Nasza wspólna pielgrzymka?
Według słownika języka polskiego, „pielgrzymka” oznacza pieszą wycieczkę do miejsca kultu bądź grupę pątników wędrujących razem. „Pielgrzym” natomiast to człowiek odbywający wędrówkę do miejsc świętych. Motywem podjęcia trudu takiego podróżowania może być chęć zadośćuczynienia za popełnione występki lub też gorące pragnienie wyrażenia prośby, czyli osobista intencja. Oglądając spektakl Teatru Telewizji Polskiej „Pielgrzymi” z 2002 roku autorstwa Marka Pruchniewskiego w reżyserii Macieja Dejczera, odnosi się wrażenie pustosłowia wyżej wymienionej definicji, która daje do myślenia tym bardziej, że zbliża się moment licznych podróży do Watykanu spowodowanych beatyfikacją Jana Pawła II. Myślę, że jest to kontekst, w którym warto wyżej wymieniony spektakl przypomnieć.
Mimo że faktyczna pielgrzymka tam istnieje i odbywa swoją wędrówkę po świętych miejscach Europy, to na tym prostym fakcie kończy się jej cel. Nie ma tutaj „wspólnego pielgrzymowania”, grupa nie posiada motywacji, intencji. Nie rozumie także, na czym polega sens ich przedsięwzięcia. Świetnie zarysowane postacie ukazują pełen wachlarz ludzkich emocji i różnych sylwetek. Większość aktorów powiela specyfikę charakterów swoich postaci z innych sztuk/filmów, jednak myślę, że nie powinniśmy się czepiać tych stereotypowych ról, ponieważ zostały świetnie odegrane przez utalentowaną obsadę aktorską.
Mamy ironizującą artystkę (Kinga Preis), która w końcu przeżywa objawienie i to jej jako pierwszej dane jest ujrzeć w pełni sens tej procesji. Pojawia się także ksiądz Jurek (Szymon Kuśmider) – wahający się pomiędzy miłością do Boga a miłością do kobiety i syna – oraz młody, wątpiący człowiek, który obnaża swoją kamerą prawdziwe twarze osób biorących udział w wyjeździe.
Ludzie powinni tworzyć całość, powinni być zespoleni wspólnym przeżywaniem drogi. W spektaklu jednak widać, że każdy odstaje od grupy, kroczy swoim rytmem, nierzadko zostając w tyle, aby zająć się swoimi sprawami, co spowalnia i utrudnia całą podróż.
Mimo że sceneria nie pozostawia złudzeń co do tego, gdzie pielgrzymi się znajdują (świątynie, kościoły, pomniki świętych, uzdrawiające źródło), da się zauważyć brak zainteresowania większości miejscem pobytu. Także akcesoria – jak święte obrazy niesione przez pielgrzymów ukazujące czym jest grupa – są tylko elementem dekoracji, nie spełniają żadnej roli w spektaklu, gdyż są obojętne dla pątników. Co jakiś czas przygrywa muzyka – bynajmniej nie „święta”, jakby się tego oczekiwało, lecz jest to raczej młodzieżowe granie, które nadaje dynamiki całemu spektaklowi. Większość scen jednak odbywa się bez udziału muzyki.
Przez te wszelkie kontrasty, dzięki którym Pielgrzymi nie są tymi Prawdziwymi Pielgrzymami, spektakl pokazuje znakomity wizerunek właśnie polskiego społeczeństwa. Mamy znudzenie i pretensje podróżujących, a także organizatorów wyjazdu oraz ich negatywne i prześmiewcze spojrzenie na cały ten trud. Teatr świetnie obnaża w ten sposób obłudę tych ludzi, dewocję społeczeństwa, ukrywane sekrety i brak celnych przemyśleń nad swoimi problemami; a to wszystko w strasznym upale, który tylko potęguje złe nastawienie pielgrzymujących, wywołując nierzadko także agresję. Nuta optymizmu pojawia się jednak, gdy w przedfinałowej scenie wszyscy zastanawiają się, co będą mieć z tego całego pielgrzymowania oprócz zmęczenia i ciągłych urazów. Ojciec uświadamia im, że powinni jednak odpowiedzieć sobie na pytania: kim tutaj są? Po co tutaj przyszli? I czym jest dla nich ta podróż?
Niebawem pielgrzymka do Watykanu na ceremonię beatyfikacji. Zapewne tłumy Polaków ruszą wziąć w niej udział – ci znani z mediów oraz przeciętni obywatele. Zastanawiam się czy oni zadadzą sobie na te trzy pytania? Podobno – kto pyta, nie błądzi.
——————————————————————-
rok produkcji: 2001
autor: Marek Pruchniewski
reżyseria: Maciej Dejczer
scenografia: Agnieszka Zawadowska, Krzysztof Benedek
kostiumy: Elżbieta Radke
zdjęcia: Arkadiusz Tomiak
obsada:
Katarzyna Bujakiewicz (Młoda), Izabela Dąbrowska (Irena Prawdziwa), Edyta Jungowska (Maria Waleczny), Aleksandra Konieczna (Matka), Maria Mamona (Żona Staszka), Dorota Nowakowska (Anna Rojewska), Kinga Preis (Artystka), Krystyna Ulewicz (Pani Zosia), Ewa Telega (Majorowa), Halina Wyrodek (Janina Strzelista), Witold Dębicki (Major), Grzegorz Halama (Kierowca), Cezary Kosiński (Ojciec Jacek), Szymon Kuśmider (Ksiądz Jurek), Henryk Niebudek (Pan Staszek), Paweł Nowisz (Tadeusz Rojewski), Zbigniew Suszyński (Jaskółka), Dariusz Toczek (Młody), Krystian Urbański (Syn)
premiera: 28 stycznia 2002