Po Luwrze w kapciach
Wybierając się na wycieczkę do Luwru, Muzeum Orsay czy Prado, nie trzeba mieć zabukowanego biletu ani oszczędności, a tylko dostęp do Internetu i trochę wolnego czasu. Jeszcze nigdy wielcy mistrzowie nie byli na wyciągnięcie ręki, a sztuka tak blisko widza.
Wirtualne zwiedzanie galerii i muzeów to alternatywa dla tradycyjnych katalogów i opasłych informatorów w wydaniu książkowym. To doskonała opcja zwiedzania nawet najbardziej ukrytych zakamarków bez potrzeby wychodzenia z domu. Teraz w kilka minut możemy przenieść się do sali numer 10 (sala Breugla) w Kunsthistorisches Museum, i to bez kolejek. Zabierze nas tam bezpłatna aplikacja Google Art Project. Tam i jeszcze w 150 innych fascynujących miejsc, takich jak chociażby Muzeum w Katarze czy Narodowa Galeria Sztuki Nowoczesnej w Delhi. Na mapie nie zabrakło nawet naszego rodzimego Pałacu w Wilanowie.
Google uruchomiło niedawno aplikację Street View Gallery, która umożliwia wirtualny spacer po najwspanialszych galeriach świata, dzięki czemu można niemalże dosłownie wejść do sali ekspozycyjnej. Trzeba przyznać, że zarówno Muzeum J. P. Getty’ego w Los Angeles, jak i kolekcje w Izraelu robią wrażenie. Jedynym mankamentem może być jakość, ale miejmy nadzieję, że jest to problem przejściowy – jak powiedział Amit Sood, szef projektu Google Art Project, wciąż trwają prace nad ulepszaniem obrazu. 46 dzieł zostało sfotografowanych w nadzwyczaj wysokiej rozdzielczości pozwalającej dostrzec na ekranie elementy na żywo niewidoczne dla ludzkiego oka. Jak zapewnia szef projektu, każde takie dzieło posiada 7 miliardów pikseli, czyli około tysiąc razy więcej niż zdjęcia wykonywane przez zwyczajne aparaty. Przykładowo, przyglądając się w maksymalnym zbliżeniu fotografii obrazu Vincenta Van Gogha „Pokój Van Gogha w Arles” wykonanej w tej technice, można dostrzec poszczególne ruchy pędzla, refleksy światła czy pęknięcia w farbie.
Oczywiście wirtualne zwiedzanie nie jest nowością. Od wielu lat umożliwiają je na swoich stronach najznakomitsze galerie świata, takie jak Muzeum Orsay czy wspomniany wyżej Luwr. W Polsce również możemy przechadzać się po kliknięciu myszą po Muzeum Narodowym w Krakowie czy stolicy. To wygodne rozwiązanie dla tych, którzy kochają sztukę, ale nie mogą sobie pozwolić na zwiedzanie muzeów i galerii. Wcale nie muszą już zadowalać się programami podróżniczymi i podręcznikami historii sztuki, teraz każdego dzieła mogą dotknąć, w skupieniu przeczytać przygotowany przez przewodników i historyków sztuki skrypt, dowiedzieć się, według jakiego klucza rozmieszczone są zbiory, a nawet obejrzeć krótką prezentację. Wszystkie te czynności przypominają grę komputerową albo film i są równie czasochłonne, ale nie stanowi to mankamentu. Zatracić się podczas kontemplacji Mona Lisy nie jest żadną stratą czasu, tym bardziej że nawet nie trzeba w tym celu wstać z łóżka (chyba że po kubek herbaty).
Wybrane muzea wirtualne:
Muzeum Powstania Warszawskiego
Wirtualne Muzeum Powstania Warszawskiego w jakości 3D oraz wirtualny przewodnik wyjaśniający wydarzenia z 1944 roku sprawiają, że projekt został okrzyknięty jedną z najlepszych wirtualnych ekspozycji na świecie. Doskonała grafika pozwala na dokładne obejrzenie interesujących nas przedmiotów, zadbano również o ich wyczerpujące opisy.
Prezentuje ponad 15 tysięcy zdjęć obrazów i rzeźb z okresu od XII do połowy XIX wieku, dodatkowo niektórym dziełom towarzyszy muzyka danej epoki. Znajdują się tu również objaśnienia historyczne, które w przystępny i interesujący sposób wyjaśniają kontekst dziejowy, dzięki czemu każde dzieło może być rozpatrywane w innym aspekcie, nabierając nowego, zupełnie innego znaczenia.
Każdy kto był we Francji wie, ile czasu trzeba stać w kolejce, by dostać się do wnętrza najsłynniejszego muzeum świata. Dzięki tej aplikacji bez kolejek i biletu można przechadzać się po salach muzeum nawet po jego oficjalnym zamknięciu. A jest po czym. Luwr to świątynia najznakomitszych twórców wszystkich epok od starożytności, przez Wielką Trójkę, aż po XIX wiek.
Wielką gratką są owiane wieloma tajemnicami Muzea Watykańskie
Do jednych z najciekawszych pokazów komputerowych należy animacja Kaplicy Sykstyńskiej. Dzięki kamerze zainstalowanej w Grotach Watykańskich można też zobaczyć m.in. grób Jana Pawła II oraz Plac św. Piotra.
Na koniec tej bardzo krótkiej prezentacji należy wspomnieć o najznakomitszym Ermitażu, czyli pięciu pałacach znajdujących się Sankt Petersburgu. Tutaj podziwiać możemy „Bachusa” Rubensa, Rembrandtowską „Danae” czy prześmiewczego „Fasolowego króla” pędzla flamandzkiego mistrza Jacoba Jordaensa.
Choć spacer po cyberprzestrzeni w żadnym stopniu nie zastąpi kontaktu z prawdziwym dziełem, to może być doskonałym uzupełnieniem wiedzy z zakresu historii sztuki, możliwością zajrzenia w najodleglejsze zakątki muzeów i jako forma interaktywnego przewodnika przygotowaniem do przyszłych podróży. Albo po prostu początkiem wyprawy w głąb fascynującej przygody, jaką jest sztuka.