Odnaleźć sens wśród chaosu kształtu, koloru i linii: Małgorzata Szymankiewicz w Katowicach

Słaba widoczność

Mała Przestrzeń Galerii Sztuki Współczesnej BWA gości na przestrzeni grudnia i stycznia wystawę poznańskiej artystki Małgorzaty Szymankiewicz. Pod intrygującym tytułem „Słaba widoczność” kryje się wyzwanie skierowane do odbiorcy, który staje się interpretatorem i poszukiwaczem sensu. Wernisaż wystawy, który odbył się 16 grudnia, uświetniła swą obecnością sama artystka.

 16 grudnia 2011 Katowice, 18.00

 Ubrana na czarno Małgorzata Szymankiewicz poprawia krótkie, jasnobrązowe włosy. Wydaje się lekko zdenerwowana. Sprawia wrażenie osoby sympatycznej oraz otwartej. Ma melodyjny głos, dużo gestykuluje. Mówi o swoich inspiracjach, o celu, który przyświeca jej malarstwu, jej sztuce. O opozycji do sztuki nastawionej na realizm, o postawieniu na abstrakcję. Na koniec zachęca zebranych do obejrzenia obrazów, do zadawania pytań, dziękuje za liczne przybycie na wernisaż. Uczestnicy wernisażu szybko rozpraszają się po Małej Przestrzeni. Niektórzy pospiesznie przechodzą od obrazu do obrazu, inni zatrzymują się na chwilę kontemplacji. Małe grupki rozmawiają z przejęciem w najróżniejszych kątach sali. Artystka nie stoi sama nawet przez chwilę. Rozmawia, tłumaczy, uśmiecha się.

Obrazy Małgorzaty Szymankiewicz utrzymane są w surowej tonacji czerni, szarości, seledynu, zmrożonego błękitu, a także delikatnej żółci. Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia z płótnem upstrzonym kolorowymi plamami. Ktoś, komu wystarcza płoche zerknięcie, może nawet osądzić, że to nie jest sztuka. Jednak poczekajmy z werdyktem. Poczekajmy na wpływ drugiego i trzeciego spojrzenia, na wpływ dłuższej chwili. Wtedy zaczniemy widzieć.

Swobodna interpretacja jest największą zaletą sztuki tego typu. Każdy z nas jest obdarzony innym bagażem doświadczeń, posiada odmienne skojarzenia, kieruje się różnymi stereotypami. Dlatego też, patrząc na te obrazy, można dostrzec znajome formy kojarzące się nam z odległym dzieciństwem lub odnaleźć chmurę, której kształt zapamiętaliśmy, ponieważ dostrzegliśmy ją, na przykład leżąc na zielonej trawce z ważną dla nas osobą. Każdy z nas dostrzeże w sztuce Szymankiewicz swój własny subiektywny pierwiastek. Odkryje różne kształty, linie, kolory kojarzące się z czymś, co znał, przeżył lub wyśnił.

Sztuka Szymankiewicz jest opozycją wobec utartej rzeczywistości, wobec realizmu. Stawia na to, co jest rozmyte, słabo dostrzegalne, ukryte. Na szukanie drugiego dna. Patrząc na obrazy artystki, szukamy sensu wśród zestawu kolorowych plam, które serwuje dla nas autorka. Chwilowe, powierzchowne spojrzenie nie wystarczy. Trzeba patrzeć głębiej. To przesłanie gładko możemy przenieść z platformy artystycznej na zwykłą prozę codziennego życia. Nasza rzeczywistość zdecydowanie przyspieszyła. Jesteśmy zabiegani i zapracowani. Innych ludzi dostrzegamy jedynie kątem oka, widząc zazwyczaj jedynie metaforyczne kolorowe kropki. Łatwo wtedy o szufladkowanie i opieranie się na stereotypach. W życiu, tak jak w sztuce, ważna jest głębia i spojrzenie ponad pozorami. Interpretacja tych dzieł jest płynna. Sztuką Szymankiewicz rządzi przypadkowość, którą w logiczną całość ubiera dopiero interpretacja patrzącego.

Moje pierwsze skojarzenie ze sztuką Małgorzaty Szymankiewicz jest dosyć proste. Jego źródłem są doświadczenia z czasów wczesnoszkolnych, a nawet przedszkolnych. To skojarzenie opiera się na dziecięcej wydzierance, którą kiedyś tworzył każdy z nas pod czujnym okiem nauczycielki plastyki ze skrawków kolorowej bibuły lub barwnego papieru. Oczywiście obrazy tej artystki podparte są niepowtarzalnym stylem, galerią barw oraz kunsztem. Każda z dziecięcych prac była niepowtarzalna, tworzona zazwyczaj pod wpływem konkretnego impulsu. Dawała potem nieskończenie wiele możliwych interpretacji – ku zdziwieniu młodocianych autorów.

Podobnie ma się rzecz ze sztuką abstrakcyjną. Jej odbiór jest płynny, dostosowany do osoby patrzącego. Nie ma tu dobrych ani złych odpowiedzi, tak jak nie ma w sztuce jednego odpowiedniego znaczenia, bo odpowiedź i sens zawsze zależy od osobowości, przymiotów ducha, a także doświadczeń życiowych publiczności. W tych okolicznościach może zaistnieć jedynie sztuka oraz jej interpretacja.

Sztuka Małgorzaty Szymankiewicz to malarstwo uczestniczące, wymagające aktywności odbiorcy. Bez publiczności traci sens. Dlatego też nie pozostaje nic innego, jak zaprosić czytelników do obejrzenia prac Małgorzaty Szymankiewicz. Ze świata plam stwórzcie własne uniwersum. Własną wydzierankową interpretację przenoszącą choć na chwilę w świat dzieciństwa, w świat wspomnień i minionych wrażeń. Całkowicie subiektywną, waszą, pełną.

Wystawę „Słaba widoczność” można oglądać w Małej Przestrzeni w Galerii Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach (ul. Korfantego 6), w godzinach od 10.00 do 18.00 od wtorku do niedzieli. Wystawa potrwa od 16.12.2011 r. do 20.01.2012 r.