Małe rzeczy w BWA
Wystawa „Małe rzeczy” Katarzyny Przezwańskiej jest swoistym traktatem dotyczącym koloru. Artystka dzieli się z nami swoimi przemyśleniami na temat barw i ich obecności w naszej przestrzeni. Kolor ma nie tylko znaczenie estetyczne – może być odczytywany także symbolicznie, społecznie, a nawet politycznie.
Kolor i filozofia
Zagadnienie koloru prowadziło do istotnych pytań filozoficznych. Stało się jednym z ważniejszych problemów dotyczących możliwości poznawczych człowieka. Jednym z nich było pytanie o to, czy kolor przynależy do istoty rzeczy. Czy można stwierdzić, iż dana rzecz „posiada” określony kolor czy raczej kolor ten jej „przynależy”? Tym, co zastanawiało obserwatorów już w starożytności, była zmienność barw, które inaczej prezentują się w różnym świetle, w zależności od pory dnia, kąta patrzenia czy predyspozycji samego patrzącego. Problem koloru był więc istotnym aspektem refleksji epistemologicznej pytającej o możliwość poznania świata. Skoro nie możemy być pewni tak podstawowej rzeczy, jaką jest barwa, jak możemy wypowiadać jakiekolwiek sądy odnośnie otaczającego nas świata? Tym, co odbieramy, są jedynie „wrażenia”, które nie muszą być zgodne z rzeczywistością.
W efekcie filozofia zachodnia trafiła na granicę, która dla niektórych okazała się nieprzekraczalna – jak przejść od doznania wewnętrznego do zewnętrznego poznania? Jak od stwierdzenia „widzę czerwone jabłko” dojść do sformułowania „jabłko jest czerwone”? Pozornie trywialne zagadnienie subiektywności postrzegania barw doprowadziło do fundamentalnych pytań o sposób ich istnienia. W książce „Kolor i znaczenie” John Gage wyróżnia dwa podejścia obecne w tradycji filozoficznej: z jednej strony na przykład starożytni sceptycy czy John Locke byli przekonani, iż kolor nie pozwala wysnuwać wniosków co do substancji, gdyż jest przygodnym atrybutem świata wizualnego; z drugiej strony Berkeley i Goethe uważali, że naszą wiedzę o świecie warunkuje nasze rozumienie jego powierzchni kolorowych. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku kolor staje się istotnym elementem pytania o możliwości władz poznawczych człowieka.
Kolor czy linia?
Kolor jest nie tylko zagadnieniem filozoficznym, ale także artystycznym. Problem postrzegania barw był fundamentalny dla artystów, także przed ich „rozszczepieniem” w malarstwie impresjonistycznym. Jedną z poważniejszych dyskusji w historii sztuki stanowiło pytanie o to, czy wartości chromatyczne powinny dominować nad linearyzmem. Nie było to zagadnienie czysto formalne, gdyż odnosiło się także do pytania o samą istotę i funkcje sztuki. Linearyzm był utożsamiany z chłodem, dystansem, obserwacją i rozumowym, niejako naukowym podejściem do sztuki. Jednym ze zwolenników linearyzmu był da Vinci, dla którego linia i kompozycja były istotniejsze niż barwa. Dominacja koloru miała wiązać się z emocjonalnością, dążeniem do ekspresji. Kolor postrzegano jako bardziej „prymitywny”, dlatego był on deprecjonowany. W związku z tym doskonałość linii zwyciężyła nad pięknem barwy.
Kolor w „Małych rzeczach”
Katarzyna Przezwańska podejmuje więc najistotniejsze zagadnienie w sztuce malarskiej. W przeciwieństwie jednak do tradycyjnie pojmowanego obrazu, badanie barwy nie ma tu na celu próby jak najwierniejszego oddania rzeczywistości. W przypadku swych instalacji artystka buduje autonomiczną rzeczywistość, gdzie kolor nie przyjmuje funkcji mimetycznej. Jest raczej medium, za pomocą którego Przezwańska nie odzwierciedla rzeczywistości, lecz ją zmienia. Realny świat jest „próbnikiem”, z którego wyizolowuje kolory. Tego typu wydzielenie jest jednocześnie zdefiniowaniem barwy, zatrzymaniem jej zmienności i płynności. Malarz, mieszając kolor na palecie, także go definiuje, próbując dostosować kolorystykę dzieła do postrzeganego w danym momencie fizycznego obiektu.
Przezwańska eksperymentuje z kolorem. Obszarem tych eksperymentów nie jest jednak przestrzeń płótna. Dokonuje ona niewielkich ingerencji kolorystycznych w przestrzeń oraz w materię zastanych obiektów. Całe pomieszczenie ekspozycji zostało zaaranżowane przez artystkę. Zaprasza nas ona do swego laboratorium, w którym bada kolory i ich związek z przyrodą. Wprowadza intensywne barwy w obiekty, nawet najsubtelniejsze ingerencje zmieniają nasze postrzeganie tych przedmiotów. Tworzy własną kompozycję, swoistą przestrzenną „martwą naturę”, która wciąga nas do swego wnętrza.
Artystka „wyciąga” także kolor z otoczenia. Widoczne jest to w pracach, w których inspiruje się wyprawą do Brazylii. Kontakt z odmienną kulturą i klimatem jest także – a może przede wszystkim – kontaktem z nieznanymi kolorami. Wpływ kultury na możliwości postrzegania kolorów był wielokrotnie przedmiotem badań antropologii kulturowej. Istotne zagadnienie stanowi także kwestia związku koloru i języka – barwa nienazwana wymyka się naszej percepcji. Kolory brazylijskiego krajobrazu stają się dla Przezwańskiej ważnym punktem odniesienia. Zastanawia się ona także nad zagadnieniem psychologii barw i ich wpływu na człowieka. Bada fotografie brazylijskiego klimatu i tworzy z nich własną kompozycję kolorystyczną. Na wystawie prezentowane są także zdjęcia strojów projektowanych i uszytych przez artystkę podczas jej rezydencji w Brazylii. Stworzone przez nią suknie inspirowane były amazońskim krajobrazem. Wzornictwo nasuwa skojarzenia z tkaninami Williama Morrisa (w szczególności motyw z papugami).
Wystawa Przezwańskiej w BWA jest minimalistyczna, emanuje energią i świeżością. Całość ekspozycji jest bardzo „malarska”, mimo iż nie mamy do czynienia z tradycyjnie rozumianym malarstwem. Kompozycja jest bardzo przemyślana, a intensywne barwy wprawiają w dobry nastrój. Przezwańska pokazuje, jak subtelne zmiany kolorystyczne mogą wpływać na naszą rzeczywistość. „Małe rzeczy” paradoksalnie mogą być bardzo istotne.
Wystawę Katarzyny Przezwańskiej „Małe rzeczy” można oglądać w katowickim BWA do 18 listopada 2012 r.