Romans po amerykańsku
On: człowiek z przeszłością, ona: z przyszłością. Skandalista, człowiek doświadczony, pisarz żydowskiego pochodzenia, mieszkający na emigracji. Tuż obok niego trzecia żona – Mary Ellen Fox. Studentka iberystyki Yale, która czytając twórczość Tyrmanda, wpadła jak śliwka w kompot – zakochała się. W dodatku spędziła z nim ostatnie lata jego życia aż do nagłej śmierci piętnaście lat później.
W Polsce autorowi „Dziennika 1954” przypięto wiele łatek. „Tyrmand antykomunista, Tyrmand katolik, Tyrmand teoretyk jazzu, Tyrmand sprawozdawca sportowy, Tyrmand globtroter, Tyrmand playboy, Tyrmand reakcjonista, Tyrmand bikiniarz, Tyrmand filozof, Tyrmand prekursor mód, Tyrmand autor bestsellerów, Tyrmand pielgrzym, Tyrmand owiana legendą tajemnica” – pisał o nim Tadeusz Konwicki. Dziennikarz „Przekroju”, „Tygodnika Powszechnego” i „Ruchu Muzycznego” nie bał się krytyki komunistycznych władz i ówczesnego ustroju. W Polsce oskarżony o pornografię, w Stanach gorszył się magazynem „Playboy”. Kim tak naprawdę był? W którą kreację jego osoby wierzyć? Agata Tuszyńska postanowiła zmierzyć się z jego legendą poprzez najbardziej intymną twórczość – prywatną korespondencję z Mary Ellen.
Tyrmand playboy
I tak powstała książka „Tyrmandowie. Romans Amerykański”. Autorka wraz z ostatnią żoną pisarza odtworzyły historię ich związku na podstawie wielu listów, od których wszystko tak naprawdę się zaczęło. Ten pierwszy dwudziestosiedmioletnia, amerykańska studentka wysłała do znanej, cenionej postaci. On miał wtedy pięćdziesiąt lat. Jednak pomimo znacznej różnicy wieku – stało się. Kto by pomyślał, że z jednej wiadomości może narodzić się prawdziwa przyjaźń, podziw i miłość. Bowiem marzycielka i zapalona czytelniczka twórczości Tyrmanda zakochała się w jego intelekcie, wiedzy i poglądach na rzeczywistość. Szybko zauważyli, że łączy ich coś więcej niż relacja nauczyciel – uczennica, którą z początku przypominał ich związek. Ona poznawała, chłonęła jego wiedzę, rozwijała się intelektualnie u jego boku. On czerpał z tego radość, pokochał ją. On swoją Miskeit, co oznacza „małe brzydactwo”. Ona swojego Lo.
Tyrmand reakcjonista
W prywatnej korespondencji Tyrmand rzadko występuje jako przeciwnik komunizmu. Pisarz, którego poglądy zaostrzyły się w latach 70., dla Polaków przybierał maskę liberała. Jak było naprawdę? Książka nie daje nam jednoznacznej odpowiedzi. Mimo to nie rozczarowuje. Bowiem ukazany portret nie ma w sobie nic ze sztuczności. To prawdziwy Tyrmand. Taki, którego poznała jego ukochana. Czytając tę pozycję, możemy obserwować rozwój ich pięknego związku. Jest to przecież romans amerykański. Taki, który wielu czytelników zna jedynie z produkcji kinowych.
Tyrmand owiana legendą tajemnica
Prócz listów książka zawiera wiele fotografii rodziny Tyrmandów. Dzięki nim oraz historiom opowiadanym przez Mary Ellen powoli poznajemy Tyrmanda męża, Tyrmanda kochanka, Tyrmanda ojca. Z pewnością warto spojrzeć na postać polskiego pisarza oczami najbliższej mu osoby. Agata Tuszyńska, autorka biografii wielu znanych osobowości, od lat rozwiązuje zagadki przeszłości i pamięci. Wraz z książką „Tyrmandowie. Romans Amerykański” sięgnęła jeszcze głębiej w tajemnice swojego bohatera, w jego najbardziej prywatne dzieła. Na polskim rynku wydawniczym pojawia się ostatnio coraz więcej pozycji epistolograficznych. Po tę z pewnością warto sięgnąć.
„Nie wiem, jak to się stało, że w końcu go przekonałam, że powinien mnie pokochać. Już nie pamiętam, jak wielką miałam siłę perswazji. Uwiodłam go, chyba bardziej listami niż w jakikolwiek inny sposób”. (Mary Ellen Tyrmand)
Agata Tuszyńska, Tyrmandowie. Romans amerykański, Wydawnictwo MG, 2012
.