest szansą. Na marginesie książki „Być narodem? Ślązacy o Śląsku”

byc_narodemO Ślązakach mówi się ostatnio dużo, często i przy różnych okazjach. Szczególnie chętnie wypowiadają się ci, którzy o Śląsku i Ślązakach mają jedynie mgliste pojęcie. Roztrząsając kwestie narodowości, tożsamości i poczucia odrębności, zwykle nie pyta się o zdanie tych, którzy w tej sprawie mają najwięcej do powiedzenia: Ślązaków. Są jednak tacy, którzy postanowili wysłuchać tych, których „państwo polskie długo traktowało podejrzliwie”.

W 2012r., rok po Spisie Powszechnym Ludności i Mieszkań, zespół złożony z czterech naukowców – prof. B. Jałowieckiego, prof. W. Żelaznego, dra P. Majewskiego oraz dr E. A. Sekuły – przeprowadził badania wśród osób, które w spisie jako pierwszą zadeklarowały narodowość śląską. Akademicy, legitymujący się sporym doświadczeniem w badaniach europejskich mniejszości narodowych i etnicznych, chcieli przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie: „Co tak naprawdę kryje się za słowami ludzi, mówiących o sobie «jesteśmy Ślązakami»?”.

Na podstawie zebranych w ankietach i pogłębionych wywiadach danych, powstała książka „Być narodem? Ślązacy o Śląsku” – nie tyle raport z badań, co wyważona, wnikliwa refleksja nad śląskością, jej fenomenem, perspektywami, obecnością w przestrzeni publicznej. To narracja odnosząca się do wielu różnych aspektów – tożsamości narodowej, języka, odrębnej kultury, sposobów transmisji i kreowania śląskości w mediach, a szczególnie w Internecie. Co istotne, wiele miejsca zajmują w książce fragmenty wypowiedzi Ślązaków, autentyczne świadectwa własnego sposobu rozumienia i przeżywania śląskości.

“Śląsk to jest dla mnie to, czym dla Adama Małysza była skocznia w Ramssau. Czyli taką skocznią idealną (…). To jest dla mnie Śląsk. Daje mi całe wsparcie, przez Śląsk wiem, co mam robić, i jak gdzieś tę orientację w terenie zaczynam tracić, to ja wiem, że muszę wrócić (…). To jest dla mnie źródło, z którego czerpię i swoją wiedzę, i życiowe doświadczenie, także przez doświadczenie życiowe tych pokoleń przede mną, ale też znajomych i otoczenie.”[1]

Oczywiście, badania nie przynoszą jednoznacznych odpowiedzi na wiele spośród postawionych pytań. Można zastanawiać się również nad zasadnością przepytywania jedynie tych, którzy narodowość śląską wskazali jako pierwszą w spisie. Ale te, i wiele innych, wątpliwości wydają się sprawami drugorzędnymi. Znacznie istotniejsza zdaje się odpowiedź na pytanie: co ze zgromadzonych danych wynika? Kim jest Ślązak we własnych oczach? Kim chce być? Do czego dąży? Co (i czy) można budować na tym kapitale?

“Co znaczy dla mnie być Ślązakiem? No przede wszystkim czuję się dumny z tego, że jestem Ślązakiem, że znam gwarę, że mam śląskich przodków. Utożsamiam się i na poziomie ojczyzny lokalnej pszczyńskiej i regionalnej śląskiej z Górnym Śląskiem.”

Zaskoczeniem może być fakt, że Ślązacy mówią o sobie przede wszystkim dobrze. Afirmują śląskość, nie szukają w niej ucieczki, sposobu wyrównania doznanych krzywd. Nowoczesna śląskość nie bazuje już na kompleksach, jest samoświadoma, stanowi wartość samą w sobie. Jest w niej miejsce na historyczne i przestrzenne zakorzenienie, ale to również odważne spoglądanie w przyszłość, chęć budowania nowej wspólnoty, w oparciu o odrębność kulturową, tradycje i obyczaje, odmienny system norm i wartości i – oczywiście – język.

“Jest jeszcze coś, na co zwracam uwagę, a co także można postrzegać jako element szeroko rozumianej kultury, to inna wrażliwość historyczna, która każe postrzegać historię przez pryzmat jednostki, a nie przez pryzmat wielkich zbiorowości”.  

Wiele uwagi poświęcono „(re)konstrukcjom tożsamości śląskiej” za pomocą nowych narzędzi, a zatem przede wszystkim Internetu. To obszar szczególnie silnej aktywności tzw. „Ślązaków 2.0” – pewnych swojej tożsamości, kreujących nowoczesną, wartościową kulturę śląską. Internet pozwala Ślązakom nie tylko na komunikację, ale przede wszystkim na wymianę poglądów i propagowanie różnorodnych wizji śląskości[2]. Otwarte deklarowanie własnej śląskości przestało być powodem do wstydu – wprost przeciwnie – jak wskazuje E. A. Sekuła obecnie „(…)po prostu fajnie jest być Ślązakiem, Kaszubą, Szkotem czy Katalończykiem, a nie »tylko« obywatelem jakiegoś państwa. (…) Śląskość to szansa na szerokie grono znajomych, realizację wspólnych projektów i budowanie swojego miejsca w świecie – a zatem zwiększony wpływ na własną przyszłość.”

“Myślę, że na zewnątrz na śląskość to jest moda. To jest moda na autentyczność, na bycie kimś. Dla mnie to bycie kimś to jest bycie naturalnym, a jednak innym od takiego powiedzmy normalnego, przeciętnego, typowego, najczęściej spotykanego kogoś. To może przyciągnąć.” 

Taka śląskość, oprócz tego, że atrakcyjna, jest przede wszystkim społecznie użyteczna. To ogromny, wciąż niedoceniany, a co najsmutniejsze – niewykorzystany – potencjał. Baza, na której budować można nowoczesne, obywatelskie społeczeństwo lokalne. Ale to wymaga zaprzestania zaprzeczania oczywistym faktom, uznania, za prof. Jałowieckim, że  „narodowość jest subiektywnym poczuciem tożsamości, aktem woli – i sądom nic do tego”.

Polska nie jest państwem narodowo jednolitym, w jej granicach zawierają się różnorodne narracje tożsamościowe i historyczne. We współczesnym, globalnym świecie nabierają one szczególnego znaczenia. Śląskość także, bo śląskość to nie skansen i cepeliada.

Najwyższy czas przyjąć to do wiadomości i przyznać ludziom (tak, Ślązakom również) prawo do decydowania o własnej tożsamości.

„Być narodem? Ślązacy o Śląsku”, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2012.


[1] Wszystkie przytoczone wypowiedzi ankietowanych cytowane za: „Być narodem? Ślązacy o Śląsku”, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2012.
[2] Przykładów platform wymiany myśli oraz inicjatyw podejmowanych przez Ślązaków nie brakuje. Można wskazywać zrzeszający 10 709 „lubiących” oficjalny profil Ruchu Autonomii Śląska na Facebooku (stan na 10.02.2013r.) czy profil Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej (1.670 osób – stan na 10.02.2013), liczne blogi o tematyce śląskiej, m.in. tuudi.net czy poslunsku.eu, internetowy przewodnik historyczny szpyndlik.eu, portal miesięcznika Nowa Gazeta Śląska.

Bernadeta Prandzioch