Krainy morfologii psychicznej

(ilustracja: Beata Rakoczy)

w  krainie, gdzie serce ma raczej kształt podłużny, sprawy mają się trochę inaczej. na najlepszym z dostępnych nam światów zasady to zagubione ametysty między chcę a powinienem. to opale namiętności i przyzwoitości. to wreszcie smutne zabiegane kobiety, które sprawdzają, czy mąż widzi w nich jeszcze piękno.

oczywiście, że już śpi.

w krainie, gdzie serce ma kształt podłużny, sprawy seksualności mają się nad wyraz dobrze. lawirują od mogę, dotykają gdzieś w pośpiechu potrzebuję, a zasypiają przy chciałbym więcej. stosunki mają nabrzmiałe sutki, ale oczy smutne od niedomkniętych okien. to komary, które sprawdzają, czy moja krew wciąż jest podniecona.

oczywiście, że jest. jest przecież ludzka, chłopięca jeszcze.

w krainie, gdzie moje serce ma kształt mandarynki, zbyt wiele jest serc-cytryn, a zbyt mało serc-wiśni. te wszystkie mają smaki ostre, pobudzające, rozchodzą się szybko po herbacie, tak że czasem trzeba zrobić nową – od nowa.

potrzebuje(my)… czerwieni i oczekiwania na smak właściwy. kostki lodu na brzuchu i śliny na szyi. czasu i chęci. chęci i chęci.
wiśni z ust do ust.
i tylko trochę zaciśniętych palców u stóp.

Mateusz Sądaj